Księga zaproszeń

  Audycja nr: 221
Przygotował: Pastor Henryk Zagrodnik
Teksty biblijne: Ewangelia św. Jana 12:26; 8:31;
Ewangelia św. Mateusza 11:28; 1:17
Data opublikowania: 21. 02. 2004
Czas odtwarzania: 21:01 min
Rozmiar pliku: 2837 kB
                        Posłuchaj/Pobierz

Pismo Święte jest Księgą BOŻYCH zaproszeń skierowanych do człowieka. BÓG zaprasza nas do uczestniczenia w Swoim dziele odkupienia świata. Takim pierwszym zaproszeniem jest: „Pójdźcie do MNIE wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a JA wam sprawię odpocznienie.”(Mat. 11,28). Od najdawniejszych czasów, kiedy ogród Eden stał się jałową pustynią, człowiek jest stworzeniem niespokojnym. W oderwaniu od BOGA jest on podobny do ryby wyjętej z wody. Rozerwanie rodziny, alkoholizm i niemoralność są bezpośrednimi skutkami wywołanego grzechem niepokoju. Oddzielenie od CHRYSTUSA powoduje niepokój ludzkiego serca i umysłu. Jedynym wyjściem z tej sytuacji i jedynym sposobem odzyskania duchowego oraz fizycznego spokoju, jest poddanie swojego życia PANU JEZUSOWI.

Codziennie kontaktujemy się z różnymi ludźmi: bogatymi, którzy żyją w stałej niepewności; intelektualistami, którzy stracili drogę życia; ludźmi silnymi, którzy żyją w strachu przed słabością i porażką. Każdego z nich pragniemy przyprowadzić do PANA JEZUSA, który powiedział: „Pójdźcie do MNIE wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a JA wam sprawię odpocznienie.” Po co umierać z pragnienia stojąc obok źródła wody? Po co umierać z głodu, skoro w zasięgu naszej ręki znajduje się chleb życia? Dlaczego mamy mieszkać w szałasie duchowej nędzy, skoro PAN JEZUS przygotował nam pałac duchowego pokoju? Drogi przyjacielu! Posłuchaj i jeszcze dzisiaj przyjmij boskie zaproszenie: „Przyjdźcie do MNIE i odpocznijcie!” Jednak odpoczynek nie jest jeszcze wszystkim, czego zmęczeni ludzie potrzebują. Tym, którzy odważyli się pójść za CHRYSTUSEM, inne zaproszenie nawołuje do oczekującego ich szczęścia.

Drugie zaproszenie dotyczy uczniostwa i brzmi następująco: „I rzekł do nich JEZUS: „Pójdźcie za MNĄ, a sprawię, że staniecie się rybakami ludzi.” (Mar. 1,17). Jesteśmy zbawieni do służby, jesteśmy odkupieni do duchowego rozmnażania się. Zaproszenie do uczniostwa jest najdonioślejszym z zaproszeń. Wyobraźmy sobie, że jesteśmy współpracownikami BOŻYMI! Każdemu z nas PAN JEZUS rzucił wyzwanie:, „Jeśli kto chce MI służyć, niech idzie za MNĄ, a gdzie JA jestem, tam i sługa mój będzie; jeśli kto MNIE służy, uczci go OJCIEC MÓJ.” (Jan.12,26). Jeżeli podejmujemy to wyzwanie i „zechcemy gromadzić sobie skarby w Niebie,” wtedy zdejmijmy z siebie szatę swojej pobożnej obojętności, zakasajmy rękawy chrześcijańskiej gorliwości i weźmy się do pracy w ogromnej winnicy ludzkich dusz. Wielkie możliwości czekają na każdego z nas. Może nasze dzieci nie są zbawione a nasi współpracownicy pragną widzieć w nas PANA JEZUSA. W Imieniu CHRYSTUSA PANA zachęcajmy naszych bliskich, aby stali się skutecznymi rybakami ludzkich dusz.

Wielu może powiedzieć: owszem, jestem zainteresowany tą sprawą, ale, w jaki sposób mogę się stać uczniem CHRYSTUSA PANA? Odpowiedź na to pytanie trzeba szukać w Słowie BOŻYM. PAN JEZUS powiedział do wszystkich:, „Jeśli kto chce pójść za MNĄ, niechaj się zaprze samego siebie i bierze krzyż swój na siebie codziennie i naśladuje MNIE.” (Łuk.9,23). Przed pójściem za PANEM JEZUSEM nasze grzeszne „ja” musi być ukrzyżowane, aby CHRYSTUS PAN mógł dominować w naszym życiu. PAN JEZUS powiedział też:, „Jeżeli wytrwacie w Słowie Moim, prawdziwie uczniami Moimi będziecie.” (Jan. 8,31). Słowo „uczeń” dosłownie oznacza osobę realizującą pewien program nauczania, studiów czy postępowania. Zbawienie może być momentem, uczniostwo zaś jest dłuższym procesem uczenia się od samego Mistrza, PANA JEZUSA. Najpierw trzeba znać Słowo, a potem przekazywać je dalej. Dlatego drugie wymaganie uczniostwa dotyczy przebywania w Słowie. Prawdziwy uczeń CHRYSTUSA PANA przynosi owoc DUCHA, którym jest „miłość, radość, pokój, cierpliwość uprzejmość, dobroć wierność, łagodność, opanowanie.” (Gal.5,22-23). Te cechy naszego życia rodzi DUCH Święty, gdy codziennie poddajemy MU swoją wolę. Ludzie mający z nami do czynienia, zauważają, że przebywamy w PANU JEZUSIE, ponieważ dosłownie odzwierciedlamy w sobie CHRYSTUSA PANA. Tajemnica chrześcijańskiego życia, to mieszkający w nas PAN JEZUS.

Trzecie zaproszenie jest zaproszeniem do życia w społeczności z BOGIEM. PAN JEZUS powiedział: „Trwajcie we MNIE, a JA w was.” (Jan 15,4). Osobiste zbawienie nie jest okazyjnym spotkaniem z BOGIEM, ale jest stałym współżyciem z NIM. Chrześcijaństwo nie jest po prostu sezonową wycieczką, jest to powołanie całego życia. Dawid zafascynowany swoim życiem w BOGU, powiada: „Kto się w opiekę podał Najwyższemu i przebywa w cieniu Wszechmocnego, rzec może PANU: Obrono moja i twierdzo moja, BOŻE mój, któremu zaufałem.” (Ps.91,1). Czytając ten piękny psalm, dowiadujemy się, że w BOGU znajdujemy źródło pociechy i bezpieczeństwa, za którymi tęskni ludzkie serce. Ci, którzy „trwają w Nim,” są obiektem BOŻEJ miłości. ON Sam powiada: „JA go wybawię, bo przylgnął do NMIE; osłonię go, bo poznał ME Imię.” (Ps.91,14).

Najważniejsze poselstwo Ewangelii streszcza się w słowach: „BÓG zaś daje dowód Swojej miłości ku nam przez to, że kiedy jeszcze byliśmy grzesznikami CHRYSTUS za nas umarł.” Sam PAN JEZUS powiedział: „Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego; lecz nazwałem was przyjaciółmi, bo wszystko, co słyszałem od OJCA Mojego, oznajmiłem wam.” (Jan15,15). Szczególnie tym, którzy w swoim życiu wyraźnie odczuwają brak miłości i przyjaźni, uprzejmie proponuję Osobę CHRYSTUSA PANA. ON tak was umiłował, że oddał Swoje życie. Zastąpił wasze miejsce na krzyżu i przez to uzyskał BOŻĄ przychylność ku wam. Przez Niego możecie korzystać z bogactwa łaski i miłości BOŻEJ. Przebywanie w BOGU zaspokaja nasze potrzeby przynależności do kogoś. We wszystkich trzech zaproszeniach BÓG przez CHRYSTUSA PANA zaprasza grzesznego człowieka do współpracy w Swoim odkupieńczym i twórczym dziele. Te trzy zaproszenia są zaproszeniami Samego PANA JEZUSA. Poza NIM nikt nie znalazł uspokojenia.

Pewien człowiek z Polski szukał szczęścia dla siebie, i w tym celu dostał się do Stanów Zjednoczonych. BÓG, który znał jego pragnienie, dał mu się poznać przez Ewangelię i powołał go do służby duszpasterskiej. Zdolności kaznodziejskie wnet w nim dały się zauważyć. Na tej podstawie wstąpił do seminarium duchownego, które ukończył z dobrym wynikiem. Ponieważ kochał swój naród, dlatego zaraz po ukończeniu studiów przybył do Polski, by wśród swego narodu głosić Ewangelie CHRYSTUSOWĄ i służyć dla Jego dobra aż do końca. Tylko, dlatego, że kochał swój naród zdecydował się na gorsze warunki materialne by głosić swojemu ludowi zbawienie w CHRYSTUSIE PANU. Był podobny do człowieka, który znalazł wielki skarb i związał z nim całą swoją przyszłość. Tak wielkie umiłowanie Ewangelii i jej właściwą ocenę spotykamy tylko u ludzi, którzy osobiście przeżyli jej moc i sami przekonali się o jej wartości. Czasem bywa tak, że ci, którzy przyjęli Ewangelie z drugiej ręki, czyli urodzili się i wychowali w rodzinach wierzących i stali się spadkobiercami wiary swoich rodziców. Nie wszyscy z nich odczuwają tę potrzebę dzielenia się świadectwem ewangelicznym. Żywa wiara z czasem może stać się zwyczajem, obowiązkiem i formalnością. Wówczas zanikają podstawy do radości z przyjętej łaski BOŻEJ. Zawężają się horyzonty bezkresnego życia a jedynie doczesność staje się rzeczywistością, z którą należy się liczyć. Stąd i pragnienie materialnego „podreperowania się” za wszelka cenę, szukania wygody osobistej i łatwiejszych zarobków. Ostre niegdyś narzędzie zostało stępione i nigdzie już nie nadaje się do pracy.

Wszyscy obywatele naszego kraju uczestniczą w rozwoju naszej ziemskiej ojczyzny. Ewangelia zaś zachęca nas do miłowania naszych bliźnich, do oddania się im w służbie, do podzielenia się z nimi Dobrą Nowiną. Uczmy się cieszyć z poprawy życia materialnego i wolności praktykowania naszej wiary. Uczmy się modlić za swoich przełożonych i tych, co poświęcają swoje życie dla sprawy Ewangelii. Módlmy się także za pomyślność naszego kraju, w którym żyjemy i o pokój na całym świecie. Powszechnie ludzi prawdziwie wierzących nazywa się idealistami, ale czy rzeczywiście jesteśmy nimi? BÓG postawił nas tutaj i oczekuje wierności i pracy oraz umiłowania swego powołania i wykonania powierzonego nam zadania. Uczmy się kochać ludzi. Nie wystarczy, bowiem kochać tylko Słowo BOŻE, trzeba też kochać ludzi, którym to Słowo zwiastujemy. Tylko wtedy nasza praca ewangelizacyjna wyda należyte owoce. PAN JEZUS powiedział: „Nie wyście MNIE wybrali, ale JA was wybrałem, i przeznaczyłem was, abyście szli i owoc wydawali, i aby owoc wasz był trwały.”

Módlmy się!

Błogosławię CIĘ, PANIE Nieba i ziemi, że objawiłeś mi mojego ZBAWICIELA. Bardzo pragnę Tobie się podobać i żyć tylko dla CIEBIE, bo TY umiłowałeś mnie nade wszystko. Dlatego pragnę zawsze być blisko CIEBIE jako sługa. Zdaję jednak sobie sprawę, że i tego bez CIEBIE nie jestem wstanie wykonać. Oddaję się, więc pod TWOJE władanie jako mojemu BOGU OJCU i SYNOWI i DUCHOWI ŚWIĘTEMU. Amen.

(56–A1)