Droga zbawienia

  Audycja nr: 224
Przygotował: Pastor Henryk Zagrodnik
Teksty biblijne: 1 List św. Jana 3:14;
1 List św. Piotra 1:8
Data opublikowania: 13. 03. 2004
Czas odtwarzania: 21:57 min
Rozmiar pliku: 2964 kB
                        Posłuchaj/Pobierz

W 1Jana 3,14 czytamy: „My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia, bo miłujemy braci; kto nie miłuje, pozostaje w śmierci.” BÓG, który przez PANA JEZUSA stał się naszym OJCEM, tak nas umiłował, że wyrwał z tego świata i przeniósł do królestwa SYNA Swego i w Nim umieścił po prawicy Swojej. Aby doznać pełni BOŻYCH błogosławieństw, cieszyć się radością i pewnością zbawienia, musimy razem z PANEM przejść drogę do Golgoty, dać się razem z Nim ukrzyżować i pogrzebać przez chrzest w Jego śmierć, następnie razem z Nim powstać do nowego życia, wziąć na siebie swój krzyż i pójść za Nim wąską drogą życia. Nasze zbawienie jest połączone z wieloma przeżyciami. Jeżeli z PANEM JEZUSEM przejdziemy przez te wszystkie doświadczenia, to na pewno z Nim będziemy królować. Wszyscy zgrzeszyliśmy i zostaliśmy zaprzedani w niewolę grzechu. Nasze uwolnienie mogło nastąpić tylko przez wykupienie za cenę życia SYNA BOŻEGO. BÓG tak bardzo zatroszczył się o nasze zbawienie, że nie oszczędził własnego SYNA, ale GO za nas wydał. Teraz wiemy, że „nie rzeczami znikomymi zostaliśmy wykupieni z marnego postępowania naszego odziedziczonego od ojców, ale drogą Krwią niewinnego BARANKA.” (1Pt.1,8).

Tak jak niewolnicy i jeńcy nie są wstanie sami uwolnić się z mocy tego, któremu są poddani, tak i my potrzebowaliśmy ZBAWICIELA, który nas umiłował ponad Swoje życie i Swoją śmiercią wykupił nas BOGU na własność. Odkupienie jest działaniem STWÓRCY ZBAWICIELA, który uwalnia każdego grzesznika, który się opamięta, będącego pod władzą szatana. Zanim zawołaliśmy o ratunek, sam BÓG, okazał nam wiele dowodów Swojej miłości. Cena naszego wykupu została raz na zawsze zapłacona. W Piśmie Św. czytamy: „ON jest ubłaganiem za grzechy nasze.” (1Jana2,2). Wiele modlitw i łez zostało wylanych przed BOGIEM zanim zostaliśmy zbawieni. PAN JEZUS płakał nad mieszkańcami Jerozolimy, którym nie mógł pomóc z powodu ich niedowiarstwa. Troskę PANA JEZUSA obrazuje przypowieść o winnicy, gdzie ogrodnik czyni wszystko, aby ratować nie owocujące drzewko i błaga właściciela winnicy na pozostawienie go jeszcze na jeden rok. Słowa modlitwy PANA JEZUSA na Krzyżu odnoszą się do każdego z nas, gdy żyliśmy w nieświadomości naszego grzechu. Działo się to do chwili przekonania nas przez DUCHA Św. o naszym grzechu i sprawiedliwości BOŻEJ.

Chociaż wszyscy zgrzeszyli, to jednak tylko nieliczni wyznali BOGU swój grzech. Przedłożony człowiekowi przez szatana pogląd na grzech przyjęło wielu ludzi. Dlatego uważając grzech za słabość, pomyłkę czy nietakt, nie czują się oni winnymi przed BOGIEM. Przede wszystkim działo się tak do chwili zesłania DUCHA Św., który w pierwszym dniu wylania tysiące ludzi przekonał o grzechu i potrzebie zbawienia, dlatego skorzystali z możliwości przyjęcia PANA JEZUSA jako swego ZBAWICIELA. Świadomość popełnionych grzechów i pragnienie zbawienia przychodzi do nas z chwilą przekonania nas przez DUCHA Św. o skutkach grzechu i zbliżającym się dniu sprawiedliwego sądu BOŻEGO. Ogłaszając zbliżające się Królestwo BOŻE, PAN JEZUS pragnął, aby wszyscy Jego słuchacze uczynili pierwszy krok wiary. Tym pierwszym krokiem jest opamiętanie, który jest ciągłym procesem. Opamiętanie nie jest tylko zatrzymaniem się na drodze grzechu, ale radykalną zmianą, powrotem do stanu pierwotnego. Aby wejść na właściwą drogę, człowiek musi zostać przekonany, że jest w błędzie a łamiąc BOŻE prawo miłości jest w oczach BOŻYCH przestępcą.

Zawsze w czasie opamiętania rodzi się pragnienie radykalnej zmiany swojego życia. To zaś prowadzi do nawrócenia i powrotu na wąską drogę. Cała ludzkość, idąc dwiema drogami, zdąża w dwu przeciwnych kierunkach. Jak wiemy na drogach publicznych ustawione są różne znaki, które możemy nazwać przykazaniami dla kierowców. Jadący widząc znaki, uświadamia sobie swoją sytuację, która może go ustrzec przed groźnymi następstwami. Podobnie jest w naszym codziennym życiu. Jeżeli nie przestrzegamy BOŻYCH przykazań, jest dowodem kroczenia szeroką drogą, która doprowadzi nas do wiecznej katastrofy. Życie syna marnotrawnego z chwilą opuszczenia ojcowskiego domu straciło sens i stawało się coraz bardziej nieznośne. Świadomość popełnionych win tak ciążyła na nim, że zdecydował zawrócić i przeprosić swego ojca. Nawróceniem tego człowieka przede wszystkim było spełnienie woli jego ojca, który zawsze go kochał i stale oczekiwał na jego powrót. PAN JEZUS przyszedł, aby ratować tych, którzy zginęli. Czy możemy obojętnie patrzeć na tak wielką ofiarę SYNA BOŻEGO? Czy nie powinniśmy przyjść do Niego jako swego PANA i ZBAWICIELA i przeprosić GO za wszystkie popełnione grzechy?

Nasza wiara łączy się z przyszłością, której według zapewnień BOŻYCH oczekujemy. Wydarzenia śmierci i zmartwychwstania naszego PANA i ZBAWICIELA potwierdzone przez Pismo Św. nie dają się niczym zaprzeczyć. Wiara to nie tylko pewność, że znajdujemy się w rękach BOŻYCH, ale przede wszystkim jest to sposób życia. Największym celem naszej wiary jest zbawienie duszy i uwielbienie BOGA. Jedno i drugie zaczyna się od Golgoty. W Liście do Efez.2,8 Czytamy: „Laską zbawieni jesteśmy przez wiarę.” Słowa: łaska, wiara i zbawienie są nierozerwalnie ze sobą związane. Odrodzenie jest przeżyciem ciągle powtarzającym się jako odnawianie życia duchowego w sercu człowieka. To duchowe odrodzenie, lub inaczej nowe narodzenie, otwiera oczy na królestwo BOŻE i nadaje jego obywatelskie prawa. Nowe zrodzenie jest bardzo ważnym przeżyciem, ponieważ w życiu takiego człowieka zachodzi wielka zmiana, gdyż od tego momentu nie kieruje się wyłącznie własnymi zmysłami, lecz jest prowadzony DUCHEM Św. i miłością. Od tej chwili nasze chrześcijańskie życie, zrodzone z DUCHA Św. wzrasta duchowo i przynosi owoc chwały naszemu PANU JEZUSOWI. To z kolei wzbudza nowe pragnienie wyznawania GO i naśladowania w codziennym życiu.

W Piśmie Św. czytamy o chrzcie wiary, który jest owocem tego, co zrodziło się w sercu człowieka. O tym szczegółowo pisze Ap. Paweł w Liście do Rzym.6,3-6; Kol.2,11-12 i Gal.3,26-29. Chrzest jest uroczystym wyznaniem PANA JEZUSA jako swojego ZBAWICIELA, pogrzebaniem starego człowieka, który razem z PANEM JEZUSEM został ukrzyżowany, oraz ślubowaniem wierności i posłuszeństwo swojemu PANU i ZBAWICIELOWI. W przyszłości PAN JEZUS przyzna się do każdego, kto obecnie przyznaje się do Niego w tym świecie. Chrzest jako pogrzeb starego człowieka ma ogromne znaczenie dla owoców późniejszego życia. Dopóki nie nastąpi śmierć i „pogrzebanie” starego człowieka, to chrześcijanin będzie żył sam dla siebie. Tylko wówczas ziarno może wydać owoc, jeżeli samo umrze. Przyjęcie PANA JEZUSA jako KRÓLA i PANA swego życia łączy się z gorącym postanowieniem ciągłego posłuszeństwa i dochowania MU wierności. Jest to przejaw wdzięczności za radość przebaczenia grzechów i życie wieczne. Jedną z niezbędnych potrzeb człowieka jest posiadanie spokojnego sumienia. Bez uzyskania przebaczenia wielu grzeszników straciło chęć do życia a nawet popełniają samobójstwo. Prawo BOŻE mówi, że zapłatą za grzech jest śmierć. Każdy grzech musi być ukarany. W Starym Testamencie śmierć została zastąpiona śmiercią niewinnych zwierząt, na które w wyniku modlitwy zostały przeniesione ich grzechy. Jakże wdzięczni winniśmy być BOGU, który nasze nieprawości włożył na PANA JEZUSA. To ON grzechy nasze Sam na ciele Swoim zaniósł na drzewo Krzyża, umarł i zmartwychwstał dla usprawiedliwienia naszego.

Mówiąc o błogosławieństwie wynikającym z pojednania, zwróćmy uwagę na stan poprzedzający ten stan. Między ludźmi jest tak, że bez względu na to, która ze skłóconych stron zawiniła cierpią zawsze obie strony. Rozerwanie następuje zawsze w wyniku postępowania wbrew woli otoczenia i na jego niekorzyść. Od chwili popełnienia grzechu, nasze sumienie mówi, że jesteśmy przestępcami w oczach BOŻYCH. Jeżeli nie jesteśmy pojednani z BOGIEM, to wina leży całkowicie po naszej stronie. BÓG pragnie naszego pojednania i wciąż oczekuje na wyznanie grzechu. Wtedy jedynie zostanie zniesiona przegroda, gdy Krew PANA JEZUSA zmyje wyznany nasz grzech. PAN JEZUS pragnie pojednania między ludźmi przede wszystkim dla naszego dobra, gdyż tylko wtedy nasze życie będzie się Jemu podobało. Jak istnienie człowieka nie polega wyłącznie na jego narodzeniu, tak i życie duchowe, po narodzeniu z DUCHA, nie polega tylko na otrzymaniu pewności zbawienia. Następnym etapem jest pielęgnacja i rozwój tego życia, utrzymanie radości zbawienia i przynoszenie owocu DUCHA. Aby więc móc w przyszłości oglądać PANA i królować z NIM, należy szukać pokoju i uświęcenia. Uświęcenie polega na przebywaniu w światłości, w społeczności z BOGIEM, Jego Kościołem i w Jego Słowie. Owocowanie i wzrost jest świadectwem życia i dojrzałości duchowej. Uwielbienie jest końcową fazą naszego zbawienia. PAN błogosławi Swój Kościół, jednak szczególnego uwielbienia doznamy przy spotkaniu ze ZBAWICIELEM poprzez przemienienie naszych skażonych ciał. Biorąc pod uwagę wszystkie fazy naszego zbawienia, powinniśmy pamiętać, że PAN obiecał być z nami przez całą wieczność.

Módlmy się!

Dzięki Ci OJCZE za okazywaną nam łaskę i troskę o nasze życie. Tak trudno nam pojąć głębię Twojej miłości. To, czego nikt nie mógł dokonać, dokonane zostało przez PANA JEZUSA. Dlatego jesteśmy Ci tak bardzo wdzięczni za Twoje miłosierdzie. Amen.

(56–B2)