WIZJA ŻNIWA

(Rick Joyner)

Pan objawił wielu swoim prorokom, że wkrótce nastąpi wielkie wylanie Ducha Świętego. To przebudzenie będzie większe od wszystkich innych, jakie je poprzedzały. Owa wizja łączy kluczowe elementy nadchodzącego żniwa i to, co Pan teraz czyni w kościele, aby go do tego przebudzenia przygotować. To wylanie spowoduje bardzo radykalne zmiany zarówno w kościele, jak i na świecie.

Ci, którzy pragną być zabranymi przez Boga na jedno z największych wydarzeń w historii, powinni te prawdy zrozumieć. Dla ludzi pilnie szukających Boga, okazujących Mu posłuszeństwo, wizja ta nie wiąże się z rozerwaniem. Te wydarzenia będą naturalnym powiewem Ducha prowadzącym ludzi do intymnej relacji z Bogiem. Ludzie, którym trudno przychodzi zaakceptowanie zmiany, będą mieli trudny czas. Proszę cię, abyś otwarcie i z modlitwą skupił się na tym, czym się dzielę. Niektóre z tych stwierdzeń mogą ci obecnie nic nie mówić, ale wierzę, że będzie tak w przyszłości, a ich zapamiętanie przyniesie ci wielki pokój i radość.

WZAJEMNE DOPASOWANIE SIĘ

Na czas nadchodzących żniw Pan przygotowuje wielką „sieć łowiecką”, zdolną utrzymać to, co schwyta. Ta sieć jest uformowana przez „powiązanie” ze sobą Jego ludzi. Im silniejsza łączność i wzajemne relacje, tym mocniejsza będzie ta sieć. Wydarzy się to nie tylko w lokalnych kościołach, między członkami, ale także wśród zgromadzeń, między miastami i stanami, a w końcu przekroczy międzynarodowe bariery dookoła świata.

W Liście do Efezjan 4:15–16 widać tę zasadę: „abyśmy, będąc szczerymi w miłości, wzrastali pod każdym względem w niego, który jest Głową, w Chrystusa, z którego całe ciało spojone i związane przez wszystkie wzajemnie się zasilające stawy…” Staw nie jest częścią, ale mniejszym połączeniem dwóch części. Obecnie ma miejsce wielkie złączenie w Duchu, które w najbliższej przyszłości będzie wzrastać na wszystkich poziomach.

MURY UPADNĄ

Duch nakłania pastorów do tego, by byli razem z innymi pastorami, prorocy z innymi prorokami, apostołowie z innymi apostołami, a nawet całe zgromadzenia będą odwiedzać się i łączyć z innymi zgromadzeniami. To będzie Pańskie dzieło. Niektóre z tych spotkań będą się z pozoru wydawać bezowocne z powodu niewłaściwego porządku, ale później przyniosą owoc. Wkrótce obecność Pana na tych spotkaniach skruszy wszelkie uprzedzenia i usunie bariery, oddzielające nas od Niego. Jego obecność zainspiruje uwielbienie, które przynosi jedność opisaną w Psalmie 133. Kiedy namaścimy Głowę naszym uwielbieniem, olej spłynie w dół aż do krawędzi Jego szat, pokrywających całe ciało.

Bóg zaczyna kruszyć mury wśród przywódców, ponieważ stąd pochodzi najwięcej barier i są one najsilniejsze. Kiedy one upadną, całe ciało zacznie harmonijnie, wspólnie działać. Jeśli liderzy stawią opór temu ruchowi, Pan będzie kontynuował go poprzez zgromadzenie. Ruch ten obejmie pozostałych członków ciała Chrystusowego, a ich jedność będzie powodować szybszy wzrost, bez względu na opór i ostrzeżenia ich pastorów. Niektórzy pastorzy i przywódcy, którzy ciągle będą się opierać temu przypływowi jedności, zostaną usunięci ze swoich pozycji. Niektórzy w swojej zatwardziałości będą oponować i odrzucać Boga aż do końca. Wielu jednak zostanie zmienionych i będą pokutować ze swojego oporu.

Z powodu obfitości „połowu”, sieć ta będzie używana wielokrotnie i będzie musiała być stale naprawiana. Niezgoda, jaka obecnie pojawia się w kościele, zostanie użyta przez Pana do przygotowania tych, których zadaniem podczas żniwa będzie wyłącznie naprawa i wiązanie tej wielkiej sieci. Ci „twórcy pokoju” będą mieli wielki udział w utrzymywaniu sieci i głównie oni będą oddziaływać na kształt całego przebudzenia. Ci, którym wydaje się, że są zawsze w środku konfliktu, powinni być zachęceni świadomością faktu, że są przygotowywani na wielkie dzieło. Niektórzy z nich będą próbowali dołączyć się do tej pracy, ale ich wzajemne stosunki będą tak powierzchowne, że zostaną szybko oderwani od sieci razem z pierwszym połowem. Ludzie złączeni przez doktrynę lub zgromadzający się wokół jakiejś osobistości, szybko zostaną oderwani. Tylko ci, którzy są zjednoczeni przez samego Jezusa, zniosą nacisk, jaki to żniwo będzie wywierać na kościół (Kol 1,17).

CZAS WIELKICH DOŚWIADCZEŃ

Odkupienie tylu ludzi przyniesie wiele radości, ale nowo wyzwoleni przyjdą z problemami, które wywołają wielkie napięcie wśród zgromadzenia. Więzy jedności muszą być tak silne, aby przetrwać ten trudny czas. Ci, którzy nie nauczyli się jeszcze brać jarzma Pana, opierają się, próbując nieść ciężary sami — ci zostaną przytłoczeni. Wejście do Sabatu — odpocznienia Pańskiego stanie się głównym przedmiotem w przygotowaniach do żniwa.

Zwróć uwagę na to słowo! Wielu ludzi uznających się za chrześcijan, a nawet napełnionych Duchem Świętym, nigdy nie zostało przyprowadzonych do Pana. Przyprowadzono ich do kościoła, do jakiejś osobistości, zapoznano z doktryną lub nauką. Niektórzy z nich będą myśleć, że są ważnym połączeniem w sieci, ale staną się częścią żniwa, by zacząć na nowo na odpowiednim fundamencie… Jezusie. Częścią tej grupy są dobrze znani kaznodzieje i pastorzy. Ich uniżenie będzie prowadziło tłumy do wzmacniania relacji z Panem. Wzmocni to i zachęci całe ciało Chrystusa.

Wiele denominacji i lokalnych społeczności będzie rozwiązywać i rozdzielać te więzi — nawet ci, którzy na jakiś czas zostali ustanowieni przez Boga, by zająć swoje miejsca w wielkiej sieci.

Niektórzy ludzie zignorują te więzi, a po pewnym czasie, ze względu na wielką intensywność tego nowego poruszenia, więzi owe niepostrzeżenie zanikną. Dla innych prześladowania i odrzucenie ze strony tych, którzy ich nie rozumieją, będą bardzo bolesne. Ci, którzy będą musieli wiele zostawić, wkrótce otrzymają dużo więcej.

ZADZIWIENIE ŚWIATA

Niektórzy liderzy rozwiążą swoje organizacje, kiedy uświadomią sobie, że nie odpowiadają one wzorcom, zgodnie z którymi Bóg działa. Inni pozostawią je, aby same uległy rozkładowi. Prostota chrześcijaństwa będzie najważniejsza dla wszystkich, którzy staną się częścią tego żniwa. Pojedynczy prezbiterzy zaczną działać w miastach czy okolicach. Wyłonią się oni z pastorów i przywódców pochodzących z różnych kościołów. Ich jedność, harmonia i wspólny cel będzie cudem w oczach świata. Pan da tym prezbiterom wielką mądrość i zdolność rozróżniania, ale nie będzie żadnych wątpliwości, że to sam Jezus będzie Głową swojego kościoła. Tego, co nadchodzi, nikt nie będzie w stanie kontrolować.

Pańskim celem w przygotowaniu żniwa jest łączyć, nie dzielić. Rozwiązanie organizacji i rezygnacja z niektórych prac będzie pozytywnym doświadczeniem wiernych sług Pana. Nie zostawią oni czegoś za sobą, będą czynić większe rzeczy.

Ci, którzy upadną przez chwalenie pracy Bożej bardziej niż samego Boga, będą mieli kłopoty, ale nadchodzące ogromne namaszczenie uwolni wielu z nich. Ci, którzy czują się powoływani do krytykowania tego, co stare, nie są posłani od Boga.

Pojawi się wiele „kłód pod nogami” w kościele, które poczynią pewne zamieszania i zniszczenia do czasu. Uważać się będą za proroków i sędziów posłanych, aby wybawiać. Ci natomiast z przywództwa muszą opierać się na darze rozróżniania duchów, aby usuwać te „kłody”.

Wielka grupa proroków, nauczycieli, pastorów i aposotłów zostanie powołana w duchu Pinechasa, która odróżni to, co przeszkadza. Tak jak syn Eleazara nie mógł znieść nieprawości w obozie Pana, tak też „usługa Pinechasa” uratuje całe zgromadzenia, a czasami nawet całe narody od plag, które przejdą przez świat. Ludzi tych będzie poruszać zazdrość Pana po to, by oczyścić Jego lud. Będą posłani, aby ratować i zachować pracę Pańską, a nie niszczyć, jak „kłody pod nogami” czynią.

KONFLIKTY NUKLEARNE

Przez jakiś czas będzie miał miejsce taki napływ ludzi, że nawet ta wielka sieć nie zdoła ich utrzymać. Wiele kościołów powiększy się na skutek tego napływu i będzie twierdzić, że właśnie one są zarówno źródłem, jak i podstawowym celem tego przebudzenia. To zwiedzenie nie będzie trwało długo, ze względu na potężny ucisk, który powstanie na świecie i zniszczy żniwo. Taki będzie sąd Pana wobec działania, którego On nie polecił. Wielkie masy ludzkości, którymi te kościoły chciały rządzić, powstaną i zniszczą je.

Liczba wojen będzie wzrastać. Rozpocznie się nuklearna wymiana ognia, ale o ograniczonym zasięgu, głównie pomiędzy krajami Trzeciego Świata. Daleko więcej ludzi zginie na skutek plag i naturalnych nieszczęść niż przez wojny. Podstawy cywilizacji zaczną się trząść i ulegać „erozji”. Nawet najbardziej stabilne rządy zaczną topnieć jak wosk, tracąc władzę i kontrolę nad społeczeństwami. Będzie trudno znaleźć kogoś odważnego na tyle, by przejąć władzę.

Olbrzymie tłumy zaczną atakować wszystko, co stanie na ich drodze. Wielkie denominacyjne kościoły i organizacje misyjne będą ich pierwszym celem i znikną w ciągu jednej nocy. Pogańskie religie, kulty i magia rozpowszechnią się jak plagi, ale one także staną się celem ataku tłumów. W tym czasie władza rządu upadnie do takiego stopnia, że biczowanie i masowe egzekucje przeprowadzane przez te tłumy, będą przezeń ignorowane.

Strach i głęboka ciemność nawiedzą ziemię, co spowoduje, że chwała pojawiająca się na świętych będzie jeszcze bardziej jaśnieć. Ogromne masy ludzi będą przychodzić do Pana, będzie to miejscami tak wielkie zjawisko, że nawet młodzi chrześcijanie będą liderami rzeszy wierzących. Stadiony i areny będą co wieczór wypełnione, kiedy wierzący zgromadzą się razem, aby słuchać apostołów i nauczycieli.

NIEZWYKŁE CUDA

W tym czasie niewiele grup rozdzieli się czy stanie się odrębnymi, indywidualnymi społecznościami. Będzie wielu „stacjonarnych” starszych i pastorów, ale grupy, których doglądają, będą się ciągle zmieniać. Niektóre będą się przemieszczać na skutek prześladowania, a inne dlatego, bo Pan je rozproszy, by zanieść Jego poselstwo dalej, jak nasienie. Blisko końca (wizji) ciało Chrystusa jawi się jako wielka płynąca rzeka, wymiatająca wszystko jak wiatr. Jednego dnia chrześcijanie będą na stadionie, następnego dnia w parku, ale zawsze w domach. Wielkie zgromadzenia, które poruszą cale miasta, będą organizowane spontanicznie. Niezwykłe cuda będą czymś normalnym, a te, które wydarzają się dzisiaj, nie będą nawet zauważane przez młodych wierzących. Pojawianie się aniołów będzie normalne dla świętych, a chwała Pańska będzie widoczna nad niektórymi przez dłuższy okres czasu, kiedy moc będzie przepływała przez nich.

INNA WŁADZA

Konferencje apostołów, proroków, pastorów, starszych, itp. będą zwoływane i używane przez Pana, ale bez dominowania i separowania się od reszty ciała. Ich jedność będzie w Jezusie, a On sam będzie Głową swojego kościoła. Obecność Pana będzie tak wielka podczas tego przebudzenia, że tak jak dwudziestu czterech starców w Objawieniu Jana, wszyscy rzucą swoje korony do Jego stóp i duchowe urojenia będą nie do pomyślenia. Ci, którzy są przywódcami, będą najpokorniejszymi ze wszystkich.

Kiedy ktoś siebie samego uzna za lidera, nie mając powołania, będzie to oczywiste dla wszystkich. Przywódcy tego ruchu będą prawdziwymi sługami, nie zainteresowanymi własną reputacją czy pozycją. Ich uniżenie otworzy ich, aby stali się kanałami fal „żywej wody”. On będzie przebywać z pokornymi ziemi.

Żniwo będzie tak wielkie, że nikt nie będzie spoglądał wstecz na pierwszy kościół jako wzór. Wszyscy będą mówić, że Pan z pewnością pozostawił najlepsze wino na koniec. Pierwszy kościół był pierwszą ofiarą, a teraz są żniwa! O apostole Pawle mówi się, że przewrócił świat do góry nogami; to samo powiedzą ludzie o apostołach, którzy wkrótce zostaną namaszczeni. Narody będą drżały, kiedy ich imię będzie wypowiadane.

Mężczyźni i kobiety należące do Boga, będą w małym stopniu zważać na swoje zdolności z powodu swej gorącej miłości do Tego, który działa poprzez nich.

Tak jak Jezus, będą uciekać w góry, kiedy ludzie będą próbowali obwołać ich królami lub w jakiś sposób ich wywyższyć. Ich wywyższenie i władza nie będzie pochodziła od ludzi, lecz z góry. Władza, którą Pan ustanowi, będzie zupełnie inna nawet od tej, którą wyobrażał sobie Jego własny lud. Nie próbuj rządzić, ale służ. Przez to Jego władza zacznie przynosić porządek i ład przez pokój.

Nie wierzę, że potęga tych wydarzeń może tu zostać wyrażona… podobnie jak zakres działania Ducha Świętego. Co do „pochwycenia” czy drugiego przyjścia Pana mam swoje własne poznanie, ale nie podaję niczego, co nie dotyczy tej wizji. To, co dane mi było zobaczyć, kończyło się coraz bardziej rozszerzającym się chaosem i wzrastającym przebudzeniem.

PUNKTY GODNE PODKREŚLENIA

Znajdą się tu słowa napomnienia, pochodzące z samego tronu Bożego, a więc posiadające wielki autorytet, przygotowujące Jego kościół na dni, które mają przyjść. Chociaż nie przypuszczam, że to będzie wszystko, co On mówi; wierzę, ze wkrótce usłyszymy Jego proroków i nauczycieli, którzy zaczną podkreślać, co następuje:

1. Budujmy na jedynym fundamencie, jaki może być założony: na samym Jezusie. Dzieła, które są zbudowane na prawdach, zamiast na samej Prawdzie, nie ostoją się w ten dzień. Wielu kaznodziejów jest dziś wyniszczanych przez drobne „wstrząsy”. Dzieła, które są odpowiednio zbudowane — na Jezusie, ostoją się i w obliczu największych prób i ataków pozostaną nienaruszone. Cała uwaga będzie skupiona na samym Panu Jezusie w dniach, które nadejdą. Wzrastające objawienie Jego Osoby odsunie w cień wiele momentów z przeszłości, jak słońce, kiedy wschodzi, odsuwa w cień światło księżyca. Prawdy, które odciągały uwagę, zaczną się wydawać mało znaczące, gdy kościół zacznie widzieć Tego, „w którym ukryte są WSZYSTKIE skarby poznania i mądrości” (Kol 2:3).

2. Odsuńmy bariery i „fasady” oddzielające nas od Pana i od siebie nawzajem. Musimy żyć w bardzo intymnej społeczności z Nim, a przez Niego ze sobą nawzajem. Duchowa pycha i wywyższanie się ludzi, uznawanie własnych prawd oraz uczynków za jedynie ważne, będą poddane bezlitosnej dyscyplinie przez Pana i oczyszczą ciało Chrystusa. To pomoże kościołowi dojść do prawdziwego duchowego uwielbiania i jedności.

3. Pozostawajmy w sabacie odpocznienia Pańskiego. To stanie się nie tylko ważnym tematem w nauczaniu, ale i w rzeczywistości, gdy Pan wejdzie do swej świątyni, kościoła. Intymność w społeczności z Nim przyniesie wielki pokój, który będzie uciszać sztormy wzburzonego morza ludzkości. Intensywność tych niepokojów przygniecie każdy pseudo-pokój. Musimy stać się jedno z „Panem Sabatu”.

4. Baczmy na duchowe przygotowanie, które może mieć wpływ na naturalny świat. Niektórzy zaczęli na przykład lokować swój majątek w złocie lub ziemi. Może to być pomocne, lecz daleko ważniejsze jest posiąść duchową ziemię i nasz skarb umiejscowić w niebie. Pan szuka dawców, którzy staną się kanałem zaspokojenia potrzeb przez Niego. Niczego nie będzie im brakowało. Ci, którzy chowają swoje skarby do pończochy lub nie nauczyli się dawać w wolności, mogą cierpieć z powodu kryzysu w ich ziemskich sprawach. To jest nauka pochodząca od Pana — aby ich wyzwolić. Niektórzy szczodrzy dawcy też mogą przeżywać kryzys w tej dziedzinie, a wszystko w tym celu, by przygotować ich do pełnienia roli kanałów Bożych do zaspokajania potrzeb wielu innych ludzi. Zapamiętaj przykład Józefa! Niektórzy odczuwają, że powinni ograniczyć swoje podróże tylko do pewnych miejsc i zacząć podkreślać czystość z powodu epidemii AIDS. Może to być pomocne, ale jest tylko jedno uwolnienie spod sądu Bożego: znalezienie się w Chrystusie. Duchowa czystość jest daleko ważniejsza niż naturalna i sama może ochronić nas przed AIDS jak też innymi plagami.

5. Sprawiedliwy żyje przez wiarę, a nie w strachu. Strach będzie się rozprzestrzeniał po całym świecie. Działania podejmowane przez kościół w wyniku strachu zawsze okażą się destrukcyjne. Niektóre „nauczania wiary” będą wzniecały zamęt do tego stopnia, że niektórzy nie będą nawet chcieli słyszeć słowa „wiara”. Będzie się to dziać bardzo często, zanim Pan zacznie swe wielkie dzieło. Wielkie objawienie prawdziwej wiary nadchodzi; będzie to konieczne objawienie dla nas, którzy chcemy służyć w tych dniach. Niektórzy będą powołani, aby iść tam, gdzie aniołowie boją się iść. Wiedz, że Ten, który jest w nas, jest daleko większy, niż ten, który jest na świecie. „Naczynia” przez Niego przygotowane będą działać w odwadze i ufności, która wprawi w zdumienie cały pogrążony w strachu świat. Nasza wiara będzie wzrastać, kiedy obecność Pana będzie coraz bardziej widoczna. Prawdziwą wiarą jest poznanie Tego, w którego wierzymy. Kiedy ktoś prawdziwie i właściwie boi się Pana, nie będzie się bał niczego innego. W nadchodzących dniach wielu będzie uczestniczyło w cudach. Będzie to dla nich tak naturalne, jak zbieranie manny normalnym było dla Izraela. Niektóre z dzieł Pańskich będą zawierały największe biblijne cuda. Takie wydarzenia będą wydawać się czymś normalnym, ponieważ obecność Pana sprawi, że będą miały miejsce cuda większe nawet od tych, które czynił Jezus, kiedy działał na ziemi. On będzie bardzo bliski swojemu ludowi w tych dniach.

6. Pan wkrótce rozjaśni nasze zrozumienie swojego Słowa i celu w sposób przechodzący nasze najśmielsze oczekiwania. „Księgi” nie zostały jeszcze „otwarte”. Kiedy to nastąpi, nasze zrozumienie nawet tak zasadniczych prawd jak zbawienie i nowe narodzenie, niesamowicie się pogłębi. Dzięki temu cale ciało Chrystusa zdobędzie lepsze poznanie. Funkcja darów i służby nastanie z autorytetem i mocą, kiedy zaufanie wzrośnie wraz z poznaniem. Duchowy wymiar stanie się dla kościoła bardziej realny niż widzialna rzeczywistość. Kiedy odpowiedni fundament zostanie założony w kościele (nasz związek z Jezusem i miłość do Niego), Duch objawienia zostanie wylany, jak nigdy przedtem.

Nie ograniczaj Pana w Jego dziele. Szukaj większej intymności z Nim i otwórz się na innych członków w ciele Chrystusa. Wyciągnij do nich rękę i odsuń wszelkie bariery.

Jedynie Pan podniesie swój lud ponad dzielące różnice i umożliwi uwielbianie Go w jedności. Gdy lud zostanie wywyższony, przekona się, jak wiele rzeczy było ważnych dla nas — rzeczy, które dzieliły. Kiedy ta końcowa bitwa się zacznie, będziemy zadziwieni, a czasem nawet zawstydzeni przez tych, których znajdziemy po naszej stronie.

Ukórz się pod Jego potężną ręką, abyś miał udział w Jego wywyższeniu. Ci, którzy zezwolą na oczyszczenie ich życia, którzy odłożą na bok osobiste ambicje, zrezygnują z dobrej reputacji, wkrótce poruszą cały świat przesłaniem królewskiego poselstwa.

***************
 
 

„Kto ma uszy, niechaj słucha, co Duch mówi do zborów.”

„I mówi do mnie: wody, które widziałeś, nad którymi rozsiadła się wszetecznica, to ludy i tłumy, i narody, i języki. A dziesięć rogów, które widziałeś, i zwierzę, ci znienawidzą wszetecznicę i spustoszą ją, i ogołocą, i ciało jej jeść będą, i spalą ją w ogniu. Bóg bowiem natchnął serca ich, by wykonali jego postanowienie i by działali jednomyślnie, i oddali swoją władzę królewską zwierzęciu, aż wypełnią się wyroki Boże. A kobieta, którą widziałeś, to wielkie miasto, które panuje nad królami ziemi. Potem widziałem innego anioła zstępującego z nieba, który miał wielkie pełnomocnictwo, i rozjaśniła się ziemia od jego blasku. I zawołał donośnym głosem: Upadł, upadł Wielki Babilon i stał się siedliskiem demonów i schronieniem wszelkiego ducha nieczystego i schronieniem wszelkiego ptactwa nieczystego i wstrętnego. Gdyż wszystkie narody piły wino szaleńczej rozpusty jego i królowie ziemi uprawiali z nim wszeteczeństwo, a kupcy ziemi wzbogacili się na wielkim jego przepychu. I usłyszałem inny glos z nieba mówiący: Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające…”                                                                                                                                        (Obj 17:15 – 18:4)

                                                                                         Na podstawie książki: Peter Whyte: „Wyjdź z niego ludu mój”,
                                                                                         Chrześcijańskie Media, Cieszyn