Życzenia noworoczne

  Audycja nr: 213
Przygotował: Pastor Henryk Zagrodnik
Teksty biblijne: List do Kolosan 3:16;
Ewangelia św. Mateusza 4:4
Data opublikowania: 27. 12. 2003
Czas odtwarzania: 20:32 min
Rozmiar pliku: 2775 kB
                        Posłuchaj/Pobierz

Każdego roku, z okazji zbliżania się Nowego Roku, składamy sobie życzenia. Są one różne i przekazywane w różny sposób. Jedni życzą swoim bliskim wiele bogactwa, zdrowia, sukcesów w pracy i nauce. Ludziom chorym życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Narodom wstanie wojny wszyscy życzą pokoju. Wszyscy chcą, aby obywatele rozdartych wojnami krajów spokojnie mieszkali w swoich domach, pracowali dla wspólnego dobra i czuli się szczęśliwymi. Wszystkie te życzenia są dobre, jednak ośmielam się powiedzieć, że są to życzenia drugorzędne. Najważniejsze życzenia, które powinny być na pierwszym miejscu są te, jakie swego czasu Ap. Paweł składał swoim umiłowanym w Kolosach. Brzmi ono następująco: „Słowo CHRYSTUSOWE niech mieszka w was obficie; we wszelkiej mądrości nauczajcie i napominajcie jedni drugich przez psalmy, hymny, pieśni duchowne, wdzięcznie śpiewając BOGU w sercach waszych.” ( Kol. 3,16 ). Jest to największe i najlepsze życzenie noworoczne. Ktoś może zakwestionować to życzenie. Zastanówmy się jednak na chwilę, dlaczego właśnie „Słowo CHRYSTUSOWE?” Zwykle tak bywa, że zaraz po okresie świątecznym ten sam język, który składał przyjemne życzenia, wraca do przekleństwa i innych nieprzyzwoitych słów. Wypowiadają je starsi i młodsi, pijani i trzeźwi. Wulgarne słownictwo jest jednym z nieszczęść dzisiejszego człowieka. Świadczy to o stanie serca ludzkiego. PAN JEZUS powiada: „Rodzaju jaszczurczy, jakże możecie mówić dobre rzeczy, będąc złymi, gdyż z obfitości serca usta mówią.” ( Mat.12,34 ). Ludzie posługujący się wulgarnymi słowami przy nadarzającej się okazji, są skłonni do popełnienia wszelkiego zła. Jak więc temu zaradzić by usunąć wadliwe słowa ze słownictwa serc ludzkich?

Spokój, praca, nauka i dobrobyt materialny, którym możemy się poszczycić w porównaniu do czasów, w jakich żyli nasi rodzice, nie naprawią wady ludzkiego serca. Wciąż aktualne i wymowne są słowa PANA JEZUSA: „Nie samym chlebem żyć będzie człowiek, ale każdym słowem pochodzącym z ust BOŻYCH.” ( Mat.4,4 ). Życzenie Ap. Pawła potrzebne jest i nam. Bo tylko Słowo CHRYSTUSOWE może zmienić serce ludzkie i napełnić je DUCHEM Św. Wówczas tylko wtedy bluźnierca może stać się chwalcą BOGA. Ze złodzieja staje się dobrym samarytaninem, a z kłamcy – uczciwie pracujący obywatel. Wtedy zbędne staną się izby wytrzeźwień, domy poprawcze czy pomieszczenia dla bezdomnych.

Zdarz dobry BOŻE, aby w tym roku w jak największej ilości ludzkich serc zamieszkało Słowo BOŻE. Historia nie zna takiego faktu, aby ktoś zbliżył się do BOGA, odrzucając słowo CHRYSTUSA. Natomiast istnieje wiele dowodów zmiany grzesznych serc przez Słowo CHRYSTUSOWE. Każdy człowiek, który do swego serca przyjął Słowo CHRYSTUSA PANA, przeżył największe szczęście, jakiego nie może dać świat materialny. Szczęście otrzymane w wyniku pojednania z BOGIEM przez Słowo CHRYSTUSOWE, jest przeżyciem trwałym. Już w Starym Test. BÓG powiedział do Jozuego: „Niech nie odstępują Księgi Zakonu tego od ust twoich, ale rozmyślaj w nich we dnie i w nocy, abyś strzegł i czynił wszystko, co napisano w nich; albowiem na ten czas będziesz roztropnym.” PAN JEZUS zaś dodaje: „Błogosławieni są ci, którzy słuchają Słowa BOŻEGO i strzegą je.” oraz:, „Jeśli kto MNIE miłuje, słowa Moje zachowywać będzie; i OJCIEC Mój umiłuje go i do niego przyjdziemy i mieszkanie u niego uczynimy.”

Ponieważ z obfitości serca mówią usta, a to wszystko rodzi czyny, życzymy sobie, aby w każdym sercu zamieszkał DUCH Św. i przez to każdy z nas stał się dzieckiem BOŻYM. Jest to możliwe w dzisiejszych czasach. U BOGA wszystko jest możliwe. Pewnego razu, w pewnej miejscowości po nabożeństwie jeden z wierzących powiedział o beznadziejnym zdrowiu swojej żony. Wszyscy, gdy to usłyszeli, powstali, aby modlić się w o uzdrowienie tejże chorej. Ile było radości, gdy po pewnym czasie zobaczyli tę, za która się modlili, zupełnie zdrową! W każdej naszej beznadziejnej sytuacji jest miejsce na nadzieję w BOGU. Smutek i płacz ON zamienia w radość i szczęście. Dzisiaj widzimy w naszym otoczeniu tak wiele nieszczęśliwych ludzi, których gubi pijaństwo, złodziejstwo i wulgarne słownictwo – prośmy BOGA, abyśmy im służyli przykładem. W Dz. Ap. czytamy, że wszyscy wierzący trwali jednomyślnie na modlitwach i rozważaniu Słowa CHRYSTUSOWEGO, a BÓG przydawał Zborowi coraz to nowych ludzi. Wspólna modlitwa zwycięża moc ciemności grzechu i rozjaśnia serca tych, którzy później pytają:, „Co mamy czynić, aby być zbawionymi.” I tak jak kiedyś, tak i dzisiaj brzmi ta sama odpowiedź:, „Uwierzcie Słowom PANA JEZUSA a będziecie zbawieni!”

Prawie wszyscy, na co dzień spotykamy się z drastycznymi konsekwencjami dotyczącymi przyszłości. Każdy powinien odpowiedzieć na zasadnicze pytanie:, Jaka jest przyszłość, do której dążymy? Najwyższy czas, aby wszyscy chrześcijanie zaczęli mówić i zdecydowanie działać na rzecz przyszłości, ponieważ poznaliśmy BOGA jako przyszłość historii. Przyszłość jest nierozerwalnie związana z istotą BOGA. Mówimy o BOGU, który jest ponad nami i TYM, który przebywa w nas, ale zapominamy mówić o BOGU, który jest przed nami. Mam oczywiście tu na uwadze przyszłość, która należy do BOGA. W Księdze Objawienia czytamy: „Łaska wam i pokój od tego, który jest i który był i który ma przyjść.” (Obj.1,4). Biblia nie tylko mówi o BOGU, który będzie, ale o BOGU nadchodzącym. Inaczej mówiąc, zbliża się do nas Sam BÓG w JEZUSIE CHRYSTUSIE.

BÓG bez przyszłości – to nic innego jak przyszłość bez BOGA. Ten BÓG przyszłości, to TEN, który Siebie objawił i stał się widzialny. A wydarzyło się to wtedy, gdy rozczarowani ludzie pytali: „Czy jesteś tym, który miał przyjść?” Na Golgocie opadły wszystkie nadzieje. Natomiast w zmartwychwstaniu zostało potwierdzone, że BÓG jest przyszłością historii. Wielkanoc jest, więc wydarzeniem, która otwiera przyszłość. Od tamtej chwili istnieje namacalny fakt, że BÓG otwiera przyszłość. Dlatego przyszłość nie jest dla nas sennym marzeniem, lecz stoi przed nami otworem. Lud BOŻY wie o konsekwencjach wielkanocnych i dlatego wyznaje: PAN żyje, dlatego i my żyć będziemy. Przyszłość została otwarta przed nami, abyśmy ją mogli aktywnie kształtować. Poczekalnia, w której siedzi pobożny, nie odrywającą wzroku od bramy Niebios, mającej się kiedyś otworzyć, jest karykaturą teraźniejszości. Żywa nadzieja zbliża przyszłość do teraźniejszości. Nie przekreśla ona życia, czekając na Niebo. Fakt, że BÓG otwiera przyszłość, ma następujący skutek: dzień dzisiejszy nie może być taki sam jak dzień jutrzejszy. Nie możemy pozwolić na zwyczajny bieg spraw i godzić się na wszystko.

Jeżeli Wielkanoc jest widzialnym protestem BOGA w stosunku do śmierci, to nasz sprzeciw do rzeczy niezmiennych też musi być widzialny. żyć w nadziei wydarzeń wielkanocnych nie oznacza powrót zmarłego do życia; sam ten „powrót” jest fałszywym złudzeniem. Wielkanoc otwiera nowe życie, które śmierć ma już poza sobą. Życie to jest nowym stworzeniem BOŻYM. Zwiększona troska BOGA musi stać się widzialna w naszym życiu. Jest to zarówno możliwość jak i odpowiedzialność za kształtowanie przyszłości. Nasza odpowiedzialność nie ogranicza się tylko do jednostki. Ma ona także wymiar społeczny. Możemy tego uczyć się w nowy sposób, który jest powiązany z tematem „pojednania,” na który w tych ostatecznych czasach należy zwracać szczególną uwagę.

Pojednanie zawsze wychodzi poza granice życia osobistego i oznacza też zakwestionowanie istniejących stosunków. Możemy też powiedzieć, że BÓG otwiera przed nami pojednanie, którego celem jest nowe stworzenie. Musimy jednak zdawać sobie sprawę z charakterystycznych cech pojednanego świata, który BÓG kształtuje. Jeżeli tego nie czynimy, to nie mamy najmniejszych podstaw do przetrwania jako Kościół, nie mówiąc już o nas samych. Nie chcemy być Kościołem ślepym na przyszłość, ponieważ nie możemy być ślepymi w stosunku do BOGA. Dlatego pragniemy mówić o swojej odpowiedzialności za formowanie przyszłości. Chcemy czynić to z radością, ponieważ BÓG otworzył przed nami przyszłość. Niech i to Słowo będzie najlepszym życzeniem noworocznym.

Módlmy się!

Drogi OJCZE, dziękuję CI, w Imieniu PANA JEZUSA, że z łaski Twojej pozwoliłeś mi przeżyć ten miniony rok. Wkraczając w Nowy Rok, pragnę oddać się pod Twoje kierownictwo, bo wiem, że tylko TY możesz przeprowadzić mnie przez gąszcz różnych przeciwności, na jakie będę narażony i pozwolisz zwycięsko przekroczyć dolinę śmierci. Amen.

(54–A1)