Audycja nr: 289 Przygotował: Pastor Henryk Zagrodnik Tekst biblijny: Ewangelia św. Marka 1:9–13 Data opublikowania: 11. 06. 2005 Czas odtwarzania: 20:27 min Rozmiar pliku: 2762 kB Posłuchaj/Pobierz |
Z Ew. Mk.1,9-13 czytamy: „I stało się w owe dni, że przyszedł JEZUS z Nazaretu Galilejskiego i został ochrzczony przez Jana w Jordanie. I zaraz, kiedy wychodził z wody, ujrzał rozstępujące się Niebiosa i DUCHA nań zstępującego jako gołębica. I rozległ się głos z Nieba: TYŚ jest SYN MÓJ umiłowany, którego sobie upodobałem. I zaraz powiódł GO DUCH na pustynię. I był na pustyni czterdzieści dni, kuszony przez szatana, i przebywał pośród zwierząt, a aniołowie służyli MU.”
Niejednokrotnie już w tych audycjach zastanawialiśmy się nad inicjatywą BOGA wychodzącego nam na przeciw w dziele objawienia i odkupienia. Dziś będziemy rozmyślać nad możliwościami wolności człowieka, który może tą inicjatywą wzgardzić albo też odpowiedzieć na nią pozytywnie i na odpowiedzi tej zbudować strukturę człowieczego szczęścia. Słowo BOŻE stawia przed nami BOGA i nas wobec BOGA w pełnej swobodzie wyboru. A wybór ten nie jest momentem jakiejś deklaracji, ślubu czy przysięgi. Jest on podstawą, światem nadziei, oczekiwań a przy tym rzeczywistością i samym życiem. PAN JEZUS chce nam objawić taki wybór, który jest jednocześnie decyzją na trudną wierność.
Słowa Ewangelii, czytane na samym początku tej audycji opisują próbę, na jaką wystawiony był CHRYSTUS PAN w czasie czterdziestodniowego postu na pustyni. Ewangelista Marek streszcza to wydarzenie dwoma wierszami. Natomiast Mateusz i Łukasz poświęcają tej sprawie kilkanaście wierszy. Oto wycieńczona fizycznym wysiłkiem i trwaniem na modlitwie i poście w samotności na pustyni natura ludzka ZBAWICIELA, staje się przedmiotem ataków szatana. Szatan narzuca PANU JEZUSOWI różne koncepcje zaspokajania głodu i uległość.
Najpierw proponuje MU, aby zamienił kamień w chleb. Potem żeby skoczył ze szczytu świątyni, wreszcie, aby mu się pokłonił a otrzyma wszystkie królestwa świata. PAN JEZUS wszystkie te pokusy odpiera słowami Pisma Świętego jak: Nie samym chlebem żyć będzie człowiek, ale każdym Słowem BOŻYM. Nie będziesz kusił PANA BOGA twego, oraz PANU BOGU twemu pokłon oddawać będziesz i Jemu Samemu służyć będziesz.” Łatwo jest zauważyć, że pokusy szatańskie skierowane na pustyni do PANA JEZUSA, to model naszych wewnętrznych tendencji i skłonności, stojący u źródeł naszych marzeń, zawsze podsuwający nam obrazy na tle, których przejawia się rzeczywistość każdego dnia.
Pokusa chleba to jest to wszystko, co domaga się nasze ciało. Chcemy elegancko się ubierać, mieszkać w luksusowych willach i prowadzić tryb życia gwiazd filmowych. Może to mieć bardziej realistyczny i bardziej subtelny kształt. Możemy zbyt namiętnie pragnąć takiego właśnie zabezpieczenia naszych potrzeb, byśmy nie byli niepokojeni ciągłymi brakami i zagrożeniami i doczekali się pogodnej starości. Takie pragnienia mogą być uzasadnione i bardzo ludzkie. Kryje ono jednak niebezpieczeństwo utraty pokoju serca. Pokój serca umożliwia nam dostrzegać właściwą hierarchję wartości i uczy ufać BOGU.
Trzeba także wiedzieć, że ludzie biedni mogą nie posiadać ewangelicznego ubóstwa ducha, które zasługuje na CHRYSTUSOWĄ obietnicę Królestwa BOŻEGO. Dalsze pokusy dotyczą społeczeństwa, które jest uciemiężone trudami i różnymi troskami oraz zmęczone konfliktami i przeciwnościami. Stale jednak marzymy o wolności człowieka, który nie jest skrępowany żadnymi normami. Trzeba jednak mocno podkreślić, że nie jest to wolność dzieci BOŻYCH. Sprzeciwia się temu PAN JEZUS i własną postawą daje nam przykład jak należy postępować. BÓG jest przed wszystkim i nad wszystkim i wszystko od NIEGO zależy; a także i uwarunkowania naszego życia i wszelkie inne możliwości.
Prawdziwa wolność człowieka polega na przyjęciu PANA JEZUSA do swego serca jako swojego PANA I ZBAWICIELA. Na poddaniu MU swych marzeń, swej woli i siebie samego. Wtedy ON Sam stanie się chlebem życia. Widzimy jak w obecnym czasie świat odwrócony jest do góry nogami, w którym panuje wielkie zamieszanie. W tym zamieszaniu jest pewien plan szatana. Pismo Święte ostrzega nas, że szatan jest wielkim oszustem. Sprawia on, aby ludzie na całym świecie wzajemnie się oszukiwali i doprowadził do tego, że uwierzyliśmy, iż dzieje się lepiej, gdy w rzeczywistości jest coraz gorzej.
Przyznajemy, że od początku tego stulecia świat zmienił się w sposób zasadniczy. Zmienia się język, moda, obyczaje i sposób naszego życia i myślenia. Przy tym całym postępie człowiek jednak nie rozwiązał najważniejszego problemu ludzkości. Możemy wznosić najwyższe budowle, konstruować najnowocześniejsze samoloty i satelity, ale nadal nie jesteśmy wstanie kierować samymi sobą ani współżyć w pokoju i na zasadach równości. Potrafimy tworzyć nowe kierunki w sztuce, odkrywamy coraz nowsze i lepsze witaminy, ale nie ma nic nowego, jeśli chodzi o nasze bolączki. Są one takie same jak te, które człowiek miał zawsze; zdają się one tylko być większe i liczniejsze.
Mogą one przyjść na nas w nowy sposób, może wydawać się nam, że sprawiają ostrzejszy ból i dotkliwsze cierpienie, lecz w gruncie rzeczy stają przed nami te same pokusy, te same doświadczenia i te same trudności. Od tej tragicznej chwili w ogrodzie Eden, gdy człowiek odrzucił wolę BOGA, gnębią go te same bolączki. Straszliwe warunki, jakie je wytworzyły, podane są w pierwszym rozdziale Listu do Rzymian. Natomiast Ewangelia PANA JEZUSA przynosi nam ich rozwiązanie. Ta grzeszna natura człowieka wypełnia go nienawiścią, zazdrością i chciwością.
Przekleństwo grzechu jest na jego ciele i po wszystkie czasy śmierć napawa go lękiem. Jego wynalazczy geniusz pozwala mu zmienić wszystko, z wyjątkiem samego siebie. Człowiek, zatem pomimo tak wielkiego postępu naszych czasów, pozostaje takim samym, jakim był od początku. Grzech również się nie zmienił, chociaż człowiek robi, co może, by go przedstawić inaczej. Staramy się go tylko ubrać w inne nazwy. Próbujemy grzech nazwać „błędem” lub „pomyłką,” albo „słabym rozeznaniem,” ale grzech pozostaje wciąż ten sam. Choćbyśmy się nie wiem jak starali zagłuszyć głos sumienia, zawsze będziemy świadomi, że jesteśmy grzeszni i że następstwem grzechu nadal są choroby, rozgoryczenia, rozpacz i śmierć
Śmierć również pozostaje ta sama. Staramy się zmienić takie słowa jak trumna czy cmentarz, starając się zamienić je innymi słowami i bardziej przyjemniejszymi terminami. Usiłujemy złagodzić posępność ostatnich obrzędów pogrzebowych, lecz mimo to realność śmierci nie zmieniła się przez cały okres ludzkiej historii. Pismo Święte mówi: „Postanowione jest ludziom raz umrzeć a dla przeciętnego człowieka jest to posępna i beznadziejna perspektywa. Wiele systemów filozoficznych i religii było wymyślonych przez ludzi usiłujących ominąć BOŻE Słowo.
Współcześni filozofowie i psycholodzy wciąż starają się o to, aby wyglądało, że są jakieś inne drogi wyjścia niż droga, jaką wskazał nam PAN JEZUS. Człowiek już je wszystkie wypróbował. Nie prowadzą one nie gdzie indziej jak tylko do przepaści. CHRYSTUS PAN przyszedł, aby dać nam odpowiedź na trzy odwieczne problemy: grzechu, cierpienia i śmierci. Tylko PAN JEZUS jest niezmienny i trwa wiecznie. „Wczoraj i dziś, ten SAM i na wieki.” Wszystko może się zmienić, lecz CHRYSTUS PAN pozostaje Ten Sam.
W śród wzburzonego morza ludzkich namiętności stoi CHRYSTUS PAN gotów każdego przyjąć, który zwróci się do Niego. A ON obdarzy go Swoim błogosławieństwem, bezpieczeństwem i pokojem. Żyjemy, bowiem w epoce łaski, w której BÓG obiecuje, że ktokolwiek zechce, może przyjść i przyjąć JEGO SYNA. Ten okres łaski nie będzie jednak trwał w nieskończoność. Nawet teraz żyjemy z pożyczonego czasu. CHRYSTUS PAN przyszedł na Ziemię, aby objawić ludziom BOGA. ON powiedział, że BÓG nas kocha i obchodzi GO nasze życie. ON jest tym, który obiecał wieczne życie. PAN JEZUS, aby móc umrzeć przyjął ludzkie ciało i przez przelanie niewinnej krwi złożył życie Swoje w ofierze za grzechy ludzi. Patrząc na krzyż CHRYSTUSA PANA dostrzegamy trzy prawdy: Po pierwsze: Poznajemy ogrom ludzkiego grzechu. Po drugie: Widzimy w krzyżu wszechogarniającą miłość BOŻĄ. Po trzecie: Krzyż stanowi jedyną drogę zbawienia.
Drogi przyjacielu! Nie lekceważ zbawienia i przyjdź do PANA JEZUSA takim, jaki jesteś oddając swoje życie w JEGO ręce. ON cię obdarzy wiecznym życiem, a śmierć nie będzie strachem i z radością wejdziesz do Niebiańskich przybytków.
Módlmy się!
Łaskawy nasz dobry BOŻE, prosimy CIĘ przez zasługi SYNA TWOJEGO a naszego PANA i ZBAWICIELA, usuń z drogi naszego życia, wszystko, co się sprzeciwia woli Twojej i darój nam mądre serce abyśmy nie lekceważyli tego czasu łaski, który jest nam darowany. Amen.