Kraków, dnia 26 grudnia 2009 r.
Drodzy Internauci,
Okazją do napisania tych kilku słów jest nie tylko zbliżający się nowy rok 2010, lecz przede wszystkim 10–lecie naszej pracy w internecie. Minęła bowiem już cała dekada od czasu pojawienia się naszej skromnej witryny. Rozpoczynając, nie myśleliśmy, że ta inicjatywa tak się rozwinie, że wzbudzi takie zainteresowanie. Wzrastał powoli nakład drukowanego pisemka „Do Celu”, rozpowszechniliśmy też wraz z nim cztery płyty z nauczaniem z różnych konferencji, w ramach serii „Pieśni chwały” udostępniliśmy 525 pieśni chrześcijańskich, a nasz zacny, sędziwy Brat Henryk Zagrodnik w ramach cyklu „Słowa życia” wygłosił już w tym serwisie 525 audycji.
O tym, że ta nader skromna służba ma jednak pewne zadanie do spełnienia, upewnia nas licznik odwiedzin strony, upewniają nas prośby o wpisanie na listę odbiorców, prośby o dodatkowe wysłanie drukowanych numerów lub egzemplarzy płyt, jak również inne przejawy wdzięczności i przekazywane nam wsparcie. Póki więc starczy sił, będziemy się starali kontynuować jeszcze tę skromną służbę dla ludu Bożego, jak również, w pewnym zakresie, dla wszystkich obywateli naszego kraju.
W ciągu tej minionej dekady lud Boży w naszym kraju przebył szmat drogi. Pan Bóg pracował nad nami używając do tego najróżniejszych ludzkich narzędzi. Rozwinęły się też bardzo różne rodzaje działalności. Ogromną radością napawa fakt, że chór najróżniejszych głosów przemawiających w imieniu Pańskim i rozgłaszających Jego chwałę jest coraz liczniejszy i jego głos z miesiąca na miesięc potężnieje. Dawaliśmy temu wyraz umieszczając w naszym serwisie coraz to nowe ciekawe linki, chociaż zdołaliśmy w ten sposób odnotować zaledwie niewielką cześć. To nic, że nasz własny głos jest tylko tak bardzo maleńką cząstką w tej całości. Cieszymy się z tej różnorodnej całości i modlimy się o jeszcze więcej.
Niestety, wszystko to przebiega nie tak harmonijnie, jak byśmy sobie życzyli. Pojawiają się także poważne zgrzyty. Okazuje się, że niechlubnej sławy duch denominacjonizmu i separatyzmu nadal ma się dobrze i dokonuje zniszczeń. I to nie tylko w środowiskach tradycyjnych, lecz także i w tych całkiem współczesnych. Niektórzy liderzy nadal ulegają głosowi "oskarżyciela braci” i zamiast zgodnie z sobą współdziałać we wzajemnym szacunku i w pokorze, próbują narzucać innym swoje własne zrozumienie, a kiedy to nie skutkuje, nie tylko zrywają współpracę, lecz także nie wahają się publicznie deprecjonować działań i dorobku innych dzieci Bożych. Powoduje to, że ciągle jeszcze nie tworzymy zwartej duchowej armii, a szeregowi wierni stają nieraz przed bolesnymi, niezrozumiałymi dla nich dylematami.
Jak się do tego ustosunkować? Gdyby nie nadzieja w Bogu, można by się załamać i popaść w depresję. Ale gwarantem postępu duchowego nie jest żaden człowiek, tylko Bóg. A On działa poprzez pokornych. Kiedy więc widzimy liderów, mających skłonność wszystko najlepiej wiedzieć, wszystkich ustawiać i rozdawać klapsy na prawo i lewo, to niech ich zachowanie będzie dla nas sugnałem ostrzegawczym. Drogi Bracie i Siostro, jeśli spotkasz lidera, który przejawia takie tendencje, to nie odwracaj się od niego, nie zrywaj z nim kontaktów, módl się o niego, błogosław i wspieraj jego służbę, lecz strzeż się i nigdy, przenigdy nie dopuść do tego, aby cokolwiek z jego oskarżycielskich uwag pod adresem innych przylgnęło do twojego serca lub zadomowiło się w twoich myślach.
Pan tak nas prowadził, że znaczna część naszej działalności publicystycznej dotyczyła właśnie tematu wzajemnych relacji w Ciele Chrystusa. Jasne biblijne reguły, na które usiłowaliśmy wskazywać, są gdzie niegdzie nadal powszechnie łamane. Wynika z tego, że ten rodzaj działalności nadal jest aktualny. Wprawdzie nie trzeba już prawie nic dodawać, gdyż wszystko niezbędne zostało już powiedziane, trzeba natomiast nadal dbać o to i prowadzić do tego, aby nasze wzajemne relacje były naprawdę relacjami godnymi prawdziwych uczniów naszego Mistrza.
Do nowego roku 2010 i do drugiej, rozpoczynającej się dekady naszej działalności życzymy wszystkim miłującym Pana i Jego przyjście obfitego błogosławieństwa Bożego, wszechstronnego rozwoju duchowego i rychłego spełnienia się wszystkich pragnień, jakie Duch Święty położył nam na serce.
Rozkoszuj się Panem, a da ci, czego życzy sobie serce twoje! Powierz Panu drogę swoją, zaufaj Mu, a On wszystko dobrze uczyni.
(Ps 37:4,5).
Józef i Emilia Kajfoszowie
Kraków, dnia 10 stycznia 2009 r.
Drodzy Przyjaciele,
Po dłuższej przerwie przystępujemy do aktualizacji naszego serwisu. W międzyczasie nie próżnowaliśmy jednak. Niedawno ukazał się kolejny, 21 numer naszego pisemka „Do Celu”. Jak zapowiadaliśmy, usługa nasza uległa w ostatnim czasie pewnym przeobrażeniom. Pan pobudza nas szczególnie do modlitwy o nasz kraj i do różnych działań, zmierzających do tego, aby zbawienne prawdy Ewangelii docierały do naszych rodaków i nie tylko.
W ciągu ostatnich dwóch lat zaowocowało to między innymi tłumaczeniem książki Lee Strobela „Dochodzenie w sprawie Stwórcy” (Credo, Katowice 2007), wydaniem kiążki o treści ewangelizacyjnej w języku czeskim i jej tłumaczeniem na język polski pt. „Do przyjaciół sceptyków” (wydanie polskie przewidziane jest w najbliższym czasie), a także powstaniem tekstu pt. „Powstań Polsko!”, który jest w trakcie przygotowania.
Prócz tego angażowaliśmy się w powstanie stowarzyszenia „Głos Prześladowanych Chrześcijan” i w początkowy rozwój jego działalności. Naszą działalność wydawniczą, prowadzoną w minionym okresie w ramach firmy Euro-Laser, przekazaliśmy nowo powstałemu wydawnictwu "I am", prowadzonemu przez naszą córkę i zięcia: Irenę i Maćka Wilkoszów. W wydawnictwie tym ukazało się dotychczas kilka książek na temat prześladowań.
Zmiany te znajdują także odzwierciedlenie w treści ostatniego numeru „Do Celu”. Zawiera on artykuły skierowane do ludzi na nowo narodzonych, mówiące w szczególności o naszym stosunku do władz kraju, o naszej możliwości wpływania na bieg wydarzeń i o naszej odpowiedzialności w tym zakresie. Zawiera także teksty, skierowane do ogółu naszych rodaków, w szczególności dwa fragmenty z książki „Powstań Polsko!”.
Do numeru dołączamy płytę CD DoCelu-04, zawierającą bogaty wybór materiałów konferencyjnych z różnych środowisk w formacie MP3. W szczególności bliskie naszym obecnym dążeniom są materiały z Kalisza '08, zwłaszcza sesje 1, 7 i 8. Modlitwą naszą jest, aby to, co Pan Bóg zamierza wykonać i już wykonuje w Polsce, znalazło żywy oddźwięk w naszych sercach i skłoniło wszystkich nas do osobistego czynnego udziału w tym dziele.
Cieszy nas niezmiernie wiele nowych inicjatyw, świadczących o tym, że lud Boży przestaje milczeć, powstaje i wyprostowuje się, a jego głos rozbrzmiewa coraz donośniej. Najróżniejsze mnożące się posługi, imprezy, wydawnictwa, strony internetowe są tego dowodem. Ostatnio jesteśmy szczególnie pod wrażeniem bogatego pod względem treści i szaty graficznej pisma „Cel”, wydawanego przez Fundację Nadzieja dla Przyszłości, którego wydawcy utożsamiają się z wizją przebudzenia w Polsce i przyczyniają się do jej realizacji.
W naszym życiu osobistym mamy wiele powodów do wdzięczności względem Boga. Wysłuchuje nasze prośby, zaopatruje nas i naszych bliskich i udziela zdrowia na tyle, aby móc jeszcze wydawać owoc. W ubiegłym 2007 roku urodził się nasz ósmy wnuczek Natan Wilkosz, a w tym roku zostaliśmy pradziadkami — nasza wnuczka Agnieszka Stankiewicz urodziła prawnuczka Patryka. Nasza wnuczka Patrycja przebywa na misji w Kongo, gdzie opiekuje się sierotami.
Prosimy, pamiętajcie o nas i naszych bliskich w swoich modlitwach! Przede wszystkim jednak starajmy się wsłuchiwać uważnie w to, co aktualnie „Duch mówi do zborów” i postępujmy według Jego wskazówek. Czas, w którym żyjemy, jest bardzo wyjątkowy. Świat ogarniają coraz większe ciemności, ale nasze światło ma jaśnieć jak nigdy dotąd!
Wszystkim Internautom życzymy obfitego błogosławieństwa Bożego i wiele osobistej satysfakcji z życia i pracy dla Pana.
Oto szczęśliwie się powiedzie memu słudze: Będzie nader wywyższony i bardzo wysoko wyniesiony […] wprawi w zdumienie liczne narody, królowie zamkną przed nim swoje usta, bo zobaczą to, czego im nie opowiadano, i zrozumieją to, czego nie słyszeli.
(Iz 52:13,15).
Józef i Emilia Kajfoszowie
Kraków, dnia 31 grudnia 2006 r.
Drodzy Przyjaciele,
Z okazji zmiany roku kalendarzowego chcemy z głębi serca życzyć Wam wszystkim wiele błogosławieństw Bożych w całym roku 2007.
W świecie działa „tajemna moc nieprawości”, ale w tym samym czasie i z nie słabnącą mocą działa też Duch Święty. Lud Boży na wielu miejscach świata przechodzi przez okrutne prześladowania, ale jednocześnie z pól misyjnych nadchodzą niezmiernie zachęcające i inspirujące wieści o mocy ewangelii.
Wszystko to przybliżają książki organizacji "Głos prześladowanych chrześcijan”, (Voice of the Martyrs) pt. „Torturowani z powodu Chrystusa”, „W cierpieniu i nadziei” oraz „Płomienne serca”, z których pierwsze ukazały się w naszym wydawnictwie „Euro-Laser”, a kolejne będą się ukazywać w Wydawnictwie „I am” Bielsko-Biała, prowadzonym przez naszych bliskich krewnych (córkę i zięcia). W tym roku, jeśli Bóg pozwoli, ukażą się dalsze, między innymi trzecia część trylogii Wurmbrandów: Mihai Wurmbrand: „Między sierpem i młotem”. Bliższe dane o książkach w naszym dziale: „Polecamy nabyć”.
Na szczególną uwagę zasługuje ukazanie się w mijającym roku książki Bogdana Olechnowicza: „Wzgardzeni czy wybrani”. Jest ona z jednej strony wyrazem przebiegającego w kręgach ewangelicznych i zielonoświątkowych procesu przemiany, przez który Bóg przygotowuje nas do pokornego posługiwania posiadanymi dobrami duchowymi całemu polskiemu społeczeństwu. Z drugiej strony Jej treść świadczy o tym, że proces ten nie jest daremny, lecz zaczyna już przynosić znaczące rezultaty.
Innym zachęcającym objawem tych przemian jest rozwijający się pomyślnie ambitny magazyn „Cel” (nie mylić z naszym skromnym pisemkiem „Do Celu”), wydawany przez Fundację Nadzieja dla Przyszłości. Bliższe dane patrz www.ndp.org.pl .
Nadal w środowiskach Odnowy kładziony jest ogromny nacisk na modlitwę jako kluczowy czynnik w dochodzeniu ludu Bożego do celu jego powołania. Przebiega potężne działanie Ducha Świętego. Każdy z nas może mieć w nim swój osobisty udział. Nie zmarnujmy tej szansy!
„A tak, bracia moi mili, bądźcie stali, niewzruszeni, zawsze pełni zapału do pracy dla Pana, wiedząc, że trud wasz nie jest daremny w Panu.”
(1Ko 15:58).
Józef i Emilia Kajfoszowie
Kraków, dnia 29 kwietnia 2006 r.
Drodzy Przyjaciele,
Oddajemy do Waszych rąk kolejny, dwudziesty numer „Do Celu” po przerwie, trwającej około półtora roku. Nastąpiło w tym czasie wiele zmian, zarówno w świecie, jak i w naszym Kraju, a także w sferze duchowej.
W świecie ciemność gęstnieje, konflikty zaostrzają się i ludzie oczekują z trwogą tego, co przyniesie przyszłość. Wcale nie wykluczone, że przyniesie wojnę z użyciem broni jądrowej. Jednak Ewangelia kroczy zwycięsko naprzód. Lud Boży nie powinien ulegać panice wraz z ludźmi tego świata, lecz powinien w obliczu tych groźnych znaków czasów ostatecznych wyprostowywać się i podnosić swoje głowy (Łk 21:28).
Ludność naszego Kraju pożegnała swojego ukochanego papieża, mamy też nowe władze, dążące do naprawy. Wzniosłe to cele i warte naszego poparcia. Problem jednak w tym, że każdy widzi potrzebę naprawy innych, a nie samego siebie. Wszyscy uważają, że sami naprawy nie potrzebują, są natomiast predestynowani, aby naprawiać innych. Jest to ludzkie i od ludzi nieodrodzonych mocą Ewangelii trudno spodziewać się czegoś innego.
Ale nie może takiej postawy zajmować lud Boży. Jeśli w naszym Kraju dzieje się źle, to nasza w tym wina, gdyż świadczy to o tym, że źle wypełniamy nasze zadanie bycia solą ziemi i światłością świata. Dlatego odnowa musi rozpocząć się od nas. I dzięki Bogu, że bardzo wielu z nas to widzi i wyciąga z tego właściwe wnioski.
Pilnym nakazem chwili jest nasza głęboka pokuta i przemiana, a potem wyjście do ludzi w świadomości powołania, które zostało nam powierzone (Rz 1:5). Dojrzałość ucznia Chrystusa sprowadza się do tego, aby umieć innych czynić Jego uczniami. Dopóki tego nie umiemy i nie robimy, jesteśmy niedorozwinięci i nie jesteśmy żywym Kościołem, gdyż nie spełniamy swojego zadania.
Od szeregu lat słyszymy naglące apele, wzywające nas do zmiany tego stanu rzeczy, i od szeregu lat zmiany takie w nas zachodzą. Już najwyższy czas, aby ta Boża praca nad nami zaczęła owocować. Jezus przygotował wszelkie potrzebne środki, moc zmartwychwstania i moc Ewangelii czeka na wykorzystanie.
Oddając do rąk Czytelników niniejszy numer „Do Celu”, chcemy zasygnalizować, że rodzaj naszej usługi doznaje przemiany. Zmiana nastąpiła w kwietniu 2005 roku. Z tym ma też związek tak długa przerwa w ukazywaniu się „Do Celu”. Nie wykluczone, że niniejszy numer będzie już ostatni. Nie wiemy. Będziemy robili to, do czego będzie nas pobudzał Duch Święty. Dotychczas główną treścią „Do Celu” było usługiwanie ludowi Bożemu w naszym własnym, zielonoświątkowym środowisku. Jednak etap ten się kończy. Zostało powiedziane to, co należało powiedzieć, i nadal jest to dostępne, a mówienie tego samego ciągle w kółko nie ma sensu i szkoda na to czasu. Jeśli Pan daruje sił i czasu, będziemy realizować nadal to, do czego czujemy teraz wyraźną inspirację — zachęcanie wszystkich ludzi na nowo narodzonych do działań w ramach szeroko pojętej posługi ewangelizacyjnej, skierowanej do całego narodu.
Do niniejszego numeru dołączona jest kolejna, trzecia już płyta CD w formace MP3 z materiałami z szeregu konferencji chrześcijańskich, jakie odbyły się w ostatnim czasie w Polsce. Na większości z nich usługiwali goście zagraniczni i większość z nich dotyczy tematów, związanych z aktualnym stanem Kościoła, jego posłannictwem i jego dalszym rozwojem. Wierzymy, że zarówno usługujący, jak i prezentowane przez nich treści, dotarły do nas za sprawą Ducha Świętego i że zatem płyta ta zawiera wiele ważnych prawd, potrzebnych nam właśnie w obecnym czasie. Życzymy obfitego Bożego błogosławieństwa zarówno z treści numeru, jak i z załączonej płyty.
„Przez którego [Syna Bożego Jezusa Chrystusa, Pana naszego] otrzymaliśmy łaskę i apostolstwo, abyśmy dla imienia jego przywiedli do posłuszeństwa wiary wszystkie narody…”
(Rz 1:5).
Józef i Emilia Kajfoszowie
Kraków, dnia 12 grudnia 2004 r.
Drodzy Przyjaciele,
Aż trudno uwierzyć, że znów dobiega końca kolejny rok, już czwarty w dopiero co rozpoczętym nowym tysiącleciu. Czas jak gdyby przyśpieszał biegu, co zresztą Pismo Święte zapowiada. Z tym większą więc gorliwością mielibyśmy wypełniać nasze zaszczytne zadanie ogłaszania wszystkim, iż „Przybliżyło się Królestwo Niebios”.
W tym dramatycznym pod wieloma względami czasie stanowczo nie powinno być miejsca na spanie czyli bezkrytyczne zadowolenie z własnego stanu duchowego i patrzenie z góry na innych. Bo Boże możliwości są nieograniczone — ograniczamy je tylko sami przez złe patrzenie na duchową rzeczywistość.
Właśnie na tę kwestię właściwego patrzenia kierował ostatnio Duch Święty naszą uwagę. Działo się to przez kontakty z wieloma naszymi Czytelnikami, którzy pozwalali nam wejrzeć w ich sposób patrzenia i widzenia pewnych spraw. Garść cytatów z ich wypowiedzi zawiera artykuł „Śpiący czy przebudzony”.
Kiedykolwiek szatanowi udaje się zniechęcić nas, wszystko jedno czym, jest to jego sukcesem, a naszą szkodą i stratą. Dlatego nie zniechęcajmy się też tym sposobem patrzenia niektórych naszych współbraci, lecz starajmy się usilnie o to, aby oczy nas wszystkich widziały coraz wyraźniej Boże pełne zwycięstwo, a wtedy będziemy pełni radości, a radość nasza będzie także udzielać się innym.
Jezus odniósł pełne i doskonałe zwycięstwo, a my jesteśmy powołani do tego, aby w tym zwycięstwie chodzić i ogłaszać je wszystkim i wszędzie. I nie ma żadnej siły, która mogłaby nam w tym przeszkodzić. Tego spojrzenia i tej niezachwianej pewności życzymy Wam wszystkim na nadchodzący rok 2005.
Zgodnie z zapowiedzią wraz z numerem 19 rozsyłamy płytę kompaktową DoCelu-02 z bogatym zasobem Słowa mówionego, pochodzącego z różnych środowisk. Wierzymy, że zawiera ona wiele cennych treści, które mogą służyć ku wzajemnemu zbudowaniu.
„…Ufajcie, Ja zwyciężyłem świat… Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza.”
(J 16:33; 1J5:4).
Józef i Emilia Kajfoszowie
Kraków, dnia 18 maja 2004 r.
Drodzy Przyjaciele,
Wysyłając „w świat” kolejny numer naszego nader skromnego pisemka, chcemy wyrazić nasze podziękowanie tym z Was, którzy wspierają naszą pracę swoimi modlitwami, a także tym, którzy wysłali swój datek na pokrycie kosztów. Nade wszystko jednak jesteśmy wdzięczni Panu Bogu za Jego błogosławieóstwo. Mieliśmy kilka okazji dowiedzieć się o miejscach i osobach, gdzie nasze materiały są z wdzięcznością przyjmowane i przynoszą duchowy owoc dla Królestwa Bożego i dla pożytku Jego ludu, i to nie tylko w Polsce, ale nawet wśród Polaków na innych kontynentach!
Zamiarem naszym było i tym razem dołączenie do numeru płyty mini-CD z nauczaniem Słowa Bożego, ale wystąpiły przeszkody techniczne. Płytki o średnicy 8 cm zniknęły chwilowo z rynku. Zebrane materiały poczekają więc do następnego numeru, a do nich dołączą dalsze, świeższe, tak iż jeśli Bóg pozwoli, postaramy się wysłać następnym razem CD normalnej wielkości z około 50 godzinami wykładów w formacie MP3.
Jako motto do treści nowego numeru może posłużyć tekst z Psalmu 12:7, gdzie czytamy: „Słowa Pańskie są słowami czystymi, srebrem przetopionym, odłączonym od ziemi, siedemkroć oczyszczonym.” W odróżnieniu od naszych ludzkich słów, w których bez przerwy dają o sobie znać ślady domieszek „ziemi”. Jeśli o tym zapominamy, ma to niszczące skutki dla Królestwa Bożego.
Jest jednak czas odnowy, gdyż Duch Święty ujawnia istotę naszych problemów i sposoby ich rozwiązania. A wszędzie tam, gdzie dzieci Boże dadzą się prowadzić Duchowi Świętemu, pustynia zakwita. Mimo jakichkolwiek zniechęcających okoliczności nie opuszczaj więc rąk. Pan jest na tronie i Jego dzieło posuwa się naprzód, a żadne moce Złego nie są w stanie tego dzieła powstrzymać.
„Słowa Pańskie to słowa szczere, wypróbowane srebro, bez domieszki ziemi, siedmiokroć czyszczone.”
(Ps 12:7 wg. Biblii Tysiąclecia).
Józef i Emilia Kajfoszowie
Kraków, dnia 30 października 2003 r.
Drodzy Przyjaciele,
Minęło prawie 11 miesięcy od ostatniej aktualizacji. W międzyczasie dodawaliśmy tylko tu i tam jakieś świadectwo. Przygotowanie numeru 17 trwało dosyć długo. Wraz z nim wysyłamy tym razem do odbiorców naszego „papierowego” wydania płytę kompaktową z fragmentami wykładów gości zagranicznych, którzy usługiwali w Polsce na różnych konferencjach w tym i ubiegłym roku. Niestety, nie jesteśmy w stanie udostępnić tego materiału w serwisie internetowym, gdyż jest zbyt obszerny (około 200 MB – 19 godzin nauczania w formacie MP3). Jeśli ktoś z Was byłby bardzo zainteresowany, a nie ma kontaktu z nikim z naszych odbiorców, niech do nas napisze, a w miarę naszych możliwości będziemy się starali wysłać płytę pocztą.
Na płycie znajdziecie wiele świadectw o wspaniałym Bożym działaniu w różnych krajach. Szczególnie wiele jest tam o Ugandzie i Chinach, ale także o Nigerii, USA, no i Polsce. Przy wyborze zamieszczonych na płycie fragmentów chodziło nam o dostarczenie Wam mocnej zachęty do biegu wiary, a także nauki na temat kosztów z nim związanych. A ponadto, wiedząc, że część naszych Czytelników ustosunkowała się niezbyt przychylnie do środowisk, w których usługiwali ci zagraniczni goście, chcieliśmy udostępnić to nauczanie, aby dać każdemu możliwość osobistego zapoznania się z głoszonym tam Słowem i dokonania własnej oceny w oparciu o fakty, zamiast osądzania na podstawie nie sprawdzonych, często bardzo tendencyjnych pogłosek.
Ta płyta jest tak trochę naszym prezentem urodzinowym dla Was. W tym miesiącu mija bowiem 10 lat od ukazania się pierwszego numeru „Do Celu”. W tych dniach mijają także 4 lata od uruchomienia naszego serwisu sieciowego. Ponadto w bieżącym miesiącu liczba nadanych przez nas audycji w formacie RealAudio z cyklu „Słowa Życia” przekroczyła 200, podobnie jak i liczba udostępnionych pieśni z cyklu „Dźwięki chwały”. No i jeszcze licznik odwiedzin przekroczył ostatnio liczbę 25000.
Mamy więc wiele powodów do głębokiej wdzięczności Wszechmocnemu, mimo iż kończący się rok nie szczędził nam trudnych i dramatycznych przeżyć. Ale w nich wszystkich był z nami Pan i wszystkie Jego obietnice okazały się niezawodne. Z wszystkich przeżyć wychodzimy bardziej doświadczeni i mocniejsi, niż byliśmy wcześniej, i jesteśmy pewni, że tak będzie nadal. Pan dokonuje wspaniałego dzieła i jeśli tylko poddajemy się Jego działaniu, przechodzimy od zwycięstwa do zwycięstwa, z chwały w chwałę.
Wiele radości sprawiają nam Wasze listy, wyrażające wdzięczność za naszą pracę, a wśród nich szczególnie te, które mówią o tym, że ich autorzy przeżywali różne ciężkie chwile w związku z istniejącymi ciągle jeszcze wzajemnymi kłótniami i przejawami wrogości względem siebie wśród dzieci Bożych, a dzięki naszym materiałom doznali Bożej pociechy i zachęty, tak iż mogli powstać, wyprostować się i na nowo podnieść swoją głowę. Wierzymy mocno, że będzie coraz więcej takich, którzy powiedzą swoje stanowcze „nie” wszelkiemu diabelskiemu podjudzaniu przeciwko sobie nawzajem, a mocne „tak” dla wzajemnego szacunku, pokornej służby i braterskiej miłości w ciele Chrystusa. Niezwykle też radują i zachęcają nas młodzi ludzie, wychodzący coraz śmielej na ulice z ewangelią. To już prawie przełom!
Mimo iż nasze cielesne oczy nie widzą na razie jakichś spektakularnych przełomów w ogólnej sytuacji duchowej naszego Kraju, Pan upewnia nas, że wszystko toczy się pod Jego kontrolą jak trzeba. Żadna modlitwa nie idzie na marne, żadna prośba nie pozostaje niewysłuchana, mimo iż chwilowo i lokalnie może się nawet wydawać, że dzieje się coraz gorzej. Walka duchowa jest rzeczywiście zażarta i powinniśmy mieć tego świadomość, ale „na tronie jest Bóg”. Każda modlitwa przybliża chwilę wspaniałego zwycięstwa i objawienia się Bożej chwały pośród Jego ludu. Nie ulegajmy więc żadnym nastrojom, lecz dążmy wytrwale naprzód, oczyszczając swoje życie i umacniając się w Panu.
„Prawica Pana podniesiona, Prawica Pana odnosi zwycięstwo!”
(Ps 118:16).
Józef i Emilia Kajfoszowie
Kraków, dnia 01 grudnia 2002 r.
Drodzy Przyjaciele,
Uaktualniamy nasz serwis, dodając numery 15 i 16 „Do Celu”. Dlaczego dwa naraz? Bo jeden byłby zbyt gruby i niepraktyczny, a poza tym nr 15 zawiera życiorys J. Ch. Blumhardt'a, stanowiący odrębną całość, więc dobrze będzie mieć go oddzielnie. Prócz tego wysyłka dwóch numerów razem jest znacznie tańsza. Mimo to koszty wyniosą prawie 1000 zł.
W artykułach numeru 16 przeważa tematyka wzajemnych relacji, ponieważ w dalszym ciągu właśnie to jest naszym „wąskim gardłem”. Nie jesteśmy jeszcze w stanie atakować skutecznie naszego duchowego nieprzyjaciela na zewnątrz, ponieważ jest on jeszcze zbyt silny wewnątrz nas. Ale Pan pragnie temu zaradzić i namaszcza wielu swoich sług do usługi w tym temacie. I rezultaty są zachęcające. Małe przełomy w tej dziedzinie wokół nas są coraz liczniejsze. Chwała za to naszemu Panu!
Koniec roku 2002 już bliski. Czas pomyśleć o życzeniach noworocznych na rok 2003. Jeśli wytrwamy w modlitwach i w wierze, to niezależnie od ogólnej sytuacji w świecie będzie to rok dobry. Tego możemy być pewni. Bo nasz Pan jest na tronie i ma wszystko pod swoją kontrolą.
Jestem pod wrażeniem pewnego epizodu z życia Dawida, opisanego w 2Sm 5:17–25. Póki Dawid był nikim, Filistyńczyków nie interesował, a nawet miał u nich pewne względy. Ale jak tylko został namaszczony, wszystko się zmieniło. Przyciągnęli dwukrotnie, aby z nim walczyć. Tego także i my nie unikniemy. Ale mamy też, podobnie jak Dawid, Boże potężne wsparcie, na które możemy liczyć. W tej sytuacji Dawid poznał Pana w nowy sposób, jako Pana Przełomów — Baal-Perasim.
Niech więc w tym nowym roku 2003 Pan da nam poznać Siebie jako Pana Przełomów. Niech przełamie naszych duchowych nieprzyjaciół tak, jak potężna fala powodziowa przełamuje z impetem wszystko, co staje na jej drodze. Nasza słabość nie jest tu żadną przeszkodą. Wręcz przeciwnie, to nasza zbytnia siła lub pewność siebie mogłaby w tym przeszkodzić. Dlatego chcodźmy w słabości i w pokorze względem Boga i względem siebie, pilnie też zważajmy na Jego instrukcje i wykonujmy je dokładnie (w. 23–24), a Pan nas nie zawiedzie.
„Gdyż z Tobą rozbijam drużynę, a z Bogiem moim przesadzam mur.”
(Ps 18:30).
Józef i Emilia Kajfoszowie
Kraków, dnia 22 maja 2002 r.
Drodzy Przyjaciele,
Ponad pół roku minęło od ostatniej aktualizacji naszego serwisu. Dodajemy raczej niewiele, a na kolejny numer „Do Celu” trzeba będzie jeszcze poczekać. Nie znaczy to jednak, że nic się nie dzieje. Jest wiele nowych, zachęcających i inspirujących rzeczy. Jest cały szereg nowych, bardzo wartościowych książek o tematyce odnowy i przebudzenia, startuje nowe czasopismo „W Wyłomie” ruchu „Polska dla Jezusa”, a w najbliższym czasie będą kolejne nowości. Więcej szczegółów w naszym dziale „Polecamy nabyć”.
Niezmiernie pokrzepiające i budujące są ostatnie wieści z Azji. Polecamy świadectwo z Afganistanu i doniesienia z Chin. Szczególnie zbudowała nas usługa Dennisa Balcombe na lutowym spotkaniu modlitewnym w Choszcznie. To, co Pan uczynił i nadal czyni w Chinach, nie ma w historii chrześcijaństwa precedensu ani pod względem ilości, ani pod względem jakości. Przy słuchaniu tych rewelacji zacząłem inaczej niż dotychczas postrzegać te teksty biblijne, które mówią o cechach ludzi w trudnych czasach ostatecznych (2Tm 3:1–5) czy o stanie laodycejskim (Obj 3:14–18). Zazwyczaj czytając te teksty zastanawiamy się, kogo one dotyczą: czy chrześcijan nominalnych, czy liberałów, czy może głoszących tzw. „ewangelię sukcesu”. W każdym razie nie mamy wątpliwości co do tego, że na pewno nie dotyczą one nas: dojrzałych, gorliwych ewangelicznych chrześcijan. A tymczasem w świetle faktów z Azji czy Afryki to właśnie nas wszystkich dotyczą dokładnie cechy tam wymienione.
Nie ma nas to zniechęcić, tylko zdopingować, doprowadzić do pokory, pokuty i usilnego szukania oblicza Bożego. Bo my wprawdzie nie sięgamy ani do kolan naszym braciom Azjatom czy Afrykańczykom, ale za to Jezus Chrystus jest taki sam w Europie, jak i w Azji. I to jest naszą nadzieją, ponieważ sami nie jesteśmy w stanie staś się tak prostymi, pokornymi i pełnymi dziecięcej wiary jak Chińczycy, ale Pan może nas takimi uczynić, jeśli tylko zerwiemy ze swoją zarozumiałością i wyniosłością, a w natarczywych modlitwach wołać będziemy wytrwale do Pana, zabiegając usilnie o swoją własną przemianę wewnętrzną.
Czasami powstaje zapewne w nas pytanie: „Ilu Polaków naprawdę woła do Pana wytrwale i usilnie o przebudzenie? Czy aby nasza liczba nie szczupleje z powodu zniechęcenia lub różnorodnej ociężałości?” Nie potrzebujemy się jednak o to niepokoić, bowiem tak naprawdę liczba nie jest tutaj istotna. Dopóki modlimy się ty i ja, to sprawa jest na dobrej drodze i nikt nie jest w stanie udaremnić Bożych planów dla naszego Kraju. Ale myślę, że w wieczności będziemy zaskoczeni tym, jak wiele było tych, których Pan podobnie jak i nas pobudził do modlitwy.
„Proś mnie, a dam ci narody w dziedzictwo i krańce świata w posiadanie.”
(Ps 2:8).
Józef i Emilia Kajfoszowie
Kraków, dnia 15 listopada 2001 r.
Drodzy Przyjaciele,
Niedawno „stuknęły” dwa lata naszego serwisu w internecie, wkrótce też zakończymy pierwszy rok nowego tysiąclecia i wejdziemy w drugi, czyli jeszcze głębiej w 21 wiek. Dziękujemy serdecznie tym z Was, którzy kierują do nas słowa zachęty, wspierają nas w modlitwach, a nawet niepokoją się z powodu zwłoki w kolejnej aktualizacji serwisu. Problemów i zmagań duchowych nie brakuje, ale „na tronie jest Bóg” i ma pod kontrolą wszystko. Chwała Mu za to!
W tym miesiącu rozsyłamy kolejny, 13 numer okólnika „Do Celu”. Cała jego treść dostępna jest w zaktualizowanym serwisie. Cieszy nas, że Duch Święty nie ustaje w intensywnej pracy nad wszystkimi dziećmi Bożymi i nad Kościołem w Polsce jako całością. Świadczą o tym liczne wiadomości z wielu miejsc. Diabeł cały czas atakuje bardzo zaciekle, szczególnie tych, którzy zagrażają mu najbardziej, ale lud Boży walczy w modlitwach i przeważa szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Dzieje się to w gęstniejącej ciemności na świecie, kiedy wzrasta lęk i bezradność po atakach terrorystycznych w USA. Wydarzenia z 11 września tego roku są niewątpliwie przełomowe. Żyjemy bez wątpienia w czasie ostatecznym. Nawet Biblia wspomina o „dniu wielkiej rzezi, gdy padną wieże” (Iz 30:25). Lecz, co ciekawe, wzmianka o tym dniu otoczona jest z przodu i z tyłu wspaniałymi obietnicami, dotyczącymi ludu Bożego. Właśnie ten dzień jest znakiem rozpoznawczym wypełnienia się tych wspaniałych proroctw. Więcej na ten temat znaleźć można w artykule pt. „Coraz bliżej celu”.
Kiedy więc świat wokół nas pogrążać się będzie coraz bardziej w lęku i bezradności, nie dajmy się w to wciągnąć, lecz spokojnie i wytrwale podążajmy do naszego celu, kontynuując Boże dzieło do końca.
„A gdy się to zacznie dziać, wyprostujcie się i podnieście głowy swoje, gdyż zbliża się odkupienie wasze.”
(Łk 21:28).
Józef i Emilia Kajfoszowie
Kraków, dnia 10 sierpnia 2001 r.
Drodzy Przyjaciele,
Okres wakacyjny to z jednej strony wypoczynek, wyjazdy i w związku z tym czasowe wstrzymanie wielu rzeczy, z drugiej strony jednak podjęcie wielu innych. Nie chcemy tylko wypoczywać i stąd ta wakacyjna aktualizacja serwisu.
W lipcu weszła do sprzedaży trzecia i ostatnia książka Ludmiły Plett „Prostujcie drogę Pańską”. Głównym dystrybutorem jest Hurtownia „Jack”, ale nabyć można ją także u nas. W tych dniach wyekspediowaliśmy pocztą numer 12 „Do Celu”, a od soboty 11.08. jest on w postaci HTML i PDF dostępny także w niniejszym serwisie.
Wprowadzamy nowy dział „Forum oskarżonych”, nie aby polemizować lub wzbudzać kontrowersje, lecz w przekonaniu, że wzajemne oskarżenia pomiędzy ewangelicznie wierzącymi przynoszą nam wstyd i ogromne zniszczenia. Niewątpliwie zjawisko to ma podłoże duchowe, ponieważ z reguły najgwałtowniejsze ataki dotyczą usług i ludzi z wyraźną wizją od Boga, mającą prowadzić nas naprzód w kierunku naszego celu.
Trzeba nam usilnie dążyć do tego, aby samemu uwolnić się od tego nader poważnego schorzenia, a potem dopomagać do uwolnienia się z niego także innym. Dopóki bowiem sami przyłączamy się do oskarżeń lub utożsamiamy się z nimi, albo też w „świętym gniewie” zaczynamy oskarżać oskarżających, dopóty sami jesteśmy pod wpływem oskarżyciela braci. Kurację znam tylko jedną: Usilne modlitwy wstawiennicze o Boże błogosławieństwo i o wypełnienie się Bożej woli zarówno w życiu oskarżanych (o ile jeszcze żyją), jak i w życiu oskarżających.
W dziale „Świadectwa” zamieszczamy krótką relację z obozu wakacyjnego „Misji Łaski”, gdyż w tym skromnym świadectwie dostrzegamy „maleńką chmurkę jak dłoń ludzka” (1Kr 18:44), dzięki Bogu bynajmniej nie jedyną, świadczącą o tym, że modlitwy ludu Bożego nie uderzają w próżnię, lecz skutecznie przygotowują grunt pod przyszłe wylanie obfitego duchowego deszczu.
Na koniec chcemy jeszcze gorąco polecić bardzo wartościową książkę naszego brata z Nigerii Gbile Akanni pt. „Zamknięte niebo”, wydaną i rozprowadzaną przez Misję „Pielgrzym”. Nie zrażajmy się jej tytułem, gdyż chodzi w niej raczej o otwarte niebo, czego wszyscy pragniemy.
Tak więc spędźmy resztę wakacji odpoczywając, ale nie przestawajmy przez cały czas usilnie i w desperacji, lecz z niegasnącą otuchą wołać o Boże nawiedzenie, bo tylko w ten sposób możemy przybliżyć czas naszych pragnień i Bożych celów dla naszego kraju.
„Okrzyk radości i wybawienia w namiotach sprawiedliwych: Prawica Pana odnosi zwycięstwo, Prawica Pana podniesiona, Prawica Pana odnosi zwycięstwo. Nie umrę, ale będę żył I opowiadać będę dzieła Pana.”
(Ps 118:15–16).
Józef i Emilia Kajfoszowie
Kraków, dnia 01 czerwca 2001 r.
Drodzy Przyjaciele,
Dobiegły końca przygotowania do druku trzeciej i ostatniej książki Ludmiły Plett „Prostujcie drogę Pańską”. W sprzedaży powinna znaleźć się na początku lipca. Cena będzie taka sama, jak poprzednich, tzn. w detalu 12,– zł. Fragmenty książki dostępne już są w niniejszym serwisie.
W niniejszej aktualizacji zmieniamy pozycję „Wykłady biblijne” na „Teksty różne”. Prócz wykładów umieszczać tam będziemy stopniowo recenzje, wywiady, szkice historyczne i niektóre listy, w których poruszane są istotne tematy.
Walka duchowa, jaką toczymy „z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich” (Ef 6:12) nasila się i coraz bardziej widoczne zaczynają być jej rezultaty, zarówno pozytywne, jak i negatywne. Do pozytywnych należy niewątpliwie zaliczyć obserwowany wyraźnie wzrost pragnienia uczestniczenia w tej walce, zaangażowania i determinacji, co świadczy o tym, że przez wytrwałe modlitwy różne warownie nieprzyjacielskie zostają nadwątlone i zaczynają się kruszyć.
Do rezultatów negatywnych zaliczyć można różnorodne kontrataki diabelskie, których celem jest spowodowanie zamieszania i zniechęcenia i wyeliminowanie nas z walki. Wielu walczących doświadcza gwałtownych ataków nieprzyjaciela na swoje własne życie lub na swoich najbliższych. Słychać nawet głosy, nawołujące w związku z tym do odwrotu. Czy to byłoby słuszne? Jestem głęboko przekonany, że nie.
Kontrataki przeciwnika są czymś nieuniknionym i normalnym. Jakaż byłaby to walka, gdyby wróg nie dawał w jej przebiegu żadnego znaku życia? Gdybyśmy postępowali niewłaściwie, niecelowo i nieskutecznie, naszemu nieprzyjacielowi byłoby to jak najbardziej na rękę i pragnąłby, byśmy robili to nadal, z pewnością więc nie podejmowałby żadnego przeciwdziałania. Natomiast jego kontrataki są dowodem, że nasza walka jest skuteczna i że stanowimy dla niego zagrożenie, co zmusza go do obrony.
— Ale jakaż z tego pociecha, kiedy wpadamy w niszczący ogień nieprzyjacielski i nie jesteśmy w stanie się obronić, kiedy znienacka spotykają nas lub naszych najbliższych choroby, katastrofy, różne zdarzenia losowe lub nawet nękają nas ewidentne wpływy demoniczne?
— No cóż, po pierwsze to uświadamia nam, że walka duchowa to nie spacer, rozrywka ani ciekawa przygoda, lecz sprawa życia i śmierci. Po drugie pokazuje nam to, że nasz nieprzyjaciel jest jak najbardziej rzeczywisty i dysponuje rzeczywistą, wielką mocą. I po trzecie, jeśli szatańskie kontrataki przeciwko nam są skuteczne, świadczy to o naszym niedostatecznym uzbrojeniu, obnaża to nasz prawdziwy stan duchowy, nasze poważne, dotkliwe braki w wyszkoleniu i wyposażeniu. I to jest pozytywne, gdyż w tej sytuacji kończą się wszelkie złudzenia i pozory, a stajemy w obliczu duchowych faktów.
— Jakie więc jest z tego wyjście? — Możemy zastraszeni wycofać się z walki i siedzieć cicho, jak mysz pod miotłą, a wtedy diabeł zapewne pozostawi nas w spokoju, ale będzie to jego sukcesem, wyeliminowaniem nas z walki. Możemy jednak zamiast tego przeciwstawić się atakom, w pierwszej kolejności doprowadzając do właściwego stanu nasze uzbrojenie poprzez korzenie się przed Bogiem, usilną modlitwę, szukanie Bożego oblicza i odstępowanie od złego (2Kn 7:14). Wtedy Pan wzmocni nas na tyle, że będziemy w stanie odeprzeć diabelskie ataki. Pan odniesie zwycięstwo w nas, a my okażemy się zwycięzcami w Nim. Nie tylko w naszej prywatnej bitwie z wrogiem, ale też w naszym wspólnym zmaganiu o „Kościół pełen chwały”.
„Przeto poddajcie się Bogu, przeciwstawcie się diabłu, a ucieknie od was.”
(Jk 4:7).
Józef i Emilia Kajfoszowie
Kraków, dnia 20 kwietnia 2001 r.
Drodzy Przyjaciele,
W związku z ukazaniem się cennej książki pt. „Przebudzenie w Polsce” brata Godsona Onyekwere przyśpieszyliśmy wydanie 11 numeru „Do Celu” i wysłaliśmy go do większości odbiorców razem z egzemplarzem wspomnianej książki, ponieważ jej treść odpowiada w pełni celom, jakie stawia sobie nasz serwis i biuletyn. Sam numer 11 jest bardzo szczupły i zawiera tylko kilka aktualności.
Przepraszamy tych z Was, którzy nie otrzymali książki ani numeru 11. Nie wysyłaliśmy książki do tych z Was, o których wiemy lub przypuszczamy, że mieliście już okazję poznać tę książkę. Numer 11 zostanie Wam przesłany wraz z następnym (12) numerem.
Ponieważ na skutek włamania utraciliśmy bazę adresową, musieliśmy ją żmudnie odtwarzać, przy czym z pewnością wystąpiły pewne nieścisłości. Jeśli ktoś niespodziewanie przestał lub zaczął otrzymywać „Do Celu”, a chciałby to zmienić, to prosimy o kontakt.
Prócz dodania numeru 11 ostatnia aktualizacja to dodanie ponad dwudziestu archiwalnych pieśni w formacie RealAudio oraz kilku nowych linków do ciekawych serwisów, no i oczywiście niniejszego listu. W przygotowaniu jest trzecia i ostatnia książka Ludmiły Plett. Mamy nadzieję wydać ją w czerwcu lub lipcu 2001 r.
Temat gruntownego i dogłębnego oczyszczenia życia z resztek starej natury, poruszany w tych książkach, jawi się w tej chwili jako sprawa najbardziej kluczowa. Jeśli przebudzenie ma się nasilać, to temperatura duchowa Kościoła musi w dalszym ciągu wzrastać, Boża obecność wśród Jego ludu musi się potęgować. A jest to możliwe tylko przez systematyczne i konsekwentne usuwanie przeszkód, jakie znajdują się w nas samych. Dzięki Bogu, że coraz więcej jest tych, którzy to rozumieją i w swoim zwiastowaniu kładą na to nacisk i że wielu z nas zabiega o to usilnie i robi na tym polu postępy.
Otóż teraz, starajcie się przebłagać Boga, aby się nad nami zmiłował! Od was to zależy, czy może On okazać wam przychylność — mówi Pan Zastępów.
(Mal 1:9).
Józef i Emilia Kajfoszowie
Kraków, dnia 4 marca 2001 r.
Drodzy Przyjaciele,
Przeżyłem wzruszające chwile, gdy miałem przywilej uczestniczyć w nocnej modlitwie w dniu 9/10 lutego 2001 w Warszawie, gdzie grubo ponad 1000 osób zjechało z całej Polski na zakończenie 40-dniowego postu i modlitwy, aby spędzić wspólnie 11 godzin (od 18.00 wieczorem do 5.00 rano) w modlitwie, uwielbianiu i rozważaniu Słowa Bożego. Mocno odczuwaliśmy obecność Bożą. Takiej harmonii, spontaniczności i entuzjazmu, połączonego z pokorą i ofiarnością w tak wielkim zgromadzeniu nigdy jeszcze nie miałem okazji widzieć ani doświadczyć. Wielokrotnie podczas modlitwy osuwaliśmy się na kolana, chociaż nikt do tego nie wzywał.
Mając tak wspaniałych i ofiarnych wstawienników przed obliczem Bożym Polska może liczyć na wielkie duchowe poruszenie. Lud Boży w naszym Kraju pod wpływem działania Ducha Świętego i wyposażone przez Niego narzędzia budzi się i powstaje. „Wkrąg przez cały kraj Duch mocą swą wieje”. Chwała Panu! I żadne nieprzyjazne krakanie nie będzie w stanie tego powstrzymać. Gorąco zachęcam: Nie stój na uboczu, lecz wołaj do Pana i stań w tym Jego dziele na przeznaczonym dla ciebie miejscu. To niebywały zaszczyt móc uczestniczyć czynnie w tak doniosłej sprawie.
Po powrocie z Warszawy zastaliśmy mieszkanie rozgrzebane przez złodziei, zawartość wszystkich szuflad i półek na podłodze. Jednak zginęła tylko jedna rzecz: komputer. Dzięki Bogu! Ale wraz z nim zginęły programy do redagowania tekstów, składu biuletynu „Do Celu” i książek, programy do obsługi serwisu internetowego i wiele innych rzeczy, niezbędnych do pracy dla Pana.
Ale lud Boży i w tym doświadczeniu pośpieszył nam z pomocą. Od razu otrzymaliśmy kilka ofert w postaci sprzętu, dzięki czemu już po 12 dniach mogła na nowo ruszyć obsługa serwisu w internecie. Pozostałe czynności podejmować będziemy sukcesywnie w miarę możliwości. Przepraszamy za opóźnione umieszczenie „na antenie internetowej” audycji i pieśni nr 64 i 65. Dzięki Waszej pomocy audycja nr 66 weszła już w zaplanowanym terminie i jeśli Bóg pozwoli, starać się będziemy utrzymywać regularny rytm.
Zapraszamy do 10 numeru „Do Celu” i prosimy o Wasze modlitwy wstawiennicze. Polecamy Waszej uwadze znamienny werset, dotyczący sytuacji w czasach ostatecznych, w czasach szalejącej ciemności i odstępstwa:
„Lecz lud tych, którzy znają swojego Boga, umocni się i będą działać. A roztropni wśród ludu doprowadzą wielu do właściwego poznania.”
(Dn 11:32b–33a).
Józef i Emilia Kajfoszowie
Kraków, dnia 30 grudnia 2000 r.
Drodzy Przyjaciele,
Z okazji wejścia w nowy rok 2001, nowy, XXI wiek i w nowe, 3 tysiąclecie składamy Wam wszystkim, jak również i sobie, najserdeczniejsze życzenia, aby Pan panów i Król królów Jezus Chrystus błogosławił nas obficie i przygotował nasze serca na Swoje sławne przyjście, wykonawszy przedtem w nas i przez nas do końca Swoje wspaniałe dzieło na Ziemi.
Józef i Emilia Kajfoszowie
Firma Euro-Laser,
Oficyna „Cel”,
Serwis Internetowy
www.docelu.biblia.info.pl
„Powstań, zajaśnij, gdyż zjawiła się twoja światłość, a chwała Pańska rozbłysła nad tobą. Bo oto ciemność okrywa ziemię i mrok narody, lecz nad tobą zabłyśnie Pan, a jego chwała ukaże się nad tobą”
(Iz 60:1–2).
P. S. Jeśli chcesz być na bieżąco poinformowany o tym, co Pan czyni w naszym Kraju dzisiaj i jeśli pragniesz, aby Twoje serce doznawało przez to zachęty i motywacji do posuwania się naprzód na drodze za Panem, to swoją zwykłą lekturę sprawdzonych, zasłużonych i ustatkowanych czasopism wyznaniowych uzupełnij, zaglądając od czasu do czasu do publikacji, które powstają spontanicznie za sprawą tych, których serca palą się pasją postępu duchowego, oglądania nowych rzeczy i doświadczania duchowego przebudzenia. Znajdziesz w nich wiele rzeczy nieuczesanych, a niektóre kontrowersyjne, ale twoje serce będzie się rozgrzewać i ogień Ducha Świętego w tobie rozpalać się będzie coraz mocniej. Oto kilka propozycji:
„Absolutnie Fantastyczne”, Skr. poczt. 32, 66-400 Gorzów Wlkp,
e-mail: af@af.com.pl
„Głos Przebudzenia”, Misja Barnaba, Skr. poczt. 382, 81-301
Gdynia, e-mail: misja@barnaba.and.pl
„Herald of His Coming, Edycja Polska”, ul. Witosa 4F/62,
87-100
Toruń, e-mail: agi@to.onet.pl
„Światło Życia”, Paweł Cieślar, ul. Limanowskiego 5,
56-400
Oleśnica, e-mail: pcieslar@wr.onet.pl
„The Morning Star, Edycja Polska”, Instytut Rhema, ul. Tatrzańska
125,
25-564 Kielce, e-mail: rhema@kielce.com.pl
„W Wyłomie”, Wstawiennicy za Polskę, ul. Francuska 34, 54-045
Wrocław,
e-mail: wstawiennicy@anastasis.css.pl;
http://www.anastasis.css.pl/wtawiennicy
Kraków, dnia 10 listopada 2000 r.
Drodzy Przyjaciele,
Rok szybkim krokiem zmierza do swojego kresu, a z nim ostatecznie odejdzie 20 wiek i 2 tysiąclecie. W tych dniach mija także skromny jubileusz — pierwsza rocznica rozpoczęcia naszej pracy internetowej. Serdecznie dziękujemy za modlitwy wstawiennicze i słowa zachęty. Przychodzą one z różnych stron, nawet z odległej Australii.
Jesteśmy zadziwieni niezwykle życzliwym odbiorem wydanych przez naszą Oficynę książek Ludmiły Plett: „Przebudzenie rozpoczyna się ode mnie” oraz „Czas rozpocząć sąd od domu Bożego”. Wiele wypowiedzi i zdarzeń świadczy o tym, że są one potężnym narzędziem w ręku Ducha Świętego, który wykonuje między innymi poprzez nie wspaniałą pracę oczyszczania Swojego ludu, przygotowując nas przez to na nadchodzące wydarzenia. Najwyraźniej pojawienie się tych książek w tym czasie w Polsce było dokładnie zaplanowane przez Ducha Świętego.
Chcemy podkreślić, że nie ma w tym żadnej naszej zasługi. Początkowo propozycję zaangażowania się w ich wydanie odrzuciliśmy, powołując się na brak personelu, brak magazynu, brak środków, brak przetartych szlaków zbytu itd. Jadnak Pan nie dawał nam spokoju i w zadziwiający sposób pousuwał wszystkie te braki. Wspaniale jest być „w służbie Króla dusz” i doświadczać Jego nadnaturalnej pomocy.
Temperatura duchowa w Polsce powoli stale podnosi się pomimo chmur, które tu i tam zbierają się na niebie. Mocną zachętą była dla mnie niedawna wizyta w pewnym zborze, który od dłuższego już czasu zbiera się na spotkania modlitewne codziennie o godzinie 6 rano! Szatan nie zdoła powstrzymać Bożego dzieła, jeśli tylko pozwolimy się prowadzić Panu bez zastrzeżeń i podążać będziemy konsekwentnie za Barankiem. Słowo Boże, szczególnie aktualne w obecnym czasie, mówi: „Gdy… ukorzy się mój lud, który jest nazwany moim imieniem, i będą się modlić, i szukać mojego oblicza, i odwrócą się od swoich złych dróg, to Ja wysłucham z niebios i odpuszczę ich grzechy, i ich ziemię uzdrowię” (2Kn 7:14).
Te cztery rzeczy: upokorzenie się, modlitwa, szukanie oblicza Pańskiego i odwracanie się od wszelkiego zła to program na dzień dzisiejszy. Jeśli pójdziemy zdecydowanie i wytrwale tą drogą, zaowocuje to wspaniale tym, czego wyczekujemy z upragnieniem: duchową obfitością i postępem w dziele przygotowania Oblubienicy Baranka. Mimo wszelkich chmur i mimo wszelkich wysiłków Złego, aby to Boże dzieło powstrzymać. W ogólnym zakresie nikt go nie powstrzyma, a w zakresie osobistym decydujemy o sobie sami. Jeśli damy się otumanić lub zajmiemy się „tym i owym”, poniesiemy stratę, jeśli jednak wytrwamy na obranym kursie mimo przeciwności, oglądać będziemy wspaniałe rezultaty.
„Powstań, zajaśnij, gdyż zjawiła się twoja światłość, a chwała Pańska rozbłysła nad tobą. Bo oto ciemność okrywa ziemię i mrok narody, lecz nad tobą zabłyśnie Pan, a jego chwała ukaże się nad tobą” (Iz 60:1–2).
Kajfoszowie
Kraków, dnia 30 czerwca 2000 r.
Drodzy Przyjaciele,
Minął kolejny kwartał i zarazem połowa roku 2000. Pan działa w dalszym ciągu, oczyszcza i przygotowuje Swój lud w naszym Kraju do powstania, przyjęcia i godnego zaprezentowania światu Jego chwały. Otrzymujemy liczne zachęty do kontynuowania naszej pracy internetowej.
Także wydana przez nas książka Ludmiły Plett „Przebudzenie rozpoczyna się ode mnie” przyjęta została bardzo pozytywnie. Jest nie tylko powszechnie czytana, ale także treścią licznych rozmów i dyskusji. Można stwierdzić, że spowodowała wśród ludu Bożego niemałe poruszenie.
Nasza ostatnia aktualizacja serwisu zawiera nareszcie długo przygotowywane PDF-y, umożliwiające przy pomocy darmowego programu Acrobat Reader 4.0 drukowanie na dowolnej drukarce poszczególnych numerów pisemka „Do Celu” dokładnie w takiej postaci, w jakiej je drukujemy i rozsyłamy pocztą. Ponieważ przygotowywana jest do druku kolejna książka Ludmiły Plett: „Czas rozpocząć sąd od domu Bożego”, umieszczamy w serwisie jej fragmenty, mając nadzieję, że będą one zachętą do nabycia tej książki, która jest kontynuacją „Przebudzenia...”. Mamy także nadzieję, że w niedługim czasie będziemy mogli jeszcze dodać ważny tekst Gene Edwards'a „Opowieść o trzech królach”.
W serwisie naszym znalazł się nowy dział: „Problemy fizyki”, który zapewne będzie dla wielu zaskoczeniem. Bierze się on stąd, że pracując przez wiele lat jako fizyk, spotkałem się z pewnymi zagadnieniami z tej dziedziny, które mają także swoje aspekty światopoglądowe, ściśle związane z naszą wiarą w Boga. Przedstawiam je w tym dziale, który nie będzie zapewne ciekawy dla „zwykłych śmiertelników”. Wiem jednak, że i wśród ewangelicznie wierzących są fizycy i mam nadzieję, że niektórych zamieszczone tam teksty zainteresują. Zaś do Was wszystkich kieruję w związku z tym prośbę o poinformowanie o tym znanych Wam fizyków, zwłaszcza tych, którzy są chrześcijanami.
A jak miewa się aktualnie nasze polskie przebudzenie, którego tak bardzo pragniemy? Chwilami wydaje się, że dzieje się bardzo wiele i sprawy posuwają się szybko naprzód, chwilami znów można odnieść wrażenie, jak gdyby następowało dreptanie w miejscu, niezdecydowane wyczekiwanie, nie wiadomo na co. Wielu z czytelników „Przebudzenia...” wyrażało w związku z treścią tej książki przekonanie, że wymaga ona od nas niezwłocznego, konkretnego działania — wcielenia w życie naszkicowanego w niej biblijnego programu, posłuchanie przedstawionych tam konkretnych, wyraźnych Bożych wskazówek. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić, w jakim stopniu to się dzieje. Gdybyśmy zadowolili się tylko chwilowym zachwytem i komentarzami, byłoby źle. Wierzmy więc, że za zachwytem i komentarzami idą czyny. Że w cichych „komórkach”, samotnie lub w małych grupkach regularnie i systematycznie stajemy przed obliczem Bożym i usilnie zabiegamy o zesłanie przebudzenia właśnie w to miejsce, na którym stoimy. Jeśli takie przygotowanie, takie oczyszczenie i takie „pompowanie zbiorników” ma u nas miejsce, to o losy przebudzenia możemy być spokojni.
Kajfoszowie
Kraków, dnia 31 marca 2000 r.
Drodzy Przyjaciele,
Dwójka i trzy zera w dacie stały się faktem, a życie na świecie toczy się dalej. Dlatego i nam trzeba toczyć dalej nasz bój wiary i podążać wytrwale za naszym Panem. Jest dla nas dużą zachętą, że serwis „Do Celu” cieszy się nie słabnącym zainteresowaniem i że nasza praca nie jest daremna. Z nadspodziewanie dużym zainteresowaniem została też przyjęta książka Ludmiły Plett: „Przebudzenie rozpoczyna się ode mnie”. Poruszyła ona i porusza wiele serc i przyczynia się do wzrostu temperatury duchowej w naszym kraju. Dziękujemy za wsparcie i przyczynne modlitwy.
Na zaktualizowanej stronie jest wreszcie krótki tekst naszych założeń programowych i kilka ogłoszeń. Polecamy artykuł pastora Wiesława Didoszaka: „W oczekiwaniu na realizację obietnicy” oraz świadectwa z pracy wśród bezdomnych w Krakowie i z misji w Rostowie. Świadectwa te są nie tylko zachętą, lecz zawierają także prośby o modlitwy wstawiennicze, mamy więc okazję wspierać opisywane w nich działania i przyczyniać się osobiście do odnoszonych duchowych zwycięstw.
Pismo Święte daje wgląd w dalsze losy modlitw, zanoszonych przez nas do Boga. Wyrażanie przez nas naszych pragnień i próśb to tylko pierwszy etap, pierwsza faza modlitwy. Faza ta ma miejsce na Ziemi. Po niej następuje drugi etap, druga faza, a ma ona miejsce już nie na Ziemi, lecz w Niebie. Objawienie św. Jana 8:3–4 opisuje ten etap w następujących słowach: „I przyszedł inny anioł, i stanął przy ołtarzu, mając złotą kadzielnicę; i dano mu wiele kadzidła, aby je ofiarował wraz z modlitwami wszystkich świętych na złotym ołtarzu przed tronem. I wzniósł się z ręki anioła dym z kadzideł z modlitwami świętych przed Boga.”
Widzimy tutaj, że w tej niebiańskiej fazie nasze ziemskie modlitwy zostają złożone przez istotę anielską na ołtarzu, gdzie zostają połączone z niebiańskim żarem i same zostają rozżarzone do tego stopnia, że wydobywa się z nich dym. Dym ten jest dla Boga miłą wonnością (Obj 5:8) i porusza Jego serce.
Na tym jednak jeszcze nie koniec. Następuje dalsza, trzecia faza, trzeci etap. Anioł bierze z ołtarza te modlitwy, połączone teraz z niebiańskim żarem, i zrzuca tę gorącą mieszaninę z powrotem na ziemię (Obj 8:5). Finał tego procesu ma zatem miejsce ponownie na Ziemi. Zanoszone przez nas modlitwy wracają do nas przetworzone i wzbogacone o niebiański ogień. I jaki jest tego rezultat? Okazuje się, że tak przygotowana substancja posiada właściwości wybuchowe. Uderzając w Ziemię powoduje na niej eksplozje, detonacje i wstrząsy.
Cały ten obraz ma głębokie znaczenie duchowe. Nasze słabe ludzkie słowa modlitwy nie są w stanie spowodować bezpośrednio żadnych zmian w naszym otoczeniu ani wyrządzić szkód naszemu nieprzyjacielowi. Docierają jednak przed oblicze Boże, gdzie do naszego działania włącza się cały potencjał Nieba i dzięki temu wracają one na Ziemię w postaci potężnego środka rażenia, któremu żadna siła zła nie jest w stanie się oprzeć. Nie zaniedbujmy tej wspaniałej możliwości osobistego uczestniczenia w walce i zwycięstwie naszego Króla królów i Pana panów!
Kajfoszowie
Kraków, dnia 30 grudnia 1999 r.
Drodzy Przyjaciele,
W ostatniej w tym roku aktualizacji serwisu dodanych jest kilkanaście artykułów, które przeważnie powstały w latach osiemdziesiątych i były publikowane w czasopismach „Chrześcijanin” i „Głos Prawdy”. W dziale książek dodany został tekst „W ślad za Jezusem”, który jest debiutem pisarskim z lat pięćdziesiątych i o który od dłuższego czasu dopominały się różne osoby. Publikujemy także fragmentarycznie kilka rozdziałów z książki Ludmiły Plett: „Przebudzenie rozpoczyna się ode mnie”, która ukazała się i jest do nabycia w Oficynie „Cel”. Wszyscy, którym sprawa przebudzenia nie jest obojętna, mieliby dokładnie przestudiować tę książkę z modlitwą.
Ponieważ nasz serwis odwiedzają również osoby z Republiki Czeskiej, gdzie mamy bardzo licznych znajomych, publikujemy też książkę o treści ewangelizacyjnej w języku czeskim pt. „Nevěřícím přátelům” — Do niewierzących przyjaciół. Książka powstała w roku 1983, jednak z powodu różnych przeszkód nie było możliwe jej opublikowanie drukiem — krążyła tylko po Czechach w maszynopisach i wydrukach komputerowych.
Leży nam na sercu szersze wykorzystanie audycji „Słowa życia”, w których przygotowanie brat Henryk wkłada wiele serca i trudu. Od dłuższego już czasu są one emitowane przez lokalną stację radiową w Gryficach na Pomorzu. Prosimy rozważyć możliwość ich retransmisji w lokalnych stacjach radiowych w Kraju, jak i w różnych ośrodkach polonijnych na świecie. Z naszej strony nie będzie formalności ani kosztów, chcielibyśmy tylko o tym wiedzieć, aby móc się z tego cieszyć i wspierać tę pracę naszymi modlitwami.
Za kilka dni wkraczamy w nowy rok, nowe stulecie i tysiąclecie. Niektórzy ludzie spodziewają się wielkich kataklizmów i klęsk żywiołowych, inni chaosu komputerowego i gospodarczego, jeszcze inni mają inne jeszcze wyobrażenia o przyszłości. Nie jest naszym zadaniem ani nie jest rozsądne dociekanie, które z tych rzeczy nastąpią i kiedy. Naszym zadaniem niezależnie od okoliczności jest posuwanie się krok za krokiem za Panem, poznawanie Jego woli i usilne dążenie i dochodzenie „do jedności wiary i poznania Syna Bożego, do męskiej doskonałości” i dorastanie „do wymiarów pełni Chrystusowej” (Ef 4:13). Tego życzymy zarówno sobie, jak i wszystkim naszym Przyjaciołom.
I na koniec gorąco prosimy o modlitwy przyczynne, aby nasz Pan i Zbawiciel zechciał wykorzystać tę skromną pracę dla pożytku Swojego ludu, dla zbawienia wielu tych, którzy jeszcze Go nie znają i dla chwały Swojego zacnego Imienia.
Kajfoszowie
Kraków, dnia 2 grudnia 1999 r.
Drodzy Przyjaciele,
Jesteśmy zaskoczeni zainteresowaniem i życzliwością, z jakimi spotkało się rozpoczęcie tej usługi. Bardzo dziękujemy za wszystkie skierowane do nas słowa zachęty. Mamy jednak zaległości. Nie ma jeszcze tekstu założeń, nie ma PDF-ów, a przygotowywanie dalszych tekstów przebiega powoli. Prosimy o cierpliwość.
Rusza natomiast folder „Świadectwa”, a na pierwszy ogień idą pisane na gorąco maile naszej córki Ireny, która w dniu 19 listopada dzięki łasce Bożej urodziła nam siódme wnuczę a drugiego wnuczka. Słowa „dzięki łasce Bożej” nie są frazesem, gdyż bardzo szczupła i wątła sylwetka przyszłej matki budziła wiele niepokojów. I chociaż zamieszczony tekst nie jest świadectwem w klasycznym rozumieniu, uprosiliśmy córkę, by zgodziła się na jego opublikowanie dla chwały Bożej.
Jej relacja nasunęła mi dwie refleksje natury duchowej. Pierwszą jest spostrzeżenie, jak okrutną rzeczą jest grzech, którego skutkiem stał się tak bolesny i dramatyczny sposób przychodzenia na świat istot rodzaju ludzkiego, nie mający analogii w żadnym innym stworzeniu (1Mo 3:16). Tak bardzo bolesne bywa przyjście na ten świat każdego z nas. Czy nie zobowiązuje nas to do traktowania naszego życia z najwyższą powagą i rozwagą?
Druga refleksja związana jest z tym, że Pan Jezus przyrównał los swoich uczniów na ziemi po Jego odejściu do kobiety rodzącej (Jn 16:19–22). Inaczej mówiąc, zapowiedział, że misja Jego ludu na świecie będzie miała charakter bólów porodowych. Wszystko cenne rodzi się w bólach. Im cenniejsza jest dana rzecz, tym bardziej bolesne jest jej urodzenie się. Wiadomo też, że im bliższy jest moment urodzenia, tym bóle stają się silniejsze. Rodzenie jest też związane z śmiertelnym niebezpieczeństwem. Utrata życia zagraża zarówno rodzącej, jak i rodzącemu się.
Tego końcowego stadium rodzenia w Królestwie Bożym jesteśmy obecnie świadkami i uczestnikami (Obj 12:1–5). Ma zostać chwalebnie zakończone to, co rodzi się już tak długo: „Kościół pełen chwały” (Ef 5:27), „syn, chłopczyk”, „Święci Najwyższego” (Dn 7:18,22,25,27), ród zwycięzców, którzy doszli „do męskiej doskonałości”, dorosnęli „do wymiarów pełni Chrystusowej” (Ef 4:13). Całe niebo i cała ziemia uczestniczy w tym i śledzi z napięciem ten proces. Całe stworzenie z tęsknotą oczekuje objawienia synów Bożych (Rz 8:19). I w chwili, kiedy sprawa wyda się już beznadziejna, gdyż z jakichś przyczyn procesy porodowe w organizmie matki zaczną ustawać, dzięki łasce i mocy Bożej pojawi się nagle to Boże arcydzieło, a całe stworzenie z niebywałą ulgą i radością wykrzyknie: „Jest!!!”
Sprawa warta jest naszego pełnego zaangażowania i wszelkich ofiar z naszej strony. Nie stójmy z boku jako widzowie, lecz włączmy się czynnie w ten najwspanialszy i najdonioślejszy z wszystkich procesów, jakie kiedykolwiek toczyły się na świecie.
Kajfoszowie
Kraków, dnia 24 listopada 1999 r.
Drodzy Przyjaciele,
Dzięki łasce Bożej stało się możliwe podjęcie pracy w Internecie. Przede wszystkim należy się za to wdzięczność naszemu Panu, nie można jednak pominąć milczeniem wkładu wielu osób, które od dłuższego czasu proponowały nam udział w tej usłudze i zachęcały nas do tego kroku, a także służyły na wiele sposobów swoją radą, nauką i konkretną pomocą. W tym kontekście wymienieni być muszą koniecznie przynajmniej bracia Wiesław Węglowski, Piotr Wasilewski i Bogusław Olszewski, którym serdecznie dziękujemy. Dzięki nim i wielu innym drzwi otwierały się prawie same, przy minimum wysiłków i zabiegów z naszej strony. Pragnieniem naszym i modlitwą jest, aby praca ta prowadzona była na chwałę Bożą i na pożytek ludzi wierzących i niewierzących.
Na początek udostępniliśmy wszystkie artykuły z dotychczasowych numerów „Do Celu” i szereg innych artykułów oraz kilka książek. Zamierzamy dodawać do tej oferty dalsze artykuły i książki. Działają już także programy audio, zwłaszcza „Słowa życia” — cotygodniowa audycja ewangelizacyjna brata Henryka Zagrodnika i utwory muzyczne o dużej wartości duchowej, do których co tydzień dodajemy kolejny. Każda audycja i pieśń pozostaje na serwerze przez cztery tygodnie.
Komu leży na sercu cel działania na chwałę Bożą i służenia ludziom, może przyczynić się do jego realizacji. Możliwości jest wiele. Jeśli będą do nas kierowane pytania, będziemy się starali udzielać odpowiedzi, a jeśli będą to pytania mogące zainteresować i być pomocne także dla innych, otworzyć możemy stronę „Pytania i odpowiedzi”.
Jeśli wpłyną do nas budujące świadectwa nawrócenia, osobistych przeżyć z Bogiem, wysłuchanych modlitw itd., chętnie będziemy je zamieszczać na stronie „Świadectwa”.
Jeśli wśród odwiedzających naszą stronę znajdą się osoby, potrzebujące wsparcia w modlitwach, a także wstawiennicy, znający moc modlitwy i gotowi usłużyć innym swoimi modlitwami, istnieje możliwość otwarcia strony „Modlitwa wstawiennicza”, gdzie umieszczać będziemy kierowane do nas prośby o modlitwę.
Jesteśmy też otwarci na inne jeszcze propozycje, wszystko to jednak musi służyć dla chwały Bożej i dla dobra ludzi. Dlatego będziemy unikać wchodzenia w dyskusje czy polemiki i nie zamieścimy skierowanych do nas materiałów, jeśli ich treść budziłaby jakiekolwiek wątpliwości.
Wiedząc, że wszelka praca duchowa w Królestwie Bożym może być owocna tylko wtedy, gdy kieruje nią Duch Święty, prosimy o modlitwy przyczynne, aby Bóg udzialał nam do niej swojej mądrości i błogosławieństwa.
Kimkolwiek więc jesteś, czuj się zaproszony do napisania do nas i
przedstawienia swoich pytań, sugestii czy propozycji. Nasz adres
e-mail: DoCelu@Jezus.pl
Redakcja