Chrześcijańskie doświadczenia

  Audycja nr: 351
Przygotował: Pastor Henryk Zagrodnik
Tekst biblijny: List do Rzymian 8:14–17
Data opublikowania: 19. 08. 2006
Czas odtwarzania: 20:25 min
Rozmiar pliku: 2756 kB
                        Posłuchaj/Pobierz

Prawdziwa pobożność poznawana jest w Nowym Testamencie jako rezultat doświadczenia duszy z BOGIEM. Ap. Paweł bardzo zdecydowanie wyraża tę prawdę:, „Bo ci, których DUCH BOŻY prowadzi, są dziećmi BOŻYMI. Ten to DUCH świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi BOŻYMI jesteśmy. A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami BOŻYMI, a współdziedzicami CHRYSTUSA, jeśli tylko razem z NIM cierpimy, abyśmy także razem z NIM uwielbieni byli.” (Rz.8,14 i 16-17). Treścią życia są doświadczenia. Doświadczeniem nazywamy proces myśli i uczuć zakończony podsumowaniem i oceną postępowania. Każdemu doświadczeniu towarzyszy uczucie zadowolenia lub niezadowolenia, przyjemności lub bólu. Określają one dalszy przebieg naszego postępowania. Podobnie jest z przeżyciem religijnym. BÓG objawia się człowiekowi a on reaguje na BOŻE objawienie. Doświadczenia zmieniają życie i decydują o przekonaniach, motywach i kierunku postępowania. Żadne ze znanych człowiekowi doświadczeń nie decyduje w takim stopniu o zmianie życia jak doświadczenie religijne.

Od czasów prahistorycznych aż do obecnych odgrywa ono dominującą rolę w życiu każdego człowieka. Nie każde doświadczenie jest budujące. Przeżycia oparte na przesądach, formach, ceremoniach lub podnieceniu uczuciowym, zmierzają raczej do przygnębienia i poniżenia niż do wywyższenia i wzmocnienia ducha ludzkiego. Żywotne i owocne przeżycie jest dopiero wtedy, gdy dusza znajduje BOGA w PANU JEZUSIE CHRYSTUSIE i szczerze odwraca się od grzechu a zwraca się do ZBAWICIELA. Przeżycie takie, pod codziennym przewodnictwem DUCHA Świętego, prowadzi do nowego zrozumienia i bliższego pokrewieństwa z PANEM JEZUSEM.

PAN JEZUS przywrócił zerwaną społeczność człowieka z BOGIEM. Rezultatem tej społeczności jest upamiętanie i odwrócenie się od grzechu. Następnym krokiem jest wiara, czyli przeżycie zaufania CHRYSTUSOWI i przyjęcia Jego daru życia wiecznego. Potem poddanie się i posłuszeństwo PANU JEZUSOWI, oraz służba wg. Jego woli. Jako nowo narodzeni idziemy świadczyć i pracować, przyjmować i dawać, uczyć się i nauczać. Oczywiście, że mamy jeszcze wiele innych przeżyć. Biblia jest świadectwem przeżyć religijnych człowieka. Ukazuje ona charakter BOGA, Jego zbawczy program, drogę zbawienia prowadzącą przez narodzenie, życie, śmierć i zmartwychwstanie PANA JEZUSA. W przeżyciu duchowym BÓG zbliża się do duszy człowieka. Jego Słowo pisane czy mówione, ożywia myśl; Jego DUCH, działający wewnątrz ducha ludzkiego, powoduje przekonanie grzeszności; Jego świadectwo przez Słowo i czyn przynosi dobra nowinę przebaczenia grzechów w CHRYSTUSIE PANU. Osoba PANA JEZUSA, Jego cierpienia i śmierć, rozgrzewają lodowate serca, przełamują wrogość i opór. Moc BOŻA daje zwycięstwo nad wątpliwościami i grzechem. Dodaje śmiałości w wyznaniu i posłuszeństwie. Ustanowiony przez PANA JEZUSA Kościół wita nawróconych i przyjmuje ich do społeczności zbawionych, gdzie zgodność i współpraca dostarczają pokarmu i siły do chrześcijańskiego życia. Przy każdym kroku tej drogi decydującym czynnikiem jest przeżycie religijne. Czy każdy członek Kościoła wchodzi w taką pełność chrześcijańskiego doświadczenia?

Niestety! Wielu jest takich, w których doświadczenie to, tylko minimalnie przewyższa ich poziom duchowy w chwili, gdy uwierzyli. Doświadczenia religijne innych, ograniczają się do nieregularnych okresów ożywienia. U niektórych doświadczenia te zupełnie wygasły, co spowodowało oziębienie i martwotę w służbie chrześcijańskiej. Tylko wśród tych, którzy nieprzerwanie podtrzymują swoje chrześcijańskie doświadczenia, wypełni się obietnica PANA JEZUSA: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam:, Kto wierzy we MNIE, ten także dokonywać będzie uczynków, które JA czynię, i większe nad te czynić będzie; bo JA idę do OJCA. I o cokolwiek prosić będziecie w Imieniu MOIM, to uczynię, aby OJCIEC uwielbiony był w SYNU.” (Jan 14,12-13).

Być może nie ma dwóch ludzi, którzy w ten sam sposób stali się chrześcijanami. Chociaż różne są drogi, ale cel zawsze ten sam – zjednoczenie życia z PANEM JEZUSEM. Wielu popełnia błąd, identyfikując pobożność zewnętrzną z pobożnością serca. Moralne wartości jak: czystość, uczciwość, uprzejmość, pokora, poświęcenia itp, są zewnętrznym wyrażeniem przeżycia wewnętrznego i stanu serca. Znalezienie BOGA w CHRYSTUSIE PANU, dusza potrzebuje ciągłego wzbogacenia tego przeżycia. Przychodzi ono chociażby przez obserwowanie przyrody i Niebios, Np. oglądając niezliczoną ilość gwiazd. Przeżycia te wzbogacają także naszą wiarę, która otwiera PANU JEZUSOWI drzwi duszy ludzkiej a wtedy następuje wyznanie: „Z tego też powodu znoszę te cierpienia, ale nie wstydzę się, gdyż wiem, komu zawierzyłem, i pewien jestem tego, że on mocem jest zachować to, co mi zawierzono, do owego dnia.” (2Tym.1,12). Tak przeżył CHRYSTUSA PANA Ap. Paweł. Gdy wzrastało przeżycie, rosła wiara. Nasza wiara owocuje tylko w doświadczeniu. Kiedy obecność PANA JEZUSA staje się żywą rzeczywistością, to takie chrześcijaństwo jest pełne, bogate i owocne. Tak wzbogacone doświadczenie należy wspierać w modlitwie, w nabożeństwie, w służbie i w rozważaniu Słowa BOŻEGO.

Żyjemy w grzesznym świecie, jesteśmy słabymi ludźmi, toteż mamy wiele przeżyć przykrych i smutnych. Jak zatem uniknąć tych przykrych przeżyć? Jak pozbyć się zmartwień i niepokojów? Jak regulować moc życia wewnętrznego? Znajduje się to wszystko poza zasięgiem możliwości ludzkich. Stąd wyłania się potrzeba kierownictwa nadludzkiego. Ta głęboko zakorzeniona potrzeba i pragnienie uzyskania wpływu mocy nadludzkich na okoliczności życia leży u podstaw magii, rytuału i ceremonii; ale chrześcijaństwo zbliża człowieka do mocy i praw BOŻYCH, prowadzi go do harmonii i posłuszeństwa woli BOŻEJ. Chrześcijaństwo uznaje dwie dziedziny życia: naturalną i duchową. PAN JEZUS odsłania prawa świata duchowego, prowadzi do uzgodnienia życia z tymi prawami. ON powiedział:, „I poznacie prawdę a prawda was wyswobodzi.” (Jan. 8,32), Oraz „JA jestem drogą, prawdą i życiem, nikt nie przychodzi do OJCA tylko przeze MNIE.” (Jan.14,6).

Tylko wtedy, gdy całkowicie poddamy się woli BOŻEJ i celom PANA JEZUSA, doświadczenia nasze będą poddane boskiej kontroli i Jego kierownictwu. Wola BOŻA wyraźnie jest ukazana w Biblii i bardzo przystępnie podaje to Nowy Testament. Zaś zamieszkujący w nas DUCH Święty pomaga w zrozumieniu i zastosowania tego wszystkiego. Każdego dnia, budząc się powiedzmy: W tym dniu będę miał wiele doświadczeń. Chcę uniknąć tych, które są szkodliwe, a posiadać te, które są budujące zarówno dla mnie jak i dla bliźnich. Nie mogę z góry powiedzieć, co stanie się ze mną, ani swoją własną mądrością nie mogę odróżnić doświadczeń dobrych od złych. Dlatego zaczynam ten dzień z Tobą PANIE JEZU i znów poświęcam się Tobie i przewodnictwu DUCHA Świętego. Tylko wtedy spokojnie przeżyję każdy dzień zgodnie z zasadami chrześcijańskimi. Czyż takie postępowanie nie jest rozsądne i praktyczne? Czy przyjęcie tej zasady nie rozwiązuje naszego najważniejszego problemu?

Prawdziwym twórcą jest jedynie BÓG. My możemy dokonywać jedynie nowych kombinacji rzeczy stworzonych i odkrywać ich nowe zastosowanie. Jesteśmy wyposażeni w mądrość i twórczą energię. Często jednak bezkrytycznie przyjmujemy wskazany nam ideał, nie przejawiając twórczej inicjatywy, w jaką przez BOGA zostaliśmy wyposażeni. A to nie zadawala BOGA. W jaki więc sposób możemy nadać naszym przeżyciom bardziej twórczy charakter? Gdy widzimy tak wielką różnorodność czynów BOŻYCH w przyrodzie i w życiu człowieka, to powstaje pytanie:, W jaki sposób mogę rozszerzyć zakres mojej działalności? Dlaczego tak wielu straciło zapał do życia i radość zbawienia? Odpowiedź jest następująca: Tylko wtedy, gdy w doświadczenia nasze wkracza twórczy duch, wtedy są one zadawalające. Tam gdzie doświadczenie jest twórcze, życie chrześcijańskie staje się przygodą a jego służba nagrodą i radością. Jak szybko i jak wielka nastąpiłaby zmiana w życiu i pracy chrześcijan, gdyby ich doświadczenia były twórcze.

Jak życie fizyczne odnawia się przez regenerację komórek, tak życie duchowe przez doświadczenia. PAN JEZUS wyjaśnił to w obrazie krzewu winnego i latorośli w Ew. Jana.15,1-7. Krzew ten zależy od właściciela winnicy a latorośl od krzewu. Właścicielem winnicy jest BÓG. Krzewem – PAN JEZUS. Zaś my jesteśmy latoroślami. Odrzucenie bezowocnej i niepotrzebnej latorośli jest przestrogą dla tych, którzy polegają na fałszywej pewności zbawienia, opartej o wyznanie wiary, dokonane dawno temu, a które dziś nie jednoczy już z CHRYSTUSEM PANEM. Przeżycie, które nie posiada tyle żywotności, aby podtrzymać w trudnościach i wzmóc owocowanie, nie jest przeżyciem zbawczej wiary. Są różne fałszywe pojęcia zbawczego przeżycia łaski, a w pewnych wypadkach falsyfikat ten może nawet przewyższać prawdziwy przedmiot. Jest udowodnione, że ciągłe dokonujące się odnowienie, będzie dowodem owocowania.

Jest to przerażające, gdy uświadamiamy sobie, jak wielu ludzi, nie wykazując troski o pogłębienie swego życia duchowego, chętnie polega na dawno minionym przeżyciu jako nadziei swego zbawienia. W pogłębianiu życia religijnego poprzez ciągłe odnawianie, zbliżamy się do zupełnej pewności naszego zbawienia.

Módlmy się!

PANIE BOŻE i OJCZE dziękuje CI serdecznie za TWOJE miłosierdzie nade mną, że mogłem poznać swojego osobistego ZBAWICIELA PANA JEZUSA CHRYSTUSA, którego tak bardzo potrzebuję każdego dnia. Dopomóż mi PANIE w poznawaniu samego siebie, a DUCH Święty niech nadal objawia mi TWOJE drogi. Proszę CIĘ o to w Imieniu PANA JEZUSA. Amen.

(88–B1)