Dlaczego PAN JEZUS musiał umrzeć i zmartwychwstać?

  Audycja nr: 278
Przygotował: Pastor Henryk Zagrodnik
Tekst biblijny: 1 List do Koryntian 2:2
Data opublikowania: 26. 03. 2005
Czas odtwarzania: 21:03 min
Rozmiar pliku: 2842 kB
                        Posłuchaj/Pobierz

Pewien pilot opowiadał o wstrząsającym przeżyciu w czasie nocnego lotu. W połowie drogi jeden z silników przestał działać. Utrzymanie maszyny w równowadze było niemożliwe. Uświadomił sobie, że nie starczy mu paliwa na przybycie do najbliższego lotniska. Po wysłaniu sygnału SOS po lewej stronie samolotu zauważył dziwne zjawisko. Wraz z drugim pilotem przyglądali się zarysowi płonącego krzyża. Zarys ten posuwał się wraz z nimi setki kilometrów, aż bezpiecznie wylądowali. Pierwszy z tych pilotów wyznał, że już nigdy nie może pozostawać taki sam. Ilekroć widzę krzyż, zawsze przypomina mi on tę niezwykłą noc i moje cudowne uratowanie.

Gdy Ap. Paweł przybył go Koryntu, powiedział: „Albowiem uznałem za właściwe nic innego nie umieć między wami, jak tylko JEZUSA CHRYSTUSA i to ukrzyżowanego.” (1Kor.2,2). W pojęciu Koryntian opowiadanie o krzyżu było głupstwem, lecz Ap. Paweł odpowiadał: „Bo głupstwo BOŻE jest mędrsze niż ludzie, a słabość BOŻA mocniejsza niż ludzie.” (1 Kor.1,25). CHRYSTUS PAN ukrzyżowany i Jego Ewangelia wciąż są głupstwem dla wielu milionów ginących ludzi na tym świecie. Niewielu uświadamia sobie, że odpowiedź na wszystkie problemy świata leży u stóp krzyża. Skoro świat w swej ziemskiej mądrości nie potrafił rozpoznać i przyjąć BOGA przez swoją własną filozofię, to BOGU upodobało się w Swojej mądrości zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie. „My opowiadamy CHRYSTUSA ukrzyżowanego.” Jest to zasadnicza treść Ewangelii PANA JEZUSA i przedstawia ona obraz krwi płynącej z Jego ran. Zbawienie świata przez CHRYSTUSA PANA ukrzyżowanego było głupstwem dla tych, którzy twierdzili, że to właśnie oni posiadają mądrość świata. Jakże inaczej przedstawia się ta sprawa tym, którzy wiarą poznali PANA JEZUSA a krzyż stał się mocą i mądrością BOŻĄ.

Patrząc na krzyż widzimy, że grzech osiągnął swój szczyt i na Golgocie ujawnił się w najstraszniejszej formie. Niektórzy, twierdzą, że gdyby PAN JEZUS przyszedł dzisiaj, zostałby z szacunkiem i czcią przyjęty. Ale przecież PAN JEZUS przychodzi do nas codziennie w postaci Biblii, której nie czytamy i w postaci Kościoła, do którego nie uczęszczamy. Gdyby rzeczywiście CHRYSTUS PAN przyszedł dzisiaj, byłby szybciej ukrzyżowany niż przed dwoma tysiącami lat. Grzechu nie da się naprawić. Patrząc na krzyż, widzimy wyraźny dowód, że człowiek z natury jest zły. Dlatego słyszymy werdykt Samego BOGA: „Wszyscy zgrzeszyli i nie dostaje im chwały BOŻEJ.” (Rz.3,23).

W krzyżu znajdujemy dowód na to, że BÓG nie znosi grzechu. BÓG stale mówi, że dusza, która grzeszy, musi umrzeć. W innym miejscu stwierdza: „Zapłatą za grzech jest śmierć.” (Rz.6,23). Pismo Święte mówi, że „bez rozlania krwi nie ma przebaczenia grzechów.”(Hebr.9,22). Nie ma, więc odpuszczenia grzechu, zanim nasz dług nie zostanie spłacony. Jego świętość i sprawiedliwość domagają się kary śmierci. Patrząc na krzyż, widzimy jak BÓG radykalnie rozprawia się z grzechem. Pismo Święte mówi, że: „ON Tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił.” (2 Kor.5,21). Stojąc przy krzyżu widzimy niezwykły przejaw miłości BOŻEJ. Chociaż miłość BOŻA przejawia się tu w tak cudowny sposób, nie da się ona porównać z ofiarą Golgoty. „Albowiem tak BÓG umiłował świat, że SYNA Swojego jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.”(Jan 3,16).

Każdy z nas w swoim czasie był pokonany przez szatana. Krzyż jest środkiem, przy pomocy, którego BÓG wyzwala nas od kary za nasze grzechy i od mocy szatana. Na krzyżu BÓG rozprawił się z naszą cielesną naturą, która nad nami, będącymi obecnie w CHRYSTUSIE PANU, nie sprawuje już żadnej władzy. Nasz stary człowiek został ukrzyżowany z CHRYSTUSEM, dlatego nie potrzebujemy już służyć grzechowi. Pismo Święte zapewnia nas, że grzech już więcej nie będzie dominował nad nami. Krzyż oddziela wierzących od świata. Stojąc u stóp krzyża, widzimy podstawę prawdziwego braterstwa. Świat nie rozumie faktu, że Ojcostwo BOŻE jest ograniczone wiarą. Jedynie przez przyjęcie CHRYSTUSA PANA jako osobistego ZBAWICIELA i przez nowe narodzenie wchodzimy do rodziny BOŻEJ.

Często spotykamy się z pytaniem, czy wierzysz w życie pozagrobowe. Jedni powiedzą, że zagadnienie to nie należy do zakresu chrześcijańskiej nauki. Wielu ludzi żyjąc w tym świecie nic nie wie o największej nadziei chrześcijaństwa i tak żyje w beznadziejności! Co za tragedia! Człowiek, który swoje życie związał z PANEM JEZUSEM, jako osobistym ZBAWICIELEM, jest pewny życia pozagrobowego. BÓG to objawia w Swoim Słowie. Mówi ono autorytatywnie, że wszyscy, którzy kiedykolwiek narodzili się i umarli, będą wzbudzeni z martwych. Jak pewna jest śmierć, tak pewne jest i zmartwychwstanie! Ap. Paweł pisze: „A jeśli się o CHRYSTUSIE opowiada, że został z martwych wzbudzony, jakże mogą mówić niektórzy między wami, że nie ma zmartwychwstania? Bo jeśli nie ma zmartwychwstania, to i CHRYSTUS nie został wzbudzony, tedy i kazanie nasze daremne. Daremna też i wiara wasza. Jeśli tylko w tym życiu pokładamy nadzieję w CHRYSTUSIE, jesteśmy ze wszystkich ludzi najbardziej pożałowania godni.” (1Kor.15,12-14 i 19).

Gdyby nie było zmartwychwstania, wtedy nasza wiara i dobre uczynki, straciłyby sens, a życie kończyłoby się śmiercią. Ale CHRYSTUS PAN zmartwychwstał, a więc i my zmartwychwstaniemy. Tak wiele razy PAN JEZUS mówił o dniu, w którym musimy rozliczyć się z BOŻYCH darów, z jakich korzystaliśmy w ciągu swojego życia na Ziemi. Na pewno jest wielu takich, którzy nie życzyliby sobie zmartwychwstania. Bowiem obawiają się stanąć przed świętym BOGIEM, aby odpowiadać za świadome rozpustnicze życie w czasie swojego ziemskiego bytowania. Ale ci, którzy poznali i skorzystali z BOŻEGO zbawienia, żyją w świetle BOŻEJ nadziei zmartwychwstania. Wieść o zmartwychwstaniu nie napawa ich lękiem, lecz radością.

Pismo Święte mówi, że powszechne zmartwychwstanie odbędzie się w dwu etapach: najpierw zmartwychwstanie usprawiedliwionych przez odkupieńczą śmierć PANA JEZUSA CHRYSTUSA, a potem – tysiąc lat później – zmartwychwstanie niesprawiedliwych, którzy wzgardzili PANEM JEZUSEM i Jego ofiarą. Błogosławiony i święty ten, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu.” (Obj.20,6). Uczestnicy pierwszego zmartwychwstania otrzymają nagrody życia. Udziałem zaś tych, którzy będą uczestnikami drugiego zmartwychwstania, będzie ogłoszenie wyroku i wieczne potępienie w jeziorze ognistym – jak powiadają dalsze wiersze tego samego rozdziału Księgi Objawienia. Niedowierzającym i wątpiącym w prawdziwość tych wydarzeń PAN JEZUS autorytatywnie odpowiada: „Nie dziwcie się temu, gdyż nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą głos SYNA CZŁOWIECZEGO; i wyjdą ci, co dobrze czynili, by powstać do życia; a inni, którzy źle czynili, by powstać na sąd.” (Jan 5,28-29).

A więc życie albo sąd i potępienie! Jak uniknąć sądu i wiecznego potępienia, stając się uczestnikiem wiecznego życia? Odpowiedź na to pytanie jest zawarta w następujących słowach PANA JEZUSA: „Albowiem tak BÓG umiłował świat, że SYNA Swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w NIEGO wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Bo nie posłał BÓG SYNA na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był zbawiony przez NIEGO. Kto wierzy w NIEGO nie będzie sądzony....Zaprawdę powiadam wam, kto słucha Słowa MEGO i wierzy Temu, który MNIE posłał, ma życie wieczne i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł ze śmierci do życia.” (Jan 3,16-18 i 5,24).

Drogi przyjacielu! Jeżeli wierzysz w PANA JEZUSA jako swojego ZBAWICIELA i PANA, to śmierć fizyczna nie odłączy cię od Niego. Nadejdzie dzień zmartwychwstania, dzień chwały dzieci BOŻYCH! Wtedy dopiero poznamy właściwą wartość naszej chrześcijańskiej wiary. Żyjmy, więc i wierzmy tak, by mieć udział w pierwszym zmartwychwstaniu i wiecznie przebywać w obecności naszego PANA JEZUSA CHRYSTUSA. Jego zmartwychwstanie jeszcze raz przypomina nam o tym przyszłym dniu także i naszej chwały. Dziękujmy BOGU za tę nadzieję, posilajmy swoją wiarę i żyjmy każdy dzień w JEGO miłości.

Módlmy się!

BOŻE, OJCZE nasz wszechmogący, w Imieniu PANA JEZUSA dziękujemy CI za ogrom TWOJEJ miłości, której nie jesteśmy wstanie pojąć ani wyrazić tego w ludzkich słowach. Przyjmij z naszych serc to, tak niedoskonałe podziękowanie. Niech DUCH TWÓJ dobry zawsze objawia nam naszego WYBAWICIELA PANA JEZUSA, w którym mamy nasze wybawienie i zapewnione przebywanie w niebiańskiej ojczyźnie. Amen. Aud.nr.70-A2

(68–B2)