Audycja nr: 242 Przygotował: Pastor Henryk Zagrodnik Tekst biblijny: Ewangelia wg św. Łukasza 4:1 Data opublikowania: 17. 07. 2004 Czas odtwarzania: 20:53 min Rozmiar pliku: 2821 kB Posłuchaj/Pobierz |
W Ew. Łuk.4,1 czytamy: „A JEZUS pełen DUCHA Świętego, powrócił z nad Jordanu i był wodzony w mocy DUCHA po pustyni.”
Wszyscy ci, którzy pragną pełni DUCHA Świętego, czyli obfitości życia CHRYSTUSOWEGO, aby postępować tak, jak ON postępował, trzeba zastanowić się nad wszystkimi sprawami z tym związane. Gdzie DUCH Święty pracuje, tam łączy ON w jedno wszystkich wierzących w PANA JEZUSA jako osobistego ZBAWICIELA, którzy przez ofiarę krzyża stali się pierwiastkami Jego stworzenia. Natomiast gdzie z powodu różnicy poglądów na zasadnicze sprawy wiary następuje podział, tam trudno mówić o działaniu DUCHA Świętego, nawet gdyby pojawiły się obce języki i proroctwa. Często bywa, że duch ludzki pragnący zająć pierwsze miejsce, niszczy dzieło BOŻE. Dlatego konieczne jest, aby było czytane i mówione czyste Słowo BOŻE.
Z chwilą, gdy PAN JEZUS został ochrzczony i wystąpił z wody, zstąpił na NIEGO DUCH Święty w postaci gołębicy i dał się słyszeć głos: „Ten jest SYN MÓJ miły, którego Sobie upodobałem.” Właśnie ten DUCH Święty ma wielką wymowę i znaczenie w naszym życiu duchowym. Wylanie DUCHA Świętego w dniu Pięćdziesiątnicy towarzyszyły takie znamiona jak szum wichru i języki ognia. Wiemy również z Pisma Świętego, że gwałtowny wiatr, trzęsienie ziemi i ogień towarzyszyły obecności BOŻEJ, ale samym BOGIEM nie były. (1Król.19,11-13). Ale w tym przypadku cicha gołębica, łagodny i cichy głos cechował obecność Świętego BOGA. Przy ludzkiej cielesnej naturze, nie obejdzie się bez wstrząsów, wichru i ognia, które są objawami zbliżającego się Świętego BOGA, który nie znosi niczego, co pochodzi z ciała, lecz dotyka ON ducha ludzkiego i duszę w postaci Gołębicy – łagodnego powiewu niebiańskiego i ciszy. Dopóki stosunek serc do DUCHA BOŻEGO nie będzie właściwy, to nie można usłyszeć tego jasnego świadectwa z Nieba „Ten jest SYN MÓJ miły.” Stąd też tyle niepewności o otrzymanej łasce.
Zamiast uciszenia się i przyjęcia wiarą PANA JEZUSA zaczynają chodzić przez widzenie a nie przez wiarę. Każde błogosławieństwo BOŻE musi być wystawione na próbę. Ap. Jakub 1,2-4 pisze: „Poczytujcie to sobie za najwyższą radość, bracia moi, gdy rozmaite próby przechodzicie, wiedząc, że doświadczenie wiary waszej sprawia wytrwałość. Wytrwałość zaś niech prowadzi do dzieła doskonałego, abyście byli doskonali i nienaganni, nie mający żadnych braków.” PAN JEZUS również poddał się temu prawu BOŻEMU. Musiał przechodzić przez bój i różne pokusy, aby stać się zwycięzcą. Właśnie DUCH Święty prowadzi PANA JEZUSA i stawia GO twarzą w twarz z księciem tego świata, czyli szatanem. Podobnie i dzisiaj każdy napełniony DUCHEM Świętym przechodzi podobną próbę, aby stać się błogosławieństwem dla Kościoła.
Jedna z przyczyn, iż wielu ludzi wierzących nie pragnie pełni DUCHA Świętego i pełnego życia z BOGIEM jest to, że za kosztowne rzeczy trzeba drogo płacić. Nie tylko wyzbyć się samego siebie i swoich poglądów a także i to, że trzeba być poddanym pokusom, w których można się ostać tylko wtedy, gdy pozbędziemy się własnego „ja” Dla wielu jest to za wysoka cena. Inni zaś przypuszczają, że po takim błogosławieństwie może nastąpić coś tak przeciwnego, jakim jest spotkanie w próbie z szatanem, który jest wrogiem naszego zbawienia. Kusiciel w różny sposób wpływa na tego, który dożył pełni DUCHA Świętego. Przede wszystkim pragnie wzbudzić poczucie wyższości i wmawiać mu, że będąc prowadzony DUCHEM Świętym nie może się mylić, bo nawet w Piśmie Świętym jest napisane, że to pomazanie, któreście wzięli nie potrzebujecie, aby was, kto uczył. Wtedy u takiego wierzącego wzrasta pewność siebie, z której wyrasta zarozumiałość. Takich podobnych pokus może być bardzo wiele.
Czas, w którym żyjemy, jest bardzo ważny pod tym względem. Jeżeli nie chcemy żyć złudzeniami i nie chcemy ponieść niepowetowanej szkody, to zważajmy na słowo BOŻE, które nas o tym przestrzega i poucza. Kto po napełnieniu DUCHEM Świętym nie przeżył próby, ten nie jest zdolny do jakiejkolwiek usługi w Kościele, zaś jemu samemu brak będzie świadectwa z Nieba „Ten jest SYN MÓJ miły.” Taki będzie szukał nowych wrażeń, aby utrzymać się na powierzchni. PAN JEZUS, pomimo, że był pełen DUCHA Świętego nie kierował się mocą tego pomazania, lecz czekał na rozkaz OJCA. W ten sposób znalazł się na puszczy w obliczu księcia tego świata – szatana. Tam nastąpił post. Post jest nie tylko powstrzymaniem się od pokarmu, ale także od przewodzenia swojej woli, mówienia próżnego słowa, wstrzymanie się od własnych myśli, wyobrażeń i marzeń. Jednym słowem zaparcie się samego siebie.
A oto pokusa:, „Jeśli jesteś SYNEM BOŻYM, powiedz temu kamieniowi, aby stał się chlebem.” W ten chytry sposób podchodził kusiciel do głodnego PANA JEZUSA nie tylko dla zaspokojenia głodu, ale aby mógł dowieść, że jest SYNEM BOŻYM. Podobnie i dzisiaj, tym wszystkim, którzy dożyli pełni DUCHA Świętego szatan mówi: „Teraz możesz czynić cuda.” PAN JEZUS mógł uczynić ten cud, aby kamień zamienił się w chleb. Nie uczynił tego, dlatego ponieważ wiedział, że to było kuszenie a nie objawienie woli OJCA. A oto kolejna pokusa: Wtedy wziął GO diabeł do miasta świętego i postawił GO na szczycie świątyni i powiedział:, „Jeżeli jesteś SYNEM BOŻYM rzuć się w dół, napisano, bowiem: Aniołom Swoim przykaże o Tobie, abyś nie zranił o kamień nogi Swojej.” Najniebezpieczniejszym staje się szatański kusiciel wówczas, gdy przybiera postać anioła światłości i zaczyna operować Słowem BOŻYM. Ci, którzy przeżyli odrodzenie w DUCHU Świętym i mają świadectwo, że są dziećmi BOŻYMI, szatan usiłuje podważyć to świadectwo poddając je w wątpliwość. I tu w PANU JEZUSIE mamy wzór postępowania. PAN JEZUS nie dał się skusić i nie usiłował cudem potwierdzić Swego SYNOSTWA BOŻEGO, ale odpierając pokusę powiedział: „Nie będziesz kusił PANA BOGA twego.” Co to znaczy kusić PANA BOGA? Kusić PANA BOGA, to znaczy wymagać widzialnego dowodu na to, o czym jasno jest napisane w Słowie BOŻYM.
Są tacy, którzy zostali napełnieni DUCHEM Świętym i chcą potwierdzenia tego faktu przez znamię np. dar języków itp. Oprócz świadectwa, które mają w sercu jeszcze domagają się jakiegoś widzialnego dowodu. Takie właśnie domaganie się jest kuszeniem PANA BOGA a to oznacza, że nie wierzymy Jego Słowu. Wielu jest takich, którzy koniecznie chcą potwierdzenia tego faktu przez otrzymanie darów języków. Nie czynię ujmy darowi obcych języków, ale cel ich jest inny. Człowiek obleczony tym darem buduje samego siebie i dzięki za ten dar, który jest bardzo pożyteczny. Zaś to, co przeżywamy z PANEM niech świadczy nasze życie i owoce, które rodzi Sam DUCH Święty, bo tego podrobić się nie da. Zwróćmy jeszcze na jedną ważną rzecz, że nie ma na ziemi miejsca tak świętego, gdzie by szatan nie miał dostępu, aby nas kusić. Żadna świątynia nie uchroni nas przed jego napaściami.
I oto trzecia pokusa: Znowu wziął GO diabeł na bardzo wysoką górę i pokazał MU wszystkie królestwa świata oraz chwałę ich. I powiedział MU: „To wszystko daje CI, jeśli upadniesz i złożysz mi pokłon.” Jest to chyba najcięższa pokusa, na jaką może być wystawiony człowiek. W podświadomości człowieka istnieje poczucie wyższości w stosunku do innego stworzenia BOŻEGO. PAN JEZUS często spotykał się z tym u Swoich uczni. Ze słów szatana wynika, że proponuje zawarcie kompromisu. Otóż człowiek, któremu dana była władza nad ziemią sprzeniewierzył się przez nieposłuszeństwo BOGU. Z powodu grzechu szatan przejął moc i władzę nad światem i człowiekiem. W tej pokusie szatan chce pokazać tę moc PANU JEZUSOWI za pokłon i uznanie go za prawowitego pana tego świata. BÓG posyłając PANA JEZUSA, który naprawił krzywdę wyrządzoną przez Adama, którego Pismo święte nazywa SYNEM BOŻYM, tam na puszczy warzyły się losy tego świata. Przez kuszenie szatana, ojciec rodu ludzkiego Adam upadł a szatan stał się duchowym zwierzchnikiem upadłego człowieka.
Jak straszne są owoce tego upadku mówi historia rodzaju ludzkiego: wojny, nędza, głody, niepokoje, nienawiść i zbrodnie trapią i gnębią ludzkość. Ale przyszedł PAN JEZUS i stanął twarzą w twarz z księciem tego świata i musiał przejść potrójną pokusę. Ta ostatnia była najtrudniejsza. Z doświadczenia wiemy, że mało, kto obroniłby się przed taką pokusą, gardząc chwałą tego świata a dochowując wierności swemu BOGU i PANU. Z ust PANA JEZUSA padają słowa: „Idź precz ode MNIE szatanie! Albowiem napisano: PANU BOGU twemu kłaniać się będziesz i Jemu Samemu służyć będziesz.” Dla nas jedną z najcięższych pokus jest: być powołanym przez BOGA a przy tym być wystawionym na pokusę. Przed nami wierzącymi jest droga poniżenia i wzgardy.
Módlmy się!
Nie daj PANIE BOŻE, aby do mego serca wdarła się jakakolwiek pycha, zarozumiałość i wyniosłość, ale dopomóż mi abym się chlubił i miał upodobanie w krzyżu PANA naszego JEZUSA CHRYSTUSA, przez którego świat dla mnie jest ukrzyżowany a ja dla świata. Amen.