TANIE NAMIASTKI W DOMU BOŻYM


Rechabeam był synem izraelskiego króla Salomona. Jego matką była Naama, Amonitka (2Kn 12:13). Prawo zabraniało Żydom małżeństw z Amonitami. Rechabeam jednak odrzucił prawo Boże i zamiast niego kierował się własnymi cielesnymi żądzami.

Przyjacielu, wszystko, co w twoim życiu wstawisz w miejscu najlepszych rzeczy Bożych, będzie namiaską.

Upadek Rechabeama

Król Salomon umarł, władzę królewską objął Rechabeam (2Kn 9:31). Przyjrzyjmy się krokom, które króla izraelskiego Rechabeama doprowadziły do upadku.

1. On porzucił zakon

W 1 wierszu 12 rozdziału czytamy: „Gdy królestwo Rechabeama utwierdziło się, on sam zaś stał się potężnym, porzucił zakon Pański, a wraz z nim cały Izrael.” Jest tragedią, kiedy człowiek zawodzi, lecz tragedia ta staje się powszechna, jeśli człowiek ten jest przywódcą, gdyż razem z sobą wciąga on do ciemności mnóstwo innych ludzi.

2. On sprzeniewierzył się

Rechabeam i jego lud zgrzeszył przeciwko Panu. „W piątym roku Rechabeama zdarzyło się, że Szyszak, król egipski, najechał na Jeruzalem — dlatego, że sprzeniewierzyli się Panu” (2Kn 12:2). Ów mądry człowiek Salomon powiedział w Przypowieściach 13:19: „Droga niewiernych prowadzi do zguby.” Człowiek, który się sprzeniewierza Panu, nigdy nie będzie w życiu zwycięzcą, ponieważ grzech zawsze sprowadza klęskę.

3. Bóg wydał go w rękę Szyszaka

„Tak mówi Pan: Wy porzuciliście mnie, toteż i Ja was porzuciłem i wydałem w rękę Szyszaka” (2Kn 12:5). Ponieważ Rechabeam porzucił Pana, Bóg cofnął swoją rękę, która go chroniła, i wydał go w rękę Szyszaka, jego wroga. Jeśli usuniesz ze swojego życia Boga, doprowadzi cię to do całkowitego bankructwa. Jeśli zdecydujesz się wykluczyć Boga ze swojego małżeństwa, ze swoich spraw zawodowych — słowem: z twojego codziennego życia — będziesz narażony na otwarte ataki szatana, wroga całej ludzkości.

Bóg nie pozostanie z nikim, kto nie życzy sobie Jego obecności. „Pan jest z wami, jeżeli wy jesteście z nim, a jeżeli go szukacie, pozwoli wam się znaleźć, lecz jeżeli go opuścicie, i on was opuści” 2Kn 15:2).

Egipt w Piśmie Świętym jest obrazem świata. Szyszak, władca egiptu jest obrazem szatana. Apostoł Paweł nazwał szatana bogiem tego świata (2Ko 4:4).

Naszą jedyną obroną przed szatanem jest chodzenie w Duchu, jak nakazuje Bóg. Jeśli odrzucimy Bożą wolę co do naszego życia, stajemy się bezbronnymi. Przebiegły i podstępny Szyszak „najechał więc na Jeruzalem i zabrał skarby świątyni Pańskiej… zabrał też złote tarcze, które kazał sporządzić Salomon” (2Kn 12:9).

Tanie namiastki

Kiedy Szyszak zagarnął te złote tarcze z domu Pańskiego, Rechabeam zastąpił je tarczami spiżowymi (2Kn 12:1O). Wyglądały one tak samo, ala spadek ich wartości był ogromny. A jakże bardzo obniżają się nasze wartości dzisiaj! Widzę, jak dzisiaj diabeł wykorzystuje słabość przywódców w Kościele. Pozwalają oni jemu — bogu tego świata — zagarniać nieocenione skarby Kościoła i sprowadzają na ich miejsce tanie namiastki.

Pozyskiwanie członków

Upamiętanie zostaje zastąpione przez pozyskiwanie członków. Zauważcie, że Jezus rozpoczął Swoją usługę od poselstwa o upamiętaniu (Mt 4:17). On powiedział także: „Jeżeli się nie upamiętacie, wszyscy podobnie poginiecie” (Łk 13:3). Upamiętanie jest nieocenionym skarbem. Bez upamiętania i przemiany naszej grzesznej natury mamy tylko tani spiż.

Lekka i chwiejna szczęśliwość

Świętość zastąpiona zostaje lekką i chwiejną szczęśliwością. Zbór za zborem szatan ograbia z chrześcijańskiej czystości serca, uświęconego życia i świętej nienawiści do grzechu. Nabożeństwa niedzielne prawie niczym nie różnią się od festynów, na których grzesznicy czują się wygodnie, a tak zwani święci odprężają się w podskokach, podczas gdy poza zborem wolno im uczestniczyć w prywatkach, oglądać filmy i chować w sercach pożądliwość. Kaznodzieja zwyczajowo spędza około pół godziny na „polerowaniu spiżu”.

Moc bez czystości to jak lokomotywa bez torów. Nieprzyjaciel zagrabia nam złotą czystość i zaślepia nas fałszywą szczęśliwością. Tylko Jezus może darować prawdziwą radość, będącą przeciwieństwem chwilowej wesołości, pochodzącej z nabożeństw „rozrywkowych”.

Pozytywne myślenie i wyznawanie, i dobra ocena samego siebie.

Tarcza modlitwy i postu zastąpiona została „sztuką” pozytywnego myślenia i wyznawania oraz dobrą oceną samego siebie. Te rzeczy oferowane są jako środki osiągania sukcesu i powodzenia. Nic dziwnego, że zgromadzenia modlitewne są zaniedbywane. Kaznodzieje Szyszaka bardziej zainteresowani są formułką niż wiarą. Jezus powiedział: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam” (Łk 11:9). W 11 rozdziale Łukasza Jezus ciągle na nowo uczy natarczywości. Kiedy ty oczekiwałeś czegoś przy ołtarzu modlitwy? Jakże wielu młodych w naszych zborach nie było nawet nigdy obecnych na prawdziwym wstawienniczym zgromadzeniu modlitewnym!

Słabości, choroby i pomyłki

Wyraz grzech zastąpiony zostaje innymi terminami: pomyłka, „słabość” albo nawet „choroba”. Kiedy ostatnio słyszałeś poselstwo głośno potępiające grzech? Dzisiaj alkoholizm jest chorobą, a homoseksualizm obranym stylem życia. Mniej rażące grzechy są „pomyłkami”.

Jan powiedział: „Kto popełnia grzech, z diabła jest” (1J 3:8). Potrzebujemy coś więcej niż mówców, którzy pod pretekstem zwiastowania miłości otwierają drzwi dla grzechu. Jeśli miłość Bożą wynosi się ponad Jego sprawiedliwość, zadaje się gwałt Słowu Bożemu.

Samookreślenie i samouwielbienie

Samozaparcie zostaje zastąpione spiżem samookreślenia i samouwielbienia. Dzisiejsze nastawienie jest takie: „Jestem po prostu tym, czym jestem” oraz: „Co mogę zrobić, by osiągnąć powodzenie i zyskać?” Wszystko to jest niczym więcej, jak tylko drzewem i słomą. Jezus uczył wręcz przeciwnie: „Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony” (Łk 14:11). „…jeśli ziarnko pszeniczne, które wpadło do ziemi, nie obumrze, pojedynczym ziarnem zostaje” (J 12:24). „Jeśli kto chce iść za mną, niechaj się zaprze samego siebie i bierze krzyż swój i naśladuje mnie codziennie” (Łk 9:23).

Nieoceniony skarb

Można być w słabo oświetlonym pomieszczeniu i przyzwyczajać się do ciemności. Wiele zborów już tak długi czas nie miało prawdziwego, głębokiego ożywienia, że przyzwyczajono się w nich do taniego towarzyskiego spiżu.

Czy Szyszak ograbił twój zbór i zabrał złote tarcze prawdziwego upamiętania, sprawiedliwego życia, modlitwy i postu, mocnego kazania przeciwko grzechowi i kroczenia drogą krzyża? Nie możesz zadawalać się spiżowymi namiastkami. Jezus powiedział: „Radzę ci, abyś nabył u mnie złota w ogniu wypróbowanego, abyś się wzbogacił” (Obj 3:18).

Musimy powrócić i zapłacić cenę za to poszcząc i modląc się. Musimy oczyścić zbór z wszelkich tanich namiastek i usilnie zabiegać o prawdziwe, nieocenione skarby.

Bóg mówi: „Zamiast miedzi, przyniosę ci złoto” (Iz 6O:17). Jakże korzystna to transakcja: otrzymanie złota w zamian za miedż (spiż)!

Don Brankel