Dwa rodzaje pieczęci

  Audycja nr: 288
Przygotował: Pastor Henryk Zagrodnik
Teksty biblijne: 1 Księga Mojżeszowa 4:14–15;
List do Efezjan 1:13–14
Data opublikowania: 04. 06. 2005
Czas odtwarzania: 19:56 min
Rozmiar pliku: 2693 kB
                        Posłuchaj/Pobierz

Czytamy dwa miejsca z Pisma świętego: z 1Mojż.4,14-15 gdzie jest napisane: „Oto dziś wypędzasz mnie z tej Ziemi i muszę ukrywać się przed obliczem Twoim. Będę tułaczem i wędrowcem na ziemi, a każdy, kto mnie spotka, zabije mnie. I rzekł PAN do niego: Nie! Ktokolwiek by zabił Kaina, siedmiokrotną pomstę poniesie. Położył też PAN na Kainie piętno, aby go nie zabijał, kto go spotka.” I drugie miejsce z Listu Ap. Pawła do Efez.1,13-14 gdzie czytamy: W Nim i wy, którzy usłyszeliście słowo prawdy, Ewangelię zbawienia waszego i uwierzyliście w Niego, zostaliście zapieczętowani obiecanym DUCHEM Świętym, który jest rękojmią dziedzictwa naszego, aż nastąpi odkupienie własności BOŻEJ, ku uwielbieniu chwały Jego.”

Powszechnie pieczęcią nazywamy pewnego rodzaju znak, który kładzie się na dokumentach dla nadania powagi i znaczenia a także w celu zapobieżenia ich z fałszowania. Pieczętowano i nadal pieczętuje się ciała żywych zwierząt dla oznaczenia ich przynależności do danego właściciela. Zwyczaj ten utrzymał się do czasów obecnych. Z historii powszechnej wiemy, że pieczętowano albo inaczej piętnowano także żywych ludzi. Ten ostatni rodzaj pieczętowania istniał tylko tam, gdy chodziło o czasy i tereny objęte niewolnictwem. Lecz nie o takich pieczęciach mamy zamiar mówić. Pragniemy wskazać na to, że Słowo BOŻE zapisane w Biblii mówi o dwojakiego rodzaju pieczęciach lub znakach, która nosi na sobie cała ludzkość.

Znaki te dzielą ludzkość na dwie kategorie i jednocześnie bez pomyłki wskazują, do którego z dwu tych władców każdy z nas należy. Przyjrzymy się pieczęci, o której czytaliśmy w 1Mojż.4,14-15. Biblia, dla odróżnienia, nie nazywa jej nawet pieczęcią, ale określa mianem piętna. Jak nam wiadomo, Kain zgrzeszył przeciwko bratu swemu i BOGU zazdroszcząc mu BOŻEJ przychylności a potem go zabił. Dopuścił się, więc przestępstwa wobec BOGA i wobec ludzi a także wobec samego siebie.

Biblia mówi, że BÓG włożył na Kaina piętno. Ap. Paweł uczy, że treść Prawa BOŻEGO wypisana jest w sercach ludzkich z poświadczeniem sumienia i myśli oskarżających lub też uniewinniających. A więc gdy człowiek znajduje się w stanie grzechu, a może to być grzech cudzołóstwa, wyuzdania, nieczystości, rozpusty, bałwochwalstwa, czarów, nienawiści, gniewu, zazdrości mężobójstwa, hulanek i tym podobnych rzeczy, wówczas sumienie wyrzuca mu, że jest na drodze przestępstwa i spotka go za to kara. Jeśli czasem udaje nam się uciec od sprawiedliwości ludzkiej i uniknąć kary za przestępstwo, to w żadnym wypadku nie można uciec od swego sumienia, które oskarża we dnie i w nocy. Gdy człowiek idzie z takim obciążonym stanem do wieczności, to wówczas sumienie zamienia wieczność w tragiczny stan takiej duszy w nieustanną wieczną mękę.

Z doświadczenia można się przekonać, że nie potrzeba wielkiego grzechu, by pieczęć jej odczuwać w sumieniu i czuć się tułaczem na Ziemi. Tę straszną pieczęć grzechu i nieprawości może zmyć z duszy człowieka tylko niewinna Krew, PANA JEZUSA przelana na krzyżu Golgoty. A zatem, póki trwa czas łaski należy ubiegać się o to oczyszczenie swego serca przychodząc w opamiętaniu do stóp SYNA BOŻEGO, aby otrzymać pieczęć BOŻĄ, która daje prawo do sprawiedliwości i do życia czystego i świętego tu na Ziemi i w wieczności. Dziś trzeba się o to starać, póki trwa czas łaski BOŻEJ.

Drogi Przyjacielu przyjdź do PANA JEZUSA po oczyszczenie z grzechów swoich a staniesz się tym, którego BÓG przyjmie do Swego Królestwa w chwale. Nie licz na własne siły. Każdy z nas zjawia się na tej Ziemi jako słaba i bezradna istota wymagająca nieustannej opieki i pomocy. Tak, więc rozpoczyna się nasze życie, wypełnione doświadczeniami, cierpieniami, codzienną troską o chleb i dach nad głową. Dojrzały czas życia poświęcamy przetrwaniu i trwa on najdłużej, ale i on przemija a serce ogarnia smutek, pozostają wspomnienia, kończą się marzenia i cichną żądze. I dopiero teraz zauważamy, że przez całe nasze życie biegliśmy, nigdy nie mając czasu, aby zastanowić się poważnie, nad sensem własnego życia i tak dobiegamy do mety.

Ap. Paweł, od chwili swego nawrócenia i oddania serca PANU JEZUSOWI, jego życie nie było łatwe. Wiele wycierpiał z powodu prześladowania i ubolewał nad Kościołem gdzie wkradały się fałszywe nauki, ale w swoich Listach zawsze pisał o radości, która była spowodowana pewnością zbawienia i oczekiwania na przyjście PANA JEZUSA. Będąc w więzieniu rzymskim, przy końcu swego życia napisał tak: „Albowiem już niebawem będę złożony w ofierze, a czas rozstania mego z życiem nadszedł. Dobry bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem. A teraz oczekuje mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu da PAN, Sędzia sprawiedliwy, a nie tylko mnie, lecz wszystkim, którzy umiłowali przyjście Jego.” (2 Tym.4,6-8).

Życie człowieka jest zbyt krótkie, aby mogło objąć całość wszystkich wydarzeń na Ziemi i tajemnicę wiecznego bytu. Tak jeszcze wiele chcielibyśmy poznać, zrozumieć i zrobić a tu nasz wiek już się kończy. Historia rodu ludzkiego nie zmieniła się. W tym krótkim biegu życiowym trzeba zrozumieć, co jest nam najbardziej potrzebne. Nie marnujmy czasu na rzeczy błache, ale zwróćmy nasze oblicze do BOGA i oddajmy się w JEGO błogosławione ręce a ON nas przeprowadzi przez wszystkie trudności. Człowiek jako istota wolna, może przyjść do STWÓRCY. Może także zerwać wszystko, co się wiąże ze sprawami BOŻYMI i regulującymi życie moralne i społeczne człowieka. Jednak odchodząc od BOGA człowiek przekreśla własne szczęście; albowiem wszystkie prawa BOŻE mają na celu nasze dobro i to zarówno w znaczeniu doczesnym jak i wiecznym.

Jedna ze swych pięknych przypowieści ewangelicznych opowiadająca o powrocie syna marnotrawnego, który nie zwracając na swoje obowiązki wobec ojca, zabrał przypadającą na niego część majętności i roztrwonił w grzesznym świecie. CHRYSTUS PAN w tej przypowieści przedstawia nasz powrót do domu OJCOWSKIEGO i pojednanie się z BOGIEM. Warunkiem powtórnego przyjścia do OJCA jest wewnętrzna decyzja zmiany dotychczasowego życia. Po uważnym przeczytaniu tej przypowieści zapisanej w Ewangelii Łuk. w rozdz. 15-tym, przekonamy się, że to ojciec pierwszy ujrzał syna z daleka. To ojciec wybiegł na przeciw swego syna i rzucił się na jego szyję i ucałował go. To ojciec wyprawił synowi ucztę i zaprosił gości.

Oto tak BÓG czeka i tak wita powracającego człowieka. Dlaczego? Bo BÓG kocha człowieka i chce jego zbawienia. Zawsze jest czas, aby sobie powiedzieć: OJCZE zgrzeszyłem przeciwko Niebu i przeciwko TOBIE. Już nie jestem godzien nazywać się synem TWOIM. Gdy człowiek zbity okrutnym losem, uświadamia sobie, że istnieje inne życie, które znajduje się w BOGU, to czy to będzie w młodości, w kwiecie wieku czy w starości, zawsze jest czas na powrót i opamiętanie się.

Nie można powiedzieć, że mam na tyle czasu, że jutro lub za rok oddam swoje życie PANU JEZUSOWI. Biblia ostrzega: „Jeśli Jego głos usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych.” Może się okazać, że jutro, czy za miesiąc może już być za późno. Łaska OJCA Niebieskiego oczekuje powrotów marnotrawnych synów i ma wyznaczony czas, którego my nie znamy. Dlatego dziś jest najstosowniejszym czasem podjęcia decyzji by wrócić do OJCA. Niesłychanie ważną rzeczą jest uświadomić sobie, że nie ma innego powrotu do BOGA jak tylko przez PANA JEZUSA CHRYSTUSA. ON Sam powiedział: „JA jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do OJCA tylko przeze MNIE.” BÓG jakkolwiek łaskawy i miłosierny okazuje swą łaskę w Osobie SYNA BOŻEGO, którego ofiarował na śmierć krzyżową. Ap. Paweł pisze: „Będąc nieprzyjaciółmi zostaliśmy pojednani z BOGIEM przez śmierć SYNA JEGO.” Oraz: „BÓG nas pojednał z SOBĄ przez CHRYSTUSA i poruczył nam służbę pojednania.” Oto jedna z tajemnic życia - pojednania człowieka z BOGIEM. Skorzystaj z tej błogosławionej tajemnicy i rozwiąż swój problem u stóp PANA JEZUSA CHRYSTUSA w opamiętaniu i oddaj MU swoje serce.

Módlmy się!

Dziękuję CI mój dobry BOŻE, że obdarowałeś mnie w SYNU Swoim i w DUCHU Świętym cudowną pieczęcią łaski zbawienia wiecznego. Nadal oddaję swoje serce w TWOJE ręce, aby DUCH TWÓJ dobry prowadził mnie do Niebiańskich bram, dla zasług mojego ukochanego ZBAWICIELA PANA JEZUSA. Amen.

(72–B2)