Wprowadzenie:
Człowiek staje się chrześcijaninem przez przyjęcie zbawczej ofiary
Jezusa Chrystusa, pojednanie z Bogiem, nowe narodzenie z Ducha. Jest
to jakby przejście przez ciasną bramę (Mt 7:13), przez drzwi, którymi
jest Jezus (J 10:9). Jest to krótkotrwałe, jednorazowe przeżycie,
bezwzględnie komnieczne do zbawienia i życia wiecznego. W jego wyniku
człowiek staje na początku wąskiej drogi, prowadzącej do życia
wiecznego (Mt 7:14). Posuwanie się po tej drodze jest procesem
ciągłym, długotrwałym, wypełniającym całe życie ziemskie
chrześcijanina. Życie duchowe wymaga ustawicznej troskliwej
pielęgnacji. Postęp w nim nie jest sprawą automatyczną, lecz wymaga
dokładnego, wszechstronnego, całościowego stosowania Bożych wskazówek,
zawartych w Piśmie Świętym (J 8:51; 2Tm 3:16,17; Mt 4:4; 1Pt 2:2).
Wymaga świadomego, zdecydowanego współudziału człowieka wierzącego
(Flp 3:13-15; 2Pt 1:5,10; 1Tm 4:7-11; Ef 6:10-13). Niestety spawy te u
bardzo wielu chrześcijan leżą odłogiem, na skutek czego ich życie
duchowe pozostaje w tragicznym zastoju (2Pt 1:8-9; Hbr 5:12-14; Prz
21:33,34). Niepełna, spłycona ewangelia, pozbawiona niektórych
istotnych elementów, powoduje rażące braki w życiu chrześcijańskim.
Wierzący wchodzą w pewien tryb życia religijnego, lecz pozostają w
nieświadomości wysokiego celu swojego powołania (Ef 1:15-19; Ef
3:14-19; Ef 4:13-15) i nie robią praktycznie nic, aby się do niego
zbliżać (Flp 3:18,19; 2Tm 3:5; 2Pt 2:20-22). Cierpi przez to ich życie
osobiste i cierpi Króleswo Boże. Celem apostolskiego nauczania było
wykształtowanie w ludziach wierzących doskonałości Chrystusa (Flp
1:8-11; Gal 4:19; Kol 1:28). W wykładach naszych zajmiemy się
niektórymi z tych aspektów życia chrześcijańskiego, które mają istotne
znaczenie dla postępu życia duchowwego. Celem tych rozważań nie jest
tylko wzrost znajomości Słowa Bożego, lecz przede wszystkim
spowodowanie realnych zmian, rzeczywistego postępu na drodze do celu
naszego powołania (1 Tm 6:11-14).
Pierwsi ludzie żyli w ścisłej społeczności z Bogiem. Zniszczył ją grzech, powodując, że Bóg został zawiedziony, a człowiek nieszczęśliwy (1Mo 3:17-19; 1Mo 6:5,6). W Starym Testamencie tylko nieliczni ludzie żyli w osobistej społeczności z Bogiem: Enoch (1Mo 5:22-24), Noe (1Mo 6:9), Abraham (1Mo 17:1) oraz prorocy. Pełny powrót do spłeczności z Bogiem dla wszystkich ludzi utorował Swą ofiarą Jezus Chrystus (Mt 27:50,51; Hbr 16:19-22). Jesteśmy powołani do społeczności z Chrystusem (1Ko 1:9). Społeczność nasza jest społecznością z Ojcem i Synem (1J 1:3). Jest to społecznośc Ducha (2Ko 13:13). Chodzi o osobistą łączność ducha człowieczego z Duchem Bożym, głęboką duchową jedność, podobną do jedności między Ojcem i Synem, o którą dla Swych uczniów prosił Jezus (J 17:20-23). Winien mieć w niej udział każdy wierzący, gdyż kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest Jego (Rz 8:9,14). Ta duchowa społeczność jest podstawą i istotą wszelkiego życia duchowego. (Rz 8:5-17). Jej namiastką jest pobożność duszewna. Można wiele zajmować się Bogiem umysłowo i przeżywać Go uczuciowo, a jednak nie znać prawdziwego życia z Bogiem na płaszczyźnie duchowej. Stan taki to życie według ciała, pozbawione Ducha (Jud 1:19), nie dające prawdziwego poznania Boga, źródło najrozmaitszych różnic i podziałów (1Ko 3:3). Ludzie o pobożności tylko duszewnej żyją złudzeniami i nie zostaną przyjęci przez Pana (Mt 7:22,23). Wielką bolączką, wielkim upadkiem Kościoła naszych czasów jest chrześcijaństwo duszewne: umysłowe i uczuciowe, pozbawione autentycznej mocy Ducha. Dotyczy to nie tylko wielkich kościołów historycznych, lecz także wspólnot ewangelicznych. Niektórzy wskazują na to, że gdyby Duch Święty zaprzestał w pewnej chwili swojej działalności tu na ziemi, ponad 90% działań w chrześcijaństwie przebiegałoby bez żadnego zakłócenia dalej i nieobecności Ducha nikt by nie zauważył, gdyż wszystko jest domeną duszy. Nie ulega wątpliwości, że w porównaniu z Kościołem czasów apostolskich aktualnie poziom życia duchowego chrrześcijan i wspólnot jest rozpaczliwie niski. Przy tym nie ma żadnej obiektywnej przyczyny, mogącej ten stan usprawiedliwić. Przyczyną subiektywną jest powierzchowność chrześcijan, ich zagonienie, roztrzepanie, chaos w myślach, zaabsorbowanie zgiełkiem i pośpiechem powszedniego życia (Mt 13:22; Łk 21:34-35). Jesteśmy społecznością, która kładzie nacisk na przeżywanie pełności Ducha (chrzest względnie napełnienie Duchem Świętym). Praktyka wykazuje jednak wyrażnie, że tylko część z tych, którzy przeżyli, dochodzi do żywej, trwałej osobistej społeczności z Bogiem. U większości życie duchowe stopniowo zanika z braku należytej pielęgnacji. Znaczenie tego problemu jest ogromne, jego rozwiązanie jest dla sprawy Królestwa Bożego niezmiernie istotne. Poniżej przedstawimy krótko niektóre skutki, wyniki ścisłej społeczności z Bogiem. Jeśli brak tej społeczności, brak także tych skutków.
1. Znajomość i zrozumienie Bożej prawdy. Bez Ducha Słowo Boże jest martwą, nieskuteczną, zapieczętowaną literą (J 6:63; 2Ko 3:6). Prawdziwą jego znajomość uzyskuje się jedynie przez obcowanie z Bogiem w Duchu. Nie zastąpią tego szkolenia ani studia na poziomie umysłowym. Znajomość umysłowa prowadzi do błędów, różnic, sporów, zamieszania i śmierci. Chrześcijanin jak i Kościół ponosi szkodę duchową, jeśli nie kształci się na kolanach.
2. Znajomość, rozumienie i akceptacja Bożej woli (Rz 12:2; 1Ko 2:9-13). Władza Ducha nad Kościołem jest możliwa tylko wtedy, jeśli jego członki są Jego narzędziami, którymi może się bez przeszkód posługiwać. Jeśli głos Ducha nie jest słyszany i rozumiany, Kościołem zaczynają rządzić ludzkie pomysły, doświadczenia, tradycja. Duch zostaje obezwładniony. Jego kierownicza rola jest tylko symboliczna, bez pokrycia w rzeczywistości. Bez autentycznej władzy Ducha Kościół przestaje być Kościołem w sensie biblijnym.
3. Przemiana wewnętrzna (2Ko 3:18). Z naszego cielesnego zmysłu nie wyzwolą nas środki duszewne, lecz tylko przebywanie w obecności Bożej. Społeczność z Bogiem w Duchu przemienia, przeobraża duszę. Stopień uduchowienia mierzy się nie hałaśliwością modlitwy, lecz ilością czasu, spędzanego sam na sam z Bogiem. Bożego człowieka tworzy i kształtuja w pierszym rzędzie sam Bóg przez Swojego Ducha. Wszystko inne jest tylko uzupełnieniem.
4 Owocność życia (Gal 5:22-25; J 15:4-8). Chrześijanin zdziała w życiu duchowo tyle, ile zdziała w nim Bóg. Nie liczą się nasze wysiłki, osiągnięcia i dokonania, lecz tylko to, co poprzez Ducha spłynęło z nieba w nas, a następnie przez nas na otoczanie. Ludzie owocni w oczach Bożych to ci, którzy byli nosicielami i przekazicielami niebiańskich dóbr duchowych na otoczenie. Wszystko inne nie posiada trwałej wartości ani skuteczności.
5 Dopływ darów dla Kościoła (1Ko 12:7-11; Ef 4:8-11). Kościół jest w swej istocie nadnaturalny. Zastąpienie w nim urzędów, usług i darów duchowych duszewnymi namiaskami jest degradacją i degeneracją Kościoła. Życie Kościoła wymaga ustawicznej, niezakłóconej społeczności duchowej z Bogiem — ustawicznego przepływu najróżniejszych nadnaturalnych dóbr duchowych do Kościoła poprzez jego członki. Jest to niemożliwe bez ich ścisłej, osobistej społeczności z Bogiem.
6 Osobista satysfakcja (J 4:14; J 6:32-35). Przebywanie przed obliczem Bożym daje błogość, z którą nie mogą się równać żadne rozkosze ziemskie. Społeczność z Bogiem w Duchu gasi pragnienie i syci człowieka na wieki. Uczucia osób nie znających Boga osobiście są płytkie i nie są zdolne zaspokoić potrzeb i pragnień, głodu duchowego człowieka. Zaniedbując społeczność z Bogiem chrześcijanin pozbawia się najwspanialszych chwil, jakie można przeżyć na ziemi.
7 Zacność i chwała (Ps 113:7,8). Społeczność z Bogiem uszlachetnia, podnosi, wywyższa. Prawdziwa godność i cześć pochodzi z obcowania z Bogiem (Prz 8:17-19; 2Ko 10:17,18). Człowiekowi, pozostającemu w duchowej łączności z Bogiem, udziela się Boża wspaniałość i chwała. Właśnie one są miarą duchowej wartości i znaczenia człowieka. Wszystko inne niszczeje i przemija.
Każde dziecko Boże ma dostęp do źródeł Bożej mądrości, mocy i chwały, do zasobów nieba, niosących życie i zdrowie duchowe. Dojście do nich ma jednak swoje wymagania, których nie da się przeskoczyć. Nie ma żadnej czarodzijskiej formułki. Jest wyraźna Boża droga, zakreślona w Piśmie Świętym. Miłujący Boga pójdą po niej z ochotą i radością. Aby robić na tej drodze postępy, trzeba spełnić następujące warunki:
1. Opanowanie żądz i namiętności (Ef 4:22-24; Hbr 12:4; 1Pt 2:11). Nie może być mowy o atentycznej społeczności z Bogiem, dopóki człowiek pozostaje w świadomym grzechu i ulega swym żądzom, gdyż grzech zatruwa duszę, czyniąc ją niezdatną do udziału w życiu z Boga. Potrzebne jest upamiętanie, wyznanie i opuszczenie grzechu.
2. Opanowanie zmysłów (Kol 2:23; Hbr 5:14). Pielęgnowanie społeczności z Bogiem wymaga, by zmysły były na usługach Ducha i nie reagowały na zakłócające bodźce cielesne ze świata zewnętrznego.
3. Wyciszenie zgiełku duszy (2Ko 10:4,5; Mt 13:14-17). Chaos czyli wysoki poziom szumów w myślach i uczuciach uniemożliwia odbiór cichego głosu Ducha. Rozwiązaniem jest unikanie zgiełku światowego, staranna kontrola i selekcja materiałów wpuszczanych przez zmysły (wzrok, słuch itd.) do duszy, samodyscyplina myśli i uczuć. Wymaga to wprawy poprzez ćwiczenie.
4. Wiara w Boże obietnice (Jk 1:5-8; Łk 11:13). Należy być pewnym, że Boże mechanizmy zadziałają w danym wypadku tak samo niezawodnie, jak w każdym innym.
5. Pełne posłszeństwo rozpoznanej woli Bożej (J 15:10; J 14:15-17; Dz 5:32). Ludzie odmawiający Bogu posłuszeństwa nie mogą liczyć na społeczność z Nim. Cieszyć się nią będą ci, którzy woli Bożej ulegają na bieżąco, w miarę jej rozpoznawania.
6. Systematyczne życie midlitewne (Ef 6:18; Łk 18:1). Trwała społeczność z Bogiem wymaga regularności i systematyczności w modlitwie. Zaniedbania odbijają się fatalnie w życiu duchowym.
7. Dostosowanie całego życia do wymogów Słowa Bożego (J 8:31,32; 2Tm 3:16,17). Przemiana życia i natężenie społeczności z Bogiem idą z sobą w parze i wpływają na siebie wzajemnie. Nie da się rozwijać jednego bez drugiego.
Wzorem, z którego można i należy czerpać naukę i przykłady,
zarówno od sposobu pielęgnowania społeczności z Bogiem, jak i jej
skutków, jest życie Jezusz Chrystusa. Jego społeczność z Ojcem była
doskonała dzięki temu, że pielęgnował ją z całą starannością. Jeśli
pójdziemy drogą naszego Mistrza, co dla nas jako Jego uczniów powinno
być oczywistością, będziemy stawać się do Niego podobni, a nasze życie
osobiste i wspólnotowe zalewać będą obfite potoki błogosławieństw
Bożych. Czy tego chcemy?
W Jezusie Chrystusie objawione zostało na świecie nowe, Boże życie, bez porównania bogatsze, chwalebniejsze niż życie według ciała, które nie zasługuje nawet na nazwę życia. Życie ziemskie ma za podstawę mentalność i charakter szatana: gonitwę za przyjamnościami, korzyściami i zaszczytami dla siebie (1J 2:16; Iz 14:12-15; Ez 28:13-17). Życie niebińańskie ma za podstawę cechy i charakter Jezusa: dążenie do chwały imienia Bożego, budowanie Królestwa Bożego, wypełnianie woli Bożej (Łk 11:2,3; Flp 2:5-11). Pierwsze — egocentryczne prowadzi do odrzucenie przez Boga i śmierci. Drugie — teocentryczne prowadzi do uwielbienia przez Boga i życia wiecznego. Przez upadek w grzech cała ludzkość zaprzedana została w niewolę życia według ciała, niosącego śmierć. Dopiero Jezus — drugi Adam utorował ludziom drogę do życia duchowego, Bożego, niebiańskiego. Nienaganne, doskonałe życie Jezusa Chrystusa staje się przez Ducha Świętego udziałem człowieka pojednanego z Bogiem (2Ko 5:20,21). Dzieje się to z chwilą nowego narodzenia z Ducha. Nie znaczy to jednak, że każdy chrześcijanin żyje tym życiem automatycznie. Wymaga ono pielęgnacji. Trzeba duchowo wzrastać, uczyć się tego życia i ćwiczyć się w nim. Wymaga to zaangażowania całej istoty. Błędne jest zarówno przekonanie, że nowe życie jest po prostu przypisaniem nam sprawiedliwości Chrystusa bez faktycznej zmiany postępowania, jak i przekonanie, że zmiana postępowania zachodzi pod wpływem Ducha automatycznie, bez udziału człowieka. Różne spłycowe formy ewangelii są w naszych czasach bardzo popularne i wielu chrześcijan w dziedzinie nowego życia żyje złudzeniami. Nie doznają przemiany, żyją nadal według ciała, z tym tylko, że wystrzegają się najbardziej rażących grzechów (nie zawsze skutecznie) i stare swoje uczynli pokrywają maską religijności (Mt 23:27,28; 2Tm 3:5). Pozostają w nieświadomości co do swojego obowiązku i przywileju życia doskonałym życiem Chrystusa na Boże upodobanie. Nauka Biblii nie pozostawia w tej kwestii żadnej wątpliwości (Ef 2:8-10; Tt 2:11-14; Jk 1:4; 1Pt 1:15,16; Mt 7:23; Obj 2:26; Obj 14:13; Obj 20:12,13; Obj 22:12).
Nowe życie przedstawił Jezus w całej Swojej nauce, w szczególności w Kazaniu na górze (Mt 5-7). Demonstrował je w sposób praktyczny całą Swoją postawą, Swoim myśleniem, mówieniem i postępowaniem. Jest On pod tym względem (jak i pod wszelkimi innymi względami) naszym wzorcem, naszym nzrzędziem pomiarowym, które, jak każe Słowo Boże, winniśmy nieustannie do siebie przykładać (Ef 5:2,25; Kol 3:13 i wiele innych). Poniżej wymienionych jest kilka podstawowych cech tego nowego życia:
1. Umiłowanie prawdy, chodzenie w prawdzie, chodzenie w światłości;
2. Umiłowanie sprawiedliwości i życie w sprawiedliwości;
3. Teocentryzm, miłość do Boga, służba Bogu, Bóg najwyższym priorytetem, świętość, wolność od egoizmu, zachłanności, ambicji;
4. Służba bliźnim, bezinteresowność, ofiarność, okazywanie pomocy;
5. Miłość z wielu jej cechami: cichość, łagodność, ustępliwość, współczucie, miłosierdzie itp.;
6. Czystość moralna, nienaganność w myślach, słowach i czynach;
7. Wzorowy, lojalny stosunek do władz i autorytetów.
A oto niektóre z dodatnich skutków, owoców, rezultatów nowego życia:
1. Szczęśliwe, obfite życie osobiste chrześcijanina;
2. Harmonia i pokój w życiu rodzinnym;
3. Ład i porządek w społeczności wierzących;
4. Świadectwo o chwale Bożej dla otoczenia;
5. Uzdrowieńczy wpływ na stosunki społeczne;
6. Wszechstronne błogosławieństwo Boże;
7. Życie wieczne.
W życiu takim trzeba się rozkochać, gorąco go zapragnąć. Aby mogło to nastąpić, nasz wzrok duchowy musi zobaczyć jego wspaniałość i zacność. Nie nastąpi to jednak, jeśli nasze znysły duchowe będą nieczynne albo przytępione mnóstwem bodźców zmysłowych. Kto chce robić na tej drodze postępy, winien prosić o otwarcie swoich oczu duchowych. Wątpliwe jest nowe narodzenie z Ducha, jeśli nie rodzi ono pociągu do życia na Boże upodobanie. Celem robienia postępów w jakości życia chrześcijańskiego, potrzebne jest nastawienie, którego niektóre elementy są następujące:
1. Wiara w doskonałość odkupienia (Hbr 10:14);
2. Akceptowanie autorytetu Słowa Bożego jako obowiązującej normy dla życia chrześcijańskiego (Flp 2:5-8);
3. Oderwanie myśli i uczuć od rzeczy tego świata (1J 2:15-17);
4. Związanie uczuciowe z życiem według Boga (Flp 3:7-10);
5. Wrogi stosunek do resztek starego życia w sobie (Rz 7:15-23; 1Ko 9:27);
6. Bezwzgędna szczerość względem siebie, Boga i innych ludzi (1Ko 5:8);
7. Uległość autorytetom duchowym, usłgującym w Kościele (Hbr 13:7,17)
Aby życie człowieka wierzącego mogło ulegać przemianie, muszą być spełnione następujące warunki:
1. Przyjęcie i trwanie w dokonanyn dziele Jezusa Chrystusa (Jk 1:25);
2. Wzrastanie w znajomości i zrozumieniu Słowa Bożego (1Tm 4:16);
3. Konsekwentne zerwanie ze światem i duchem świata (Jk 1:7; Jk 4:4);
4. Przebywanie w duchowej społeczności z Bogiem (2Ko 3:18);
5. Udział w życiu wspólnotowym Kościoła (Ef 4:11-13);
6. Ćwiczenie się w pobożności — świadomy, czynny współudział w procesie przemiany trybu życia (1Tm 6:11-14; Ef 4:22-24);
7. Chodzenie w bojaźni Bożej na co dzień — umartwianie tego, co cielesne, w miarę otrzymywania światła duchowego (Flp 2:12; Kol 3:5).
Każdy człowiek narodzony z Ducha staje się członkiem żywego Kościoła. Przynależność ta wpływa istotnie na całe jego życie. Wiążą się z nią bardzo ważne obowiązki i przywileje. Nowa duchowa osobowość chrześcijanina zawiera potencjalnie wszystko, co wiąże się z jego przynależnością do Kościoła i pracą w nim. W praktyce jednak, tak jak i w innych dziedzinach, ten potencjał duchowy trzeba uruchomić, wykorzystać, zamienić w rzeczywistość. Wymaga to nauki, pracy, wysiłku (1Pt 2:5). Są one częścią składową naszego nowego życia w Chrystusie. Zaniedbywanie tej dziedziny życia prowadzi do poważnych braków w funkcjonowaniu Kościoła i poszczególnych jego członków. Biblijna nauka na ten temat jest prosta i oczywista, ale mimo to panuje wiele szkodliwych przesądów. Wynikają one z tego, że aktualna rzeczywistość Kościoła znacznie odbiega od Bożego, biblijnego wzorca. Rozbieżności te są wynikiem odstępstwa. Bóg nigdy się z nimi nie pogodził i nie zaakceptował ich. Praca Ducha Świętego prowadzi zawsze w kierunku odnowy, do przywrócenia Kościołowi jego pierwotnej, biblijnej postaci. Sprzeciwia się temu duch tego świata, deformujący i rozkładający Kościół. Toczy się walka o dobudowanie ciała Chrystusowego w jego biblijnej wspaniałości. Zajmowanie w tym konflikcie właściwej postawy jest istotne zarówno dla życia duchowego jednostek, jak i dla Kościoła jako całości. Poniżej omówimy krótko niektóre podstawowe fakty biblijnej nauki o Kościele i wspomnimy o niektórych zniekształceniach w praktyce:
1. Posłannictwo, cele Kościoła (Ef 1:10; Ef 3:10). Kościół gromadzi, obejmuje wszystkich, którzy na ziemi należą do Chrystusa. Jest przedstawicielstwem, przyczółkiem Królestwa Bożego w obrębie księstwa tego świata. Jest tutaj wystawą, demonstracją Bożej mocy, mądrości i chwały. Jego członki to ambasadorowie nieba, opowiadający cnoty Chrystusa (1Pt 2:9), otwarte listy, czytane przez wszystkich ludzi (2Ko 3:2,3). Kościół to nie organizacja religijna, miejsce kultu ani ubezpieczalnia od wiecznej zguby.
2. Struktura Kościoła (Ef 4:4-6). Istnieje tylko jeden Kościół, duchowe, niewidzialne, mistyczne (tajemnicze) ciało Chrystusowe. Nigdy nie było, nie ma i nie będzie więcej Kościołów niż jeden. Obejmuje on wszystkich, znajdujących się w obrębie Bożej władzy. Nie wolno go utożsamiać z żadną organizacją wyzaniową. W swojej postaci widzialnej składa się z kościołow (zborów) lokalnych, obejmujących wszystkie dzieci Boże w danej miejscowości. Żadne inne podziały nie mają uzasadnienia biblijnego i są wynikiem odszczepieństwa, wynikającego z cielesności (Gal 5:19,20; 1Ko 3:3,4).
3. Stosunki w Kościele (Mt 23:8-10; Łk 22:24-26). W kościele Chrystusowym nie ma żadnych kast ani klas. Nie ma w nim podziału na duchownych i laików. Wszyscy są kapłanami Chrystusa (1Pt 2:5,9). Wszyscy są uczniami, braćmi, świętymi. Wszyscy mają równe obowiązki, przywileje i odpowiedzialność. Doskonałą spójnią jest miłość (Kol 3:14). Nie ma dominacji, manipulacji, konkurencji, rywalizacji, wykorzystywania się.
4. Środki działania Kościoła (1Ko 12:7-11; Kol 2:19; Ef 5:29). Siłą napędową Kościoła jest obdarowanie duchowe, dostarczane Kościołowi przez Chrystusa. Jest to dar Ducha Świętego, Jego mądrość, moc, pociecha, dary duchowe (charyzmaty), objawienia itp. Biblijnymi środkami działania Kościoła nie są ludzkie zdolności, wykształcenie, nieruchomości, pieniądze, atrakcje zmysłowe, muzyka, widowiska itp. Niektóre z nich są w ograniczonym zakresie pomocne, lecz nie mogą one zdominować życia duchowego. We wszystkim dominować musi Duch. Tam, gdzie dominują środki cielesne, jest wszetecznica.
5. Sposoby działania (Ef 4:16; 1Ko 12:12-27). Naczelną zasadę funkcjonowania Kościoła określają zwroty: „jedni drugim”, „jedni drugich” (1Pt 1:22; 1Pt 4:8; Rz 12:10; Gal 6:2; Ef 5:19,21; Flp 2:3; Kol 3:13; 1Ts 5:11; Hbr 10:24; Jk 5:16; Rz 14:13; Gal 5:15; Jk 4:11; Jk 5:9). Każdy usługuje pozostałym tym obdarowaniem, jakie sam otrzymał od Boga, i przyjmuje usługę innych. Panuje cudowna wzajemność. W ten sposób ciało buduje siebie samo (Kol 2:19).
6. Władza w Kościele (Ef 4:11,12; 1Ko 12:28-31; Dz 20:28; Ef 1:22; Kol 1:18). Głową Kościoła jest Chrystus. Sprawuje władzę przez Ducha Świętego. Duch ustanawia usługujących. Ich uwierzytelnieniem jest otrzymane obdarowanie duchowe. Ich autorytet (władza) wynika z ich usługi. Miarą tej władzy i usługi jest obdarowanie. Członki Kościoła są im uległe bez rygorów i nakazów. Różnią się od innych członków tylko zakresem usługi. Sami są także zdani na usługę innych. Cielesną namiaską władzy duchowej jest władza instytucjonalna, organizacyjna, ustanowiona przez ludzi odgórnie (hierarchia) lub oddolnie (głosowanie, wybory). Często niszczy ona kierownictwo Ducha.
7. Wzorce obowiązujące w Kościele (Ef 5:26,27; Ef 4:13; Kol 1:28). Konstytucją i zbiorem praw Kościoła jest Pismo Święte. Ożywia je i interpretuje Duch Święty. W Piśmie znajduje się doskonały wzór Kościoła na Boże upodobanie. Nie wolno wprowadzać żadnych innych wzorców: tradycyjnych, denominacyjnych, przejętych z otoczenia. Zasady postępowania najlepiej streszcza zwrot „Jak i Chrystus” (Mt 20:27,28; J 13:34; Ef 5:2; Rz 15:2,3; Rz 15:5; Rz 15:7; 1J 3:3; 1J 4:17; Kol 3:13; 1J 3:16; 1Pt 2:21; J 12:26; Mt 10:25; 1J 2:6; Rz 8:29; Mt 11:29; Flp 2:5-8). Celem działalności Kościoła jest ukształtowanie Chrystusa w jego członkach (Gal 4:19). To bogactwo chwały jest świadectwem Kościoła dla świata (Kol 1:27; J 17:21).
W świetle tych faktów o biblijnym Kościele każdy chrześcijanin winien rozważyć swoją pozycję w nim, aby zająć postawę i miejsce zgodne z planem Bożym. W zarysie należy szukać odpowiedzi na następujące pytania:
1. Mój udział w wypełnianiu posłannictwa Kościoła — wkład w budowę Królestwa Bożego, jak reprezentuję chwłę Bożą przed światem;
2. Mój stosunek do jedności Kościoła — jak ja pojmuję Kościół, gdzie są moje pozostałe członki, czy pracuję dla duchowego organizmu — czy dla organizacji, czy przyczyniam się do jedności — czy do podziałów;
3. Moja rola jako kapłana, brata, członka ciała, żywego kamienia, stawu, ścięgna, sługi;
4. Moje obdarowanie duchowe — czy staram się o nie usilnie, czy robię to, aby obfitować ku zbudowaniu innych, czy rozpoznaję moje miejsce;
5. Moja usługa dla drugich — czy nie zaniedbuję obdarowania, czy moja usługa jest owocna, czy doceniam i przyjmuję usługi innych;
6. Mój stosunek do władzy w Kościele — czy rozpoznaję autorytety duchowe, uznaję, respektuję, uczę się, naśladuję, pomagam im, czy sam służę odpowiedzialnie;
7. Moje postępowanie — czy sam stosuję wzorce Słowa, pryczyniam się do ich stosowania: do siebie, do drugich, do Kościoła jako całości.
Na zakończenie kilka punktów zwięzłego programu, jaki każdy członek żywego Kościoła winien realizować, aby zajmować właściwe stanowisko:
1. Być uczulonym na istnienie, problemy i potrzeby Kościoła, śledzić je, interesować się nimi, widzieć Kościół i swoje miejsce w nim w kategoriach Słowa Bożego, a nie w kategorich niebiblijnych wyobrażeń;
2. Działać w kierunku przybliżenia Kościołowi jego cech biblijnych, zgodnych z pierwotnym, doskonałym planem i celem Bożym;
3. Widzieć toczącą się walkę o biblijną postać Kościoła i stać w niej zdecydowanie po stronie Bożej;
4. Rozniecać i systematycznie pomnażać własne obdarowanie duchowe celem lepszej i owocniejszej usługi duchownemu Kościołowi, wspierać pracę Królestwa Bożego własnymi środkami matarialnymi, bezinteresowną pracą i przyczynnymi modlitwami;
5. Usilnie zabiegać o rozpoznanie własnego miejsca w Kościele i wykonywać swą usługę rzetelnie i odpowiedzialnie;
6. Rozwijać biblijne stosunki wspólnotowe z wszystkimi dziećmi Bożymi, doceniać i przyjmować ich wszechstronną usługę, rozpoznawać duchowe autorytety Kościoła, szanować je, ulegać im, uczyć się od nich, naśladować ich i wspierać w ich pracy;
7. Stosować konsekwentnie biblijne wzorce i zasady, w szczególności przykład Jezusa Chrystusa, zarówno do siebie, do innych i do Kościoła jako całości.
J. K.