Największe przykazanie

  Audycja nr: 236
Przygotował: Pastor Henryk Zagrodnik
Tekst biblijny: Ewangelia św. Jana 13:34
Data opublikowania: 05. 06. 2004
Czas odtwarzania: 20:48 min
Rozmiar pliku: 2808 kB
                        Posłuchaj/Pobierz

W Ewangelii Jana 13,34 czytamy: „Nowe przykazanie daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak JA was umiłowałem; abyście się i wy wzajemnie miłowali. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie.”

W dzisiejszym rozważaniu Słowa BOŻEGO, DUCH Święty chce nam przypomnieć o największym przykazaniu BOŻYM, jaką jest miłość do BOGA i bliźniego. Pojęcie miłości jest trudne do określenia. Wiadomo jednak, że miłość jest największą mocą na świecie. łączy ona ziemię z Niebem i sięga poza grób. Miłość przemienia smutek w radość. Zanim powstały niebiosa i zabłysły gwiazdy na niebie, zanim zaświeciło słońce i powstała ziemia, DUCH miłości unosił się w przestworzach, bo BÓG jest wieczną miłością. STWÓRCA wszechświata wlał to uczucie miłości w serce człowieka. Do chwili upadku człowieka uczucie nienawiści nie było znane na świecie. Wszystkie stworzenia, cały wszechświat przynosiły BOGU ustawiczną chwałę. Pierwszy człowiek miłował BOGA, miał społeczność z NIM, był MU posłuszny i zawsze szukał Oblicza BOŻEGO. Miłował też wszystko to, co BÓG stworzył.

Kiedy pierwsi rodzice ulegli namowie ducha złego i przez nieposłuszeństwo BOGU zgrzeszyli, stracili społeczność z BOGIEM. Cała zaś ziemia i wszystkie stworzenia znajdujące się na niej znalazły się pod przekleństwem. Zwierzęta stały się nieprzyjaciółmi człowieka i zostały skłócone ze sobą. Od tego czasu przeklęta ziemia zaczęła rodzić osty i ciernie. Z chwilą upadku, człowiek przestał miłować BOGA i zaczął się GO lękać. Przestał też miłować bliźniego, zaś serce stało się egoistyczne, samolubne, nieczułe a także często okrutne. Człowiek znalazł się pod panowaniem śmierci. Z zazdrości i nienawiści Kain zabija swego brata Abla. Potem rozpoczęły się wojny i tak trwa aż po dzień dzisiejszy. Nie ma takiego narodu ani plemienia, w którego języku nie byłoby słowa „miłość.” Jest to najpiękniejszy kwiat, jaki wydaje z siebie ludzkość. Ale tak, jak wszystko, tak i miłość została nadużyta przez grzesznego człowieka, stając się powodem rozlicznych nieszczęść i utrapień. Z takiej zdegenerowanej miłości rodzą się udręki, niepokoje, utrapienia, nieszczęścia, rozwody, zabójstwa i morderstwa.

PAN BÓG zawsze miłował i miłuje Swoje stworzenie a nienawidzi tylko grzechu. I chociaż musiał odrzucić człowieka, z powodu grzechu i wypędzić go z Raju, gdyż domagała się tego sprawiedliwość BOŻA, jednak nie przestał go miłować. Aby została przywrócona człowiekowi pierwotna godność, musiała być złożona BOGU ofiara życia i krwi. Ofiara czysta, święta i niewinna. Z miłości do nas, BÓG OJCIEC oddał to, co miał najdroższego, jedynego umiłowanego SYNA Swego na mękę i okrutną śmierć. Była to tak wielka ofiara SYNA BOŻEGO, że nasz ograniczony umysł nie jest wstanie tego pojąć. BÓG z miłości do człowieka oddaje własnego SYNA. Dlatego nie będzie miał żadnego usprawiedliwienia taki człowiek, który odrzuci tę wielką i święta ofiarę. PAN BÓG nie przyjmie od człowieka żadnej innej zapłaty za grzech. Ci, którzy przyjęli ofiarę PANA JEZUSA stali się własnością BOGA, gdyż BÓG nie widzi ich nieprawości, ponieważ zostali pojednani przez Krew CHRYSTUSOWĄ. „A grzechów ich i nieprawości ich nie wspomnę więcej.” – mówi BÓG. Kto może usunąć gorycz z serca, rozjaśnić cierpiące i zasmucone ludzkie twarze? Jedynie miłość CHRYSTUSOWA jest odpowiedzią na te wszystkie problemy.

Miłość PANA JEZUSA jest wstanie wyeliminować wojny i zniweczyć samolubstwo. Gdzie zapanuje miłość PAŃSKA, tam nigdy nie będzie procesów sądowych i nie będzie miejsca na rozwody i zdrady. Gdy wiarą i w modlitwie przyjmujemy do naszego życia PANA JEZUSA, wówczas Jego ofiara na krzyżu staje się naszą własnością i stajemy się dziećmi BOŻYMI. Wówczas jako uczniowie znajdujemy się w szkole CHRYSTUSA PANA. W tej szkole nasz Nauczyciel CHRYSTUS PAN przez DUCHA Świętego objawia nam Samego Siebie i daje nowe przykazanie abyśmy się społecznie miłowali tak, jak ON nas umiłował, które jest znakiem rozpoznawczym, że jesteśmy Jego uczniami. W czasach apostolskich w Kościele korynckim, podobnie jak i w czasach dzisiejszych, dał się odczuć niedostatek miłości. W Pierwszym Liście do Koryntów w rozdziale trzynastym Ap. Paweł z wielkim naciskiem mówi o miłości. Dlaczego? Ponieważ wróg ludzkości – szatan, zasiał w tym Kościele niezgody i niechęć jedni do drugich. Jedni mówili „my jesteśmy Piotrowi” inni, „że są Pawłowi” a jeszcze inni, „że są Apollosowi.” Ale CHRYSTUS PAN, który jest Głową Kościoła przez DUCHA Świętego daje najskuteczniejsze lekarstwo, a jest nim miłość.

PAN JEZUS bardzo wysoko ocenia najmniejszy czyn człowieka, jeśli został dokonany z pobudek miłości. Dla przykładu weźmy tą ubogą wdowę, która wrzuciła dwa drobne pieniążki. Pozornie nie miały one znaczącej wartości, ale były oddane z miłości dla BOGA. Z miłości ofiarowała wszystkie pieniądze przeznaczone na żywność. PAN JEZUS powiedział: „Zaprawdę powiadam wam, że ta uboga wdowa więcej wrzuciła niżeli ci wszyscy.”(Mk.12,48). Zobaczmy jak PAN JEZUS wysoko ocenia podanie szklanki zimnej wody bliźniemu – podanej z miłości. Pewna matka, która wychowywała swego syna w duchu miłości do BOGA i bliźniego, zawsze w pajała delikatność i współczucie dla ludzi nieszczęśliwych, kalek i ułomnych. Przyjęła ona do swego domu chłopczyka garbatego. Uprzedziła też swego syna o tym, że powinien być delikatny w stosunku do swego przyjaciela i nie dotykać bolesnej struny jego życia. Pewnego razu, przysłuchując się rozmowom bawiących się chłopców usłyszała jak jej syn powiedział swemu towarzyszowi: „Czy wiesz, co masz na plecach? Mały garbusek zmieszał się i zamilkł, opuściwszy smutnie głowę. A syn mówił dalej: „To jest plecak, w którym są twoje skrzydła. Nadejdzie dzień, gdy PAN JEZUS otworzy ten plecak i wtedy pofruniesz i będziesz aniołem przed tronem BOŻYM. Ten przykład mówi, że nawet dziecko swym delikatnym zachowaniem i miłością, może złagodzić bolesne rany serca. Co by się stało ze wszystkimi ludźmi, gdyby ich serca napełnione zostały miłością BOŻĄ. Stalibyśmy się cierpliwymi, miłosiernymi, nie byłoby zazdrości, nikomu nie czynilibyśmy krzywdy, bo „miłość wszystko pokrywa, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko cierpi.”

Oto, jaka wspaniała przemiana nastąpiłaby w nas i dookoła nas gdyby ta miłość urzeczywistniała się w każdym z nas. Czyny miłości będą żyć wiecznie. Wszystko przeminie, ale miłość nigdy nie ustanie. W jaki sposób możemy sprawdzić, że miłujemy BOGA? Odpowiedź na to znajdujemy w Ew. Jana 14,15 i 23: „Jeżeli zaś wy MNIE miłujecie, to będziecie też zachowywać wszystkie przykazania moje. Jeśli kto MNIE miłuje zachowuje MOJĄ naukę. Dlatego OJCIEC Mój również go miłuje; Przyjdziemy do niego i będziemy w nim przebywać.” Co za cudowny przywilej! DUCH Święty przypomina nam dzisiaj, że w ostatecznych czasach oziębnie miłość wielu i podaje tego przyczyny, że rozmnoży się nieprawość. Moi drodzy! Czuwajmy, więc w modlitwach i sprawdzajmy się każdego dnia, rozważając Słowo BOŻE i swoim życiem nie bądźmy dla nikogo zgorszeniem, aby z naszego powodu nie oziębła miłość naszego bliźniego. Goethe miał taki charakterystyczny zwyczaj, że kiedy wychodził na spacer zabierał do kieszeni nasiona różnych pięknych kwiatów. Przechodząc przez pola i łąki wyrzucał te nasionka gdzie się tylko dało. Z biegiem czasu wyrosły tam śliczne kwiaty. Mając na uwadze sens duchowy pamiętajmy, że co siejemy, to też, zbierać będziemy.

Niechaj te słowa nakłonią jeszcze dziś każdego z nas do opamiętania i prośby, aby dobry BÓG napełnił nasze serca Jego miłością. Szczególną uwagę zwracajmy na obowiązki Kościoła CHRYSTUSOWEGO. Wszyscy jedni drugim bądźmy ulegli. Przyobleczmy się w pokorę, gdyż BÓG pysznym się sprzeciwia. Wystrzegajmy się złych rozmów, które psują dobre obyczaje. Pismo święte dopomaga nam oceniać, w jakim stopniu przestrzegamy przykazanie miłości. Wola ludzka jest to najwyższa zdolność duchowa chcenia lub odrzucenia, dążenia do wykonania planu, który jest uznany przez rozsądek i sumienie. Człowiek jest dostatecznie poinformowany o woli BOŻEJ, posiada zdolności poznawcze i może podejmować decyzje. Może coś uznać za dobre i przyjąć je, lub odrzucić jako złe i trwać w uporze swego serca. Jednak wolą BOŻĄ, objawioną w Piśmie świętym, jest obdarzenie przez PANA JEZUSA CHRYSTUSA życiem wiecznym każdego miłującego szczerze BOGA. Prośmy, więc PANA, aby to największe przykazanie miłości było realizowane w naszym codziennym życiu.

Módlmy się!

Wszechmocny BOŻE, gdy rozmyślam o Twojej świętości i mądrości, OJCU całej rodziny BOŻEJ, zarówno w Niebie ja i na ziemi, błagam CIĘ abyś na miarę Swego bogactwa w chwale wzmocnić mnie wewnętrznie przez DUCHA Świętego. Pragnę swoje duchowe korzenie zapuścić głęboko w glebę cudownej BOŻEJ miłości. Abym mógł wraz z dziećmi Twoimi zrozumieć, jak długa i szeroka, jak głęboka i wysoka jest Twoja miłość i żebym mógł doznać tej miłości, choć jest tak wielka, że nigdy nie zdołam ujrzeć jej końca, ani zrozumieć jej pełni. Proszę CIĘ BOŻE w Imieniu PANA JEZUSA napełnij mnie tą miłością. Amen.

(59–B2)